Jeśli chodzi o tzw. 'amerykańce" to większość firm kupuje je jako maskotki lub reklamę (co było już widać na początku lat 2000). Zresztą bazują jak zwykle na zachodzie, gdzie wiele firm na imprezy dla kierowców ściągało ciągniki amerykańskie jako wabika na młodych jeleni łączników obiecując złote góry. Były też firmy które ściągały te samochody do normalnej pracy, ale jak szybko się pojawiały tak szybko znikały ze względu na koszty utrzymania i brak odpowiedniego serwisu. Miałem okazję przejechać się typową amerykańska wywrotką Mack CH jako pasażer (kolega w tym okresie śmigał na jednej z betoniarni gdzie mieli kilka takich wynalazków) to według mnie komfort jazdy był żaden hałas nie miłosierny, czuć było każdą dziurę, opary spalin w kabinie do tego wnętrze się wręcz rozpadało (samochód miał w tym okresie blisko 20 lat) kolejnym problemem było ogumienie które w tym czasie było nie dostępne (ze względu na czas ściągnięcia za wielkie wody i ceny więc jeździli tam zawsze do czasu wystrzału zapytacie jak to możliwe to były czasy złotego polskiego transportu bez czegoś takiego jak ITD).
Co do sukcesów to wybrałem się na Motor Show w Krakowie było na czym oko zawiesić, oczywiście jak chodzi o samochody i piękne samice
. Co do nowych samochodów osobowych wystawionych przez dilerów to 90% z nich miało skrzynie automatyczne tak że jest to prawdą że coraz mnie ludzi lubi ruszać lewarkiem
.
_________________
Bo życie człowieka to ciągła droga. Wilk 09
.