wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://www.wagaciezka.com/

Kupno używanego dostawczego auta
http://www.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=36710
Strona 2 z 2

Autor:  DiD [ 29 sie 2012, 7:40 ]
Tytuł:  Re: Kupno używanego dostawczego auta

Iveca na pojedynczym kole sprawiają takie wrażenie jak by zderzakiem po ziemi ciągnął, ponieważ jest tam jedno max dwa pióra. Bliźniak zawsze pewniejszy (35c.. iveco na bliźniaku ). Na pojedynczym kole w ivecach rama jest o 1milimetr chudsza. 35c11 ma ta nowsza budę ale starszy silnik na zwykłej pompie, wiec jak się coś zepsuje masz tańsze możliwości naprawy (czesci itd.) bo w ...13 silnik jest na pompo wtryskach i z kompem, będziesz musiał pilnować żeby dobre paliwo lać, na dłuższa metę ruskiego paliwa 13 nie lubią. kupujesz używane auto i w większości z cofniętymi licznikami od handlarzy, którzy nie zawsze sa uczciwi. Trochę szczęścia i wiedza i może sie uda. Z odpalaniem rożnie trafisz na dobry egzemplarz będzie palił nie to sie będziesz męczył z prostownikiem i samostartem w zimie. Nie patrzyłbym na rdze oczywiście do pewnej granicy, zawsze można zrobić jakaś zaprawkę. Najważniejszy to silnik i rama żeby nie była gdzieś walnięta. Po za tym jak samochód nie jest odpicowany to nawet lepiej wiesz na co patrzysz.

Autor:  Wilk 09 [ 29 sie 2012, 22:04 ]
Tytuł:  Re: Kupno używanego dostawczego auta

Tak przeczytałem ten temat i dopisze kilka zdań od siebie. Co do wyboru pojazdu Kolego mdhlodz u Ciebie będzie naprawdę ciężką sprawą. Z mojego punktu widzenia powinieneś Kolego rozglądać się za pojazdami do górnej granicy twoich możliwości finansowych czyli do powiedzmy 16 tyś zł dla czego tak piszę znalezienie pojazdu w tych granicach cenowych z którym nie będziesz nic robił jest po prostu nie realne. Dla tego warto zostawić kilka tyś na bieżące naprawy. Co do przebiegów rocznych dla pojazdów dostawczych średnia to około 50-70 tyś rocznie przy pojazdach wykorzystywanych po mieście i ponad 100 tyś na trasach przelicz przez liczbę lat to wyjdzie Ci przebieg realny. Co do pojawiania się rdzy na pojazdach powiedzmy 10 letnich i do lekkich zaprawek lakierniczych jest też mało realne (chyba że sprowadzisz pojazd z krajów takich jak Włochy, Hiszpania itp.). Następna sprawa piszesz że szukasz auta które będzie przewozić średnio 2- 2,5 t to po zakupie musisz się liczyć że do większości blaszaków będziesz musiał dołożyć po dwa pióra do resorów i naprawić hamulce żeby nie zrobić komuś z t....ka garażu. Co do wyboru auta faktycznie na początku miałeś dobry kierunek co do Forda Transita i Iveca są to auta które naprawdę znoszą przeładowania bez uszczerbku dla siebie. Co do Forda szukaj modeli raczej z tylnym napędem (wiem zaraz napiszecie mi że będzie ciężko ruszyć w zimie na pusto), ale za to jest trwalszy. Co do rdzy na tych pojazdach nie znajdziesz takiego który by tego nie miał. Co najbardziej leci to błotniki, stopnie w kabinie i drzwi. Co do odpalania w zimie to Ford ma dobrze umieszczony akumulator pod siedzeniem kierowcy duża zależy też od paliwa, filtrów i stanu układu elektrycznego. To jest następny mankament tego samochodu to problemy z oświetleniem tylnym pojazdu (często jest choinka z tyłu albo nie świeci nic). Co do pompy ciśnieniowej to prawda że faktycznie szybko pada i koszt też nie jest mały naprawy, przy zakupie łatwo to sprawdzić jeśli faluje silnik i przenosi drgania na kierownicę to znaczy że już się kończy. Ogólnie rzecz biorąc to dobre i tanie auto w utrzymaniu. I coś na temat silników szukaj raczej mocniejszej wersji niż 90 KM (ten pojazd przy tym ładunku wcześniej widzi górę niż kierowca), 125 KM też nie zbyt udany model jak chodzi o moc i awaryjność , najlepszy to 115 KM. Wydaje mi się że trochę Ci pomogłem w wyborze twojego autka jak coś kupisz to się pochwal Kolego. Pozdrawiam Wilk 09 8) .

Autor:  mdhlodz [ 30 sie 2012, 0:00 ]
Tytuł:  Re: Kupno używanego dostawczego auta

Witam. Wybrałem się z Łodzi na oględziny auta w okolic Inowrocławia. I zakupiłem to auto :
http://otomoto.pl/ford-transit-T3194715.html

Facet sprowadził auto z Niemiec dla siebie, a że nie miał zleceń i roboty poszedł na tiry i auto stało po przygotowaniu dla siebie. A czerwony kapturek i wilk stali i patrzyli na to auto. Taka to bajka. Może prawda, może wersja dla mnie.
Facet dosłał mi na maila z 30 fotek wiec po ich obejrzeniu uznałem, że warto pojechać.
Obejrzałem pod spodem, z wierzchu i w środku. Od razu zobaczyłem, że było malowane i dla mnie go nie malował lakiernik. Chodź facet twierdzi, że tak. Są zacieki, zgrubienia i grudki przy progach. Ujdzie. Byłem na stacji diagnostycznej. Jechałem za nim patrząc czy nie zostawia 4 śladów czy światła działają czy kopci jakoś. Nie kopni ani na niebiesko ani na czarno, chyba e nie deptał, chmury brak. U diagnosty wyszło, że amortyzatory przód: 65% i 73%, tył 40% i 50%. Ręczny sprawny. Tarcze i klocki w normie. Pod korkiem oleju żadnych niespodzianek. Podłoga nie przegnita. Podłużnice zdrowe, układ wydechowy zdrowy, most suchy, pióra nie połamane, nie spawany, nie prostowany, progi blacha, nadkola normalne, opony tylne słabe, przód w normie, po wymianie oleju i innych płynów, filtrów, pasków, pompy i sprzęgła. Sprzęgło wymienione wiem, wystarczy ruszyć palcem i gaśnie. Bierze od samej podłogi. W reszta wymian mało wierze.


Wady jakie stwierdzono:
-choinka tylnych lamp
-zepsuty zamek drzwi suwanych
-jedna wycieraczka z tyłu nie daje sobie rady w pracy

zapłaciłem 11900zł

Wrażenia? Drogi trzyma się świetnie. Hamuje jak osobówka. Biegi wchodzą pięknie, nie ma żadnego siłowania się. Cicho w środku. Dziur nie czuć, pewnie te koła 16. Zawieszenie cichutkie. Silnik pracuje cicho i równo, przynajmniej na obrotomierzu bo tak na ucho nie zauważyłem. Przyśpiesza fajnie. Lepiej niż 75 konny Connect. Jedno tylko słyszałem podczas jazdy. Sprężyny fotela.

Czy dobry wybór? Czy wszystko działa? Życie zweryfikuje.

Strona 2 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/