Zużycie bieznika

W jaki sposób jest mierzone i dlaczego podawane w procentach stan zuzycia bieznika opon pojazdów samochodowych?

Podawane jest w procentach, bo własciwie można sobie określic to uznaniowo i wpisać w ogłoszeniu sprzedaży tak żeby było ładnie. Ogólnie każdy sobie mierzy "na oko" jak mu pasuje.


Ja mam taki miernik działający na zasadzie suwmiarki i po prostu mierzę sobie w milimetrach.
Jak ma być jak się należy to tylko tak.

W ogłoszeniach to można pisać dowolną ilość %, bo każdy producent wypuszcza opony o innej wysokości bieżnika. Parę lat temu kupiłem BF Goodrich i nówki miały 12mm. Stare, które zdejmowałem miały chyba 8 i trochę byłem zdziwiony, że te nowe to niewiele lepsze od starych.

No właśnie mnie to ciekawi dlaczego tak podają ale tylko w ciężkich pojazdach bo w osobowych nie
Nowa opona osobówki ma 8mm a ciężarówkach? Rozumiem ze hieznik jest głębszy o ile?

nie ma jednej głębokości bieżnika.
zależy to od producenta, rodzaju i przeznaczenia opony.

obecnie używa się opony do tej pory gdy zużycie dojdzie do znacznika TWI, których jest 6 na obwodzie.

na kursach do dzisiaj mówi się, że dopuszczalne zużycie bieżnika np. w autobusie jest 1,6mm i 3 mm w autobusach dopuszczonych do prędkości 100km/h, gdy nie ma znacznika.

problem w tym, że ostatnie opony bez zaczników wyprodukowano w latach '90-tych, więc możliwość aby używać taką oponę jest zerowa.

trzeba pamiętać, że żużycie opon to nie tylko bieznik, ale również ogólny stan gumy, boków oraz czas.
najlepsze opony nie wytrzymują próby czasu ponad miarę.
jeżeli kupisz opony używane do pojazdu dostawczego, które mają głęboki bieżnik, ale były używane w samochodzie wożącym po 3 tony, to ich boki są na wykończeniu, co trudno stwierdzić wizualnie.

o ile w samochodzie osobowym gdy z powodu starej opony złapiemy gumę, nie będzie wielkiej szkody (o ile prędkość będzie umiarkowana).
w samochodach użytkowych (ciężarówki i autobusy), gdy wykonujemy zlecenie transportowe pod presją czasu lub według rozkładu jazdy (przy przewozie osób), gdy czasami samodzielne zmiana koła nie jest wykonalna, zagraża realizacji zlecenia.

więc na używane ogumienie mogą pozwolić sobie przewoźnicy zajmujący się najwyżej transportem lokalnym czy dystrybucyjnym.

jednak pojazdy wykonujące transport dalekobiezny często przy przebiegu ponad 100 000km/rok szybciej zużywają bieżnik niż nadszarpnie je ząb czasu, dlatego stosuje się tutaj bieznikowane opon.

także określenie zużycia opony procentowe czy nawet w głębokości bieżnika jest mocno szacunkowe i nie daje do końca stopnia zużycia opony.

Chinole napędowe potrafią mieć 15 mm głębokości protektora, niby fajny Dunlop 16mm, a np taki Bridgestone 22mm.
Oczywista że Dunlopa wykończyłem szybko, a taki Bridgestone zrobił tak z 80kkm więcej.
Sava Orjak4 19mm, ale i tak szału w przebiegu nie robi.
Conti (nie wiem ile mm miały nowe) nie pamiętam modelu za to robi. 300kkm na mojej robocie to prawie dwa razy tyle co Sava. Tyle że te Conti są mega śliskie.

Pneumuś tu kiedyś tłumaczył, że mieszkanka jak w F1, mieszance nierówna i z różne jest tempo zużycia. A te eco właśnie mają niskie bieżniki, ale za to twardą mieszankę.

Cytuj:

...A te eco właśnie mają niskie bieżniki, ale za to twardą mieszankę.

z tego co dowiedziałem się od przedstawiciela producenta są opony do transportu dalekobieżnego na autostrady z dodatkiem silikonu.
opony takie dają mniejsze opory toczenia, a więc zmniejszają zużycie paliwa, ale szybciej się zużywają, więc wysoki bieżnik jest zbędny.

coś za coś

Cytuj:

Pneumuś tu kiedyś tłumaczył, że mieszkanka jak w F1, mieszance nierówna i z różne jest tempo zużycia. A te eco właśnie mają niskie bieżniki, ale za to twardą mieszankę.

otóż to i ....dlatego podane w procentach bo "ilość mięsa" różna w różnych oponach