Też jak miałem wymieniać opony żonie to stwierdziłem, że lepiej kupić całoroczne i stanęło na Vredesteine - mamy już, któryś rok założony i mogę śmiało polecić.
Nawet kiedyś tutaj się pytałem o te opony i ktoś mi je polecał.
Rejestracja:16 sie 2012, 14:41 Posty: 2652
Samochód: F90 19.362
Lokalizacja: SY
Krakaliscie i proszę na zimę przy wymianie były jeszcze normalnie zużyte a teraz już sieczka ale też już całoroczne wsadzę i essa. W corolli mamy czujniki w felgach i co bym nie chciał zrobić to trzeba dużo płacić
_________________ "Zawsze choć przez chwile chciałem jeździć TIRem"
U kobity w mk6 jak się zjadą letnie i ten złom nie zirytuje mnie do końca, to też wlatują całoroczne, przy przebiegu mniej jak 10tkm rocznie i obecnej aurze pogodowej, nie widzę sensu posiadania dwóch kompletów opon.
_________________ STRALIS
Jeździłem, ja też jeździłem dla Jeronimo, ale Martins lepij płacił i poszedłem tam, to już dawno było, zanim Rohling kupił Suusa.
Ja mam całoroczne na Partenerze z 2017tego, 225/45/17, Firestone.
Ogólne wrażenia: słabo. Trakcja na śniegu poprostu kiepska, żeby nie powiedzieć fatalna, te opony są mega głośne, a kiedy jest zimno i sucho, podczas wolnej jazdy poprostu czuć/słychać jak klocki bieżnika uderzają o asfalt. Ale to trzeba być trochę dewiantem, normalni ludzie tego nie zauważą .
Wiem że to za duże i zdecydowanie za szerokie opony do takiej popierdółki, ale nie sądziłem że będzie aż tak słabo.
W poprzednim aucie miałem całoroczne Laufenn. Jak kupowałem to były to jedne z tańszych. Szczerze to całkiem fajnie sobie radziły zarówno na mokrym jak i w śniegu. Co prawda po przejechaniu sie autem na zimówkach dało się odczuć różnice, ale jak za te pieniądze to naprawdę dawały radę.
Krakaliscie i proszę na zimę przy wymianie były jeszcze normalnie zużyte a teraz już sieczka ale też już całoroczne wsadzę i essa. W corolli mamy czujniki w felgach i co bym nie chciał zrobić to trzeba dużo płacić
Wygląda mi to na przegrzanie, w 70% tak się dzieje w kilkuletnich zimówkach / wielosezonowych jeżeli jest za małe ciśnienie włącznie z temperaturą powietrza powyżej +10 i dynamiczną jazdą po zakrętach.
Rejestracja:10 sie 2007, 23:29 Posty: 1597
GG: 0
Lokalizacja: wielkopolska
Do XC60 dawali jakieś Micheliny całoroczne - już rozmyślne było dokupienie w serwisie drugiego kompletu kół by na tych cało rocznych nie wracać i odsprzedać je jako nowe... Ale sprawa została olana, odbiór auta był w grudniu i załapał się na śnieg - w ML mam zimówki, ale te Michały biją na łeb te zimówki (co prawda najlepsze już nie są), ale zaskoczony byłem strasznie jak te całoroczne sobie radzą i z przyspieszaniem i hamowaniem w śniegu.
Problemem z całorocznymi jest ich szybka degradacja. W opiniach o crossclimate czytałem że po kilku sezonach na śniegu stoją, dlatego ich nie wziąłem. Aczkolwiek też mailem podobną akcję tej zimy na parkingu gdzie wjechałem pod górkę bez uślizgu, a typ na zimówkach piłował 15 min.
Jak patrzyłem, to ceny zimowych są podobne, albo nawet wyższe niż całorocznych.
Rejestracja:16 sie 2012, 14:41 Posty: 2652
Samochód: F90 19.362
Lokalizacja: SY
Cytuj:
Wygląda mi to na przegrzanie, w 70% tak się dzieje w kilkuletnich zimówkach / wielosezonowych jeżeli jest za małe ciśnienie włącznie z temperaturą powietrza powyżej +10 i dynamiczną jazdą po zakrętach.
Ciśnienie trzymają dobrze, czujniki by alarmowały przy spadku. Co do reszty wypowiedzi to się zgadzam
Tymczasem dzisiaj kolejny raz zwróciłem uwagę na mana zaparkowanego w centrum Bytomia.
V8 z Islandi to chyba jedna z bardziej nieprawdopodobnych rzeczy jakie mogły się tu wydarzyć
_________________ "Zawsze choć przez chwile chciałem jeździć TIRem"
Panowie czy na Hiszpanii podczas przekroczenia granicy nowego regionu, trzeba robić znowu rozpoczęcie z nowym regionem?
Nie.
_________________ Wodociągi Kieleckie w sposób wzorcowy usuwają awarie, w sposób błyskawiczny. Jesteśmy w czołówce krajowej, a nawet światowej. Liczba awarii z roku na rok maleje.
Rejestracja:28 wrz 2010, 11:55 Posty: 3272
Lokalizacja: eu
Cytuj:
Przez Prudnik na Głuchołazy i dalej mikulovice?
Jak napisano - przejedziesz.
W GłuchoŁazach byłem miesiąc temu około i miasto było rozkopane. Szło wahadło i w jednym miejscu trzeba dobrze zajechać szeroko żeby opon w naczepie nie zjechać.
Sane Czechy ok, trochę podjazdu na cervenohorskim sedlu. Ale jakoś się wjeżdża.
Tak o tych całorocznych piszecie, że super, ale w testach z udziałem urządzeń pomiarowych, nie wygrywają z letnimi w lato, ani zimowymi w zimę. Przewagę mają w kosztach, no i oczywiście nie trzeba zmieniać.
_________________ Jak trza, to cofnę do przodu.
22.08.2016r. [*] Tomcio - przyjacielu, pamiętam.
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
Witaj. Na tej stronie używamy ciasteczek. Strona korzysta z plików
cookies w celu realizacji usług i zgodnie z §3
Polityki
prywatności. Zamknięcie tego komunikatu oznacza zgodę na
ich zapisywanie na Twoim komputerze. Możesz określić warunki
przechowywania lub dostępu do nich w Twojej przeglądarce.
Wyrażam zgodę