Cytuj:
Szczerze, to myślałem, że zignorowałeś co kierownik napisał
wezwania do tablicy uczę się od Ciebie
wychodzi na to, że ci odwagi przybyło ale czy po piwie to nie wiem
ale jak trzeba było to Cie nie było ale już jesteś więc jestem spokojniejszy
Cytuj:
Oj Pneumaster, myślałem, że wydoroślałeś i zdecydowałeś się zignorować zaczepki Kierownika.
Na koniec obojgu z Was daję ostatnie upomnienie co do wzajemnych zaczepek. Każde kolejne posty bedą po prostu usuwane. Tyle z kazania.
A ja mam wrażenie, że po to łon tu jest żeby nagonkę robić zdziwiłbym się gdybym się mylił bo wiąże się to właśnie z tym kazaniem. Bauer proszę Cię zacznij usuwać zwłaszcza te nic nie wnoszące. Zobaczysz ile postów zostanie tych co cokolwiek wnoszą w pomoc i tematykę.
Cytuj:
Chłopaki na puszkach w 3miescie dmuchaja po 10 na zimnej oponie bo to nie moze aie uginać pod obciążeniem
Ja ostatnio załadowałem fulla i tak cos dziwnie mi siadły oponki na naczepie. Udałem się na zaznajomioną wulkanizację celem sprawdzenia ciśnień w tych że oponach naczepowych. Jakież było moje zaskoczenie kiedy okazało się że wszędzie było po 7/7,5 atm. I jezdziłem tak 1,5 miesiąca i zyje. I oponki też raczej zyją.
Edler wszystko się zgadza. Pod puszką najczęściej 55tki a te nominalnie mają 8,5 w realu warto tak jak chłopaki pompują 9,5 a nawet 10 właśnie z powodu puszki. A to czy raczej żyją to przekonasz się na końcu ich życia czego Ci nie życzę zwłaszcza w środku nocy na autostradzie bo mogąc jeździć na 9,5 bara to dlaczego jeździć na 7-miu? To tylko 10minut na sprawdzenie i nic nie kosztuje. Wg mnie prościej zapobiegać.
Cytuj:
pneumaster - mnie jak gumiarze ( po przekładce czy naprawie) dmuchają takimi manometrami ( pięknie opisanymi z logami michelina czy innym) jak pokazałeś to zawsze brakuje minimum 0,5 bara - kiedyś nie sprawdzałem teraz zawsze na następny dzień jest kontrola.
każdy manometr reaguje na temperaturę, ale to nie laboratorium (przynajmniej u mnie) taka metodę stosuje dla siebie od lat jak ty o gumie nie słyszałeś,a wężyk to trzymałeś rano w toalecie.
ZZX masz racje to nie apteka tym bardziej, że pół bara to widełki błędu właśnie manometru. Ale zaniedbania często doprowadzają do rozjazdu do 1,5 bara. Jesli masz zaufanie do chłopaków to OK bo na pół bara nie ma co reagować ale zauważ wątek davo gdzie rozjazd z 9barów na wiosnę do 10 i więcej. Tego już się nie ignoruje, a przynajmniej nie wszyscy zignorują jak davo jako rzetelny dbający czy ja jako serwis. Mam tych pięknych manometrów prospektowych z 5sztuk i wszystkie pracują i wszystkie średnio co 2-3 miesiące porównuje do siebie, jak któryś "się rozjeżdża" to jest brany pod lupę ewentualnie idzie do śmietnika. Często daje gratis kierowcom bo chcą, z informacją uważaj bo oszukuje w tą lub drugą stronę. Mi zależy na takich klientach jak np. davo (choć u mnie się nie serwisuje) i zależy mi na tym abym sam miał pewność. A że jakimś tam chłopakom coś tam manometr pokazuje to tylko się cieszyć że coś tam w ogóle pokazuje
a że jesteś zadowolony że coś tam pokazuje zamiast że pokazuje prawidłowo to już inna inszość. Ale powtarzam pół bara się nie koryguje bo to granica błędu +/-.
A taka dygresja : kiedyś mnie uczono w Michelinie, że w porządnym serwisie jest jeden certyfikowany manometr wzorcowy, nim się nie pracuje a co pół roku legalizuje. Sam woziłem takie manometry do terenowej jednostki takiej
https://krakow.gum.gov.pl/ bo jak masz podpisane umowy z grubymi flotami to nie ma miejsca na punkt zaczepny zwłaszcza przy wypadku śmiertelnym tej floty z powodu kół. Zyskują na tym mniejsi bo mają pewność, że manometry w serwisie nie pokazują czegoś tylko faktyczne parametry.
Analogicznie jest w całym automotive : tachograf nie pokazuje czegoś (bo to nie apteka) tylko prędkość ale nikt nie czepia się różnic legalizacyjnych zrobionych na nowych lub łysych oponach (bo to nie apteka) ale jakieś standardy obowiązują. Chcesz to je uznawaj i akceptuj a jak nie chcesz to też Ci wolno....byle świadomie.
Czy ja, czy ciśnienia nie są dla Ciebie wrogiem
ale jak chcesz to możesz jednego i drugiego po prostu nie czytać.