wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://www.wagaciezka.com/

Do młodocianych marzycieli
http://www.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=22203
Strona 6 z 6

Autor:  hubertd [ 17 gru 2009, 18:49 ]
Tytuł:  Re: Do młodocianych marzycieli

Cytuj:
A szkoda mi klawiatury ...
K&M - Kielce-Bukówka-Papiernia-MarzyszI-MarzyszII-obok sklepu mieszkam(jak chcesz wpasc to wpadaj uprzedz mnie tylko tel) (Tel. na priv)
hubertd moze ty wpadniesz ?Nie zapomniałem prawko robisz :lol:
Przeczytaj dokladnie post jumasa to bedziesz wiedział jak sie osmieszyłes! :mrgreen:

Ja się ośmieszyłem ? Niby czym ?
Poprostu z twoich postów wnioskuję, że jesteś dzieciak. Zadajesz pytania w innych tematach "jak założyć firmę transportową", "jak wygląda zlecenie transportowe", "jakie są koszty zrobienia prawka C+E" i tym podobne. Więc jak mogę uważać Cię za osobę wiarygodną ?
I kto tu się ośmiesza ?

Autor:  Bury [ 17 gru 2009, 19:05 ]
Tytuł:  Re: Do młodocianych marzycieli

Cytuj:

kiepska kondycja firm wynika z braku dobrej roboty, mało wiarygodnych zleceniodawców i bardzo odroczonych płatności zleceniodawców wiarygodnych, którzy zamiast po 30-45 dniach płacą po 60-90 dniach i lepiej.
natomiast w tej chwili jakość samego transportu jest wszędzie podobna.
Cyryl,ale nie wszędzie jest tak z tymi płatnościami.Wiele firm jeżdżących na wschód ma kase wypłaconą po zdjęciu ładunku,a mimo to w wielu z tych firm jest syf,kiła i mogiła.Wychodzi po prostu przeinwestowanie kilka lat temu,które tłumaczy się kryzysem.Takich firm jest mnóstwo.

Autor:  Cyryl [ 17 gru 2009, 19:48 ]
Tytuł:  Re: Do młodocianych marzycieli

rozmawiając z innym użytkownikiem na PW dodałem, że kolejną przyczyną jest to, że większość przewoźników nie zna swoich kosztów kilometra.
w rezultacie walcząc o robotę obniżają ceny poniżej progu opłacalności nie zdając sobie z tego sprawy.

dopiero gdy zaczyna brakować kasy na paliwo i dla kierowców, wychodzi że nie było możliwości utrzymać się w cenie. i przewoźnik ma dwa wyjścia: zamknąć imprezę lub zacząć później płacić kierowcom (czasem przejść na leżejsze paliwo).

faktycznie rynek wschodni jest inny, ale nie wszyscy jeżdżą tam. ja mówię przede wszystkim transporcie krajowym i międzynarodowym unijnym.

Autor:  DEMON [ 17 gru 2009, 21:34 ]
Tytuł:  Re: Do młodocianych marzycieli

Wracajac do tematu... Tez zawsze marzylem jezdzic itp. Potem jest okres ze sie zastanawiasz czy napewno to to zaczyna sie pracowac w innych zawodach ale niestety do kierownicy ciagnie najbardziej:) przynajmniej ja tak mam. Nie zapomne jak pierwszy raz lecialem na holandie przezycie niesamowite zachod slonca a ty pokonujesz autostrade... Fakt jest to wg mnie zawod dla wytrwalych i lubiacych to. Jak wiele wiele dni w samotnosci odbija sie na psychice nie jednemu z nas:) Dlatego trzeba sprobowac i wiedziec czego sie chce w zyciu.

Autor:  hubertd [ 17 gru 2009, 21:41 ]
Tytuł:  Re: Do młodocianych marzycieli

Cytuj:
Wracajac do tematu... Tez zawsze marzylem jezdzic itp. Potem jest okres ze sie zastanawiasz czy napewno to to zaczyna sie pracowac w innych zawodach ale niestety do kierownicy ciagnie najbardziej:) przynajmniej ja tak mam. Nie zapomne jak pierwszy raz lecialem na holandie przezycie niesamowite zachod slonca a ty pokonujesz autostrade... Fakt jest to wg mnie zawod dla wytrwalych i lubiacych to. Jak wiele wiele dni w samotnosci odbija sie na psychice nie jednemu z nas:) Dlatego trzeba sprobowac i wiedziec czego sie chce w zyciu.


Niekoniecznie trzeba jeździć za granicę żeby być prawdziwym kierowcą. Jeżdżąc po kraju chciałem na zachód, pojechałem na zachód i mi się podobało. Ale zmieniła mi się sytuacja życiowa troszkę i postanowiłem wrócić na kraj. Patelnia. Codziennie w domu, tak też można jeździć i się spełniać. A od czasu do czasu jeżdżę z kumplem do Niemiec/Holandii po samochody. Więc jakoś tego zagramanicznego powietrza jeszcze od czasu do czasu próbuję.

