Cytuj:
Jak już siedzisz chory to poczytaj sobie o opóźnionych zapłonach w dieslach (ekologia) cały szkopuł w chip tuningu to po prostu zwiększenie sprawności.
Tutaj też fajny filmik:
https://www.youtube.com/watch?v=gKuYYTfQ4Ns
No tak, no niby tak, ale właściwie to nie do końca, a w sumie to całkowicie sie z tym nie zgadzam.
Tajuningi Tirów, nie są robione na zasadzie jedziemy na hamownię, i godzinami testujemy dawki paliwa, momenty i cisnienia wstrzykiwania, ciśnienia doladowania itp, a to po to aby uzyskać jak najefektywniejsze spalanie mieszanki. Nie.
Do sterownika poprostu wgrywa się fabryczną mapę od mocniejszej wersji. Która to mapa jest obarczona tymi samymi cechami powodującymi nie do konca efektywne pod kątem mocy spalanie, ale za to efektywne pod względem składu spalin.
Inaczej.
Da się spalić paliwo, żeby uzyskać kilka KM więcej, ale spaliny będą zdecydowanie bardziej truć.
Za to ustawienie punktu wtrysku tak, żeby temp spalania byla wysoka, powoduje kilka km mniej, ala za to zdecydowanie czystsze spaliny.
Ale cała to moja gadka jest czcza, bo do Tirów wgrywa się fabryczną mapę, tak samo ekologiczną, tak samo nie efektywnie spalajacą paliwo, ale za to mało trującą.
Teraz co do teorii że mocniejszy pali mniej. Przykład, który każdy może sprawdzić sam.
Chyba oczywiste, że patrząc np na wskazania chwilowego spalania, mocniejszy silnik z pedalem do końca na tym samym biegu chwilowo pali więcej. No oczywiste bo przecież ta moc, nie bierze się ze znaczka na drzwiach, tylko z ilości spalanego w danej chwili paliwa.
I teraz wyobraźmy sobie. Dwa Tiry, takie same 460, i np 510 Dafy, automaty, ten sam tonaż, startują tą samą górę, tryb auto, padał w podlodze i czekamy aż się skończy góra.
Oczywiste, że 510 jest szybsza, krócej jej zajęło pokonanie wzniesienia.
Wróćmy do początku wywodu. Dlaczego krócej?
Bo do pokonania tego samego wzniesienia, ale w krótszym czasie, potrzebowała więcej mocy, a moc bierze się z ilości spalanego w danej chwili paliwa, co każdy z nas może sobie zaobserwować na wyswietlaczu swojego Tira w danych dot chwilowego zużycia paliwa...
Zakładając że nie negujesz tego trochę pokrętnie wytłumaczonego mechanizmu. Wytlumacz mi, jak to możliwe, że spalajac więcej, da się spalić mniej
.
Przykład z życia, mój forumowy wróg Edler, jest w posiadaniu dwóch Fh, 460 i chyba 500. Twierdzi, że 500 pali nieznacznie, ale więcej.
Cyryl, siedzi / siedział w transporcie bardzo długo, wszystkie dane miał w arkuszach kalkulacyjnych. Wyszło mu, że mocniejsze palą więcej.
I koronny argument. Możecie mnie nie wierzyć, ani matematyce, ani fizyce, ani własnym oczom. Ale dlaczego w testach spalania producenci nie używają 750tek, czy tez 770tek (bo takie chyba mają najmocniejsze w ofercie), przecież mocniejszy spalił by mniej...
Zamiast tego do testów idą 450tki, czy też już pospolite ostatnio 500tki...
Specjalnie sami sobie strzelają w stopę? Są głupi, nie wiedzą?
Ale się rozpisałem, i to z telefonu!