Szaki, 93 lata, ładny wiek. Coraz rzadziej się o takich słyszy. Moja babcia za miesiąc kończy 86 i jeszcze (odpukać) dobrze się trzyma. Mimo wszystko, najszczersze kondolencje.
Wprowadzili taki mykes, że jak jest łączona dostawa, to z pierwszego sklepu zakaz zabierania makulatury i folii. Poszło o to, że któryś as w upalne dni zabrał taką makulaturkę na łączeniu, razem z pszczołami, które dobrały się do warzywniaków
Głuchołazy. Z 1go sklepu nie brałem, wracam z drugiego , parking zawalony, stanąłem na dworcu po drugiej stronie ulicy i lecę z papierami (brak możliwości wjazdu, ale papiery musi podbić sklep) . Gadka szmatka, nie minęły 2 minuty. SM podziwia mój zestaw stojący między autobusami. Podchodzę, a oni że zakaz taki i siaki , nie można tak stać, autobusy nie mają jak przejechać (stałem na środku , wokół mnóstwo miejsca). Spytałem, czy byłoby lepiej jakbym stanął na chodniku - pomulili się
"Przestrzegli" że tu nie mogę stać, pomarudzili i pojechali.
Na DC jeden z dostawców zabierał kosze na kwiaty, odjechał spod rampy z otwartymi drzwiami, ale miał założoną pionową sztycę. Jadę za nim, na zakręcie sztyca się wypina i sru, 300pare koszy zostało z powrotem na glebie. Niefart jak nic, choć jak mówią, kto nie ma w głowie ten ma w rękach i nogach.