Autor:  bubu [ 17 gru 2009, 23:12 ]
Tytuł:  Re: Do młodocianych marzycieli

Witam!
Ja powiem tak.
Praca w charakterze kierowcy 40 tonowego zestawu mnie zawsze bardzo ciekawiła, ale wszystko ma swój czas. Najpierw kończę szkołę i studia, dopiero potem robię prawo jazdy C+E i będę realizował swoje marzenia. Jeżeli mi się nie spodoba to mam jakiś podkład, chociaż jazdę mam chyba we krwi (tata całe życie jeździ) Przynajmniej spróbuje :wink:

To tyle.
Pozdrawiam

Autor:  krcr [ 18 gru 2009, 0:07 ]
Tytuł:  Re: Do młodocianych marzycieli

@domonikmagnum i hubertd.. nas***** sobie jeszcze na klaty...
Wątek chyba był o czyms innym?

Autor:  hubertd [ 18 gru 2009, 10:16 ]
Tytuł:  Re: Do młodocianych marzycieli

Cytuj:
@domonikmagnum i hubertd.. nasrajcie sobie jeszcze na klaty...
Nie ma to jak dobre wychowanie. Jak pewnie zauważyłeś dyskusja się zakończyła.
Cytuj:
Wątek chyba był o czyms innym?

To po co te słowa ?

Autor:  bombel456 [ 19 gru 2009, 21:51 ]
Tytuł:  Re: Do młodocianych marzycieli

Cytuj:
Cytuj:
Wracajac do tematu... Tez zawsze marzylem jezdzic itp. Potem jest okres ze sie zastanawiasz czy napewno to to zaczyna sie pracowac w innych zawodach ale niestety do kierownicy ciagnie najbardziej:) przynajmniej ja tak mam. Nie zapomne jak pierwszy raz lecialem na holandie przezycie niesamowite zachod slonca a ty pokonujesz autostrade... Fakt jest to wg mnie zawod dla wytrwalych i lubiacych to. Jak wiele wiele dni w samotnosci odbija sie na psychice nie jednemu z nas:) Dlatego trzeba sprobowac i wiedziec czego sie chce w zyciu.


Niekoniecznie trzeba jeździć za granicę żeby być prawdziwym kierowcą. Jeżdżąc po kraju chciałem na zachód, pojechałem na zachód i mi się podobało. Ale zmieniła mi się sytuacja życiowa troszkę i postanowiłem wrócić na kraj. Patelnia. Codziennie w domu, tak też można jeździć i się spełniać. A od czasu do czasu jeżdżę z kumplem do Niemiec/Holandii po samochody. Więc jakoś tego zagramanicznego powietrza jeszcze od czasu do czasu próbuję.



własnei nie koniecznei trzeba zagranicy wielu jest takich kierowców którzy myślą ze są zajebisci bo jeżdza za granice nei ma zadnego problemu jechac kilkaset kilometrów po prostej autrostradzie w POlsce wiemy jak jest dziury korki itd. ostatni spotkalem kolesia z iranu byl tam volvem kumał troche angielski wiec wytłumaczyłem mu jak na przejscie do barwinka dojechac:) mi sie marzy taka trrasa do iranu ale nei samemu :) pozdro

Autor:  Bartek911 [ 19 gru 2009, 23:10 ]
Tytuł:  Re: Do młodocianych marzycieli

Witam
Ja należe do ,tej jakże negowanej w tym temacie grupy tych"z prawego fotela"jednak jestem w pełni świadomy jak bardzo odpowiedzialna,trudna i męcząca jest ta praca,jednak nie wyobrażam sobie innego fachu.Nie jedną noc spędziłem w kabinie i nie raz już leżałem na górnej leżance :shock: i myślałem:
Boże niech już tata wstanie i jedzmy do domu...
Ale gdy wracaliśmy do domu siedziałem sobie w fotelu nagle w oknie przemknęła stara IFA :)
Od razu uśmiechnąłem się jak głupi i następnego dnia rano zapierdzielałem na drugi koniec kraju i robiłem to z wielką pasją.
Były też przypadki gdy jechaliśmy 17km/h przez 120km...
Ale jakoś mnie to nie zraziło...
Więc myśle,że warto spróbować bo co zrobie (C,C+E) to moje.
A co do tych naszych wyobrażeń o pięknych truckach,prostych drogach,gumowych drzewach i policji i inspekcji,która macha z uśmiechem kiermanom to uwierzcie,że wcale nie mamy takiego zdania.

Strona 6 z 6 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/