Jest i sukces przebiłem się przez ostanie kilkadziesiąt stron tego tematu, widać że nie którzy mają za dużo czasu

.
Odnośnie zarobków dwucyfrowych (10 tyś zł na miesiąc), będąc kierowcą najemnym pracującym w Polskiej firmie to powiem krótko wierzycie w bajki jeszcze dużo wody upłynie w Wiśle za nim do tego dojdzie (o ile dojdzie). Prawda jest taka że przy tak wysokim obciążeniu firm cały zysk z prowadzenia działalności transportowej był by przejadany, czyli nie było by wartości odtworzeniowej, a stawki transportowe na pewno nie pójdą do góry co w konsekwencji spowodowało by upadek większości firm na rynku, co jest widoczne obecnie na zachodzie. Już prędzej uwierzę że jeśli by doszło do tego typu stawek na rynku bardzo szybko wprowadzano by pojazdy autonomiczne, aby wyeliminować kierowcę z tego łańcuszka.
Po drugie Kolego Szaki nie przejmuj się utratą dziewczyny pół światu jest tego kwiatu. Jak czytam o tych niższych kastach to mnie śmiech ogrania

to wszystko skończyło się już dawno za czasów chłopów pańszczyźnianych i panów, a jeśli ktoś inaczej myśli to zwykły kmiot jest i tyle. Co do dziewczyn (i chłopaków), które łasza się na kasę przy wyborze partnera to są zwykłe szm..y bez honoru i nie ma co żałować po takiej stracie.
Po trzecie do szanownych kolegów przedsiębiorców w czym niby są lepsi kierowcy za wschodniej granicy od Polskiego szofera

Niby w czym są tak ogarnięci

Może chodzi o to że mają mniejsze uposażenie, jeżdżą nie sprawnym sprzętem i ogarniają lepiej wstrzymywanie czasu na trasie i wtedy faktycznie są wydajniejsi. Zresztą rozpisałem się za mocno, a prawda jest taka że szkoda strzępić ryja bo i tak się w tym zaścianku nic nie zmieni. Jeszcze załapałem się na 1800 stronę tego nie kończącego się tematu to chyba sukces

.
_________________
Bo życie człowieka to ciągła droga. Wilk 09

.