Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Wygodna wobec takich misiów byłaby opcja banowania konta, z jego usunięciem oraz wszelkimi postami. Ja lecę i usuwam posty ale idzie topornie.

Dziś przekroczyłem magiczną kwotę 12k wypłaty za miesiąc. Szkoda tylko, że połowę muszę oddać tacie

Ten jak się pochwalił, że 6 z przodu i co weekend w domu

Rozwija się

Tak się lata, że bierze się za dwóch, a tego spamu nima komu pozamiatać .

Od 17.30 siedzę i kasuje posty tego gamonia co tu takiego szumu narobił a przyszedł Pan Czerwony KLIK i po robocie.

Cytuj:

Ten jak się pochwalił, że 6 z przodu i co weekend w domu

I Passatciko jeździ za FRIKO.

My tam z bałerem sprzątalim.....

Oglądałem dziś na ratunek 112

Gość jechał busem, na jakieś granicy go przytrzymali, chyba wschód, spać mu się chciało i dzwoni do szefa i mówi że mu się czas w tachografie kończy, jest zmęczony i chce spać, szefo milutkim głosem mówi mu że ma stanąć i odpocząć, ma nie ryzykować dalszej jazdy...

Bus 3,5T

Tak się rozrechotałem, że spadłem z wypoczynku w salonie
Nie mogłem się z 15 min. opanować, a młoda mnie napierdzielała, że zepsułem jej tym całą akcję odcinka

Dalej uważacie że każdy z busiarzy zapie***a z zapałkami w powiekach?

Każdy nie...

Ale gdzieś mnie ta pisdowatość sceny rozłożyła na łopatki

Bo sen busiarza przy granicy,po powrocie ze wschodu,to dobry scenariusz na film science fiction

Pierwszy raz od trzech lat przyjechałem do portu w Dunkierce.
Stoję przed bramkami po bilet, gadam z kumplem przez telefon, a mi tu nagle trzęsie kabiną jakby huragan był. Patrzę w lustro, a ciapaty juz między kabinę, a konia się pcha.
To ja już chyba wolę z Calais jeździć

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

Sam miałem wątpliwą przyjemność zrobić jedno kółko do Moskwy busem blaszakiem, bez kurnika ani innego udogodnienia, żeby odpocząć w trochę lepszych warunkach niż na fotelach z drążkiem skrzyni biegów między nogami...
Na tamożni odpocząłem zachowując busiarską normę - 3h snu na tydzień - szybki rozładunek i na strzała do domu bo szkoda było się na tych fotelach męczyć...
Nigdy więcej...
Z własnego doświadczenia mogę potwierdzić, że pauza na powrocie, busem zakrawa o science-fiction.

Weekend czas zacząć .

No właśnie nie.

Wolne było, całej firmie zostało po kilka godzin do wyjechania. No to idę wyjeździć swoje.

Ładował się który deską/parkietem/płytą w Barlinku S.A? Aż jestem mile zaskoczony uprzejmością ochroniarza - proszę, dziękuję, dobranoc itp rzadko spotykane słowa w tej grupie zawodowej
P.S.
Starszy gość na nocnej zmianie i młodszy na rannej.

Kiedys W krakowie na budowie jeden ciec zrobił mi kawę,byłem w takim samym szoku jak w lodzi pewna baba z beemki zatrzymala się żebym mogl na drugi pas wyciągnąć.w capricornie w swiebodzicach ciecie zawsze pomagają wcofac z ulicy w bramę bo trzeba na prawe.

Cytuj:

Dziś przekroczyłem magiczną kwotę 12k wypłaty za miesiąc. Szkoda tylko, że połowę muszę oddać tacie

Kolego,powiem Ci tak... szału nie ma...

widzieli foto jak kolegę z kuźni mocno melanż wciągnął?

Daj link znam tam paru traktorzystów

No nie.

To poka!

niecierpliwi wy jak fix