Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Po prostu poczułeś przez jakiś czas konkretną kase i nie chcesz mniej a ci ludzie o których mówisz raczej nigdy takiej nie poczują i dlatego może są zadowoleni z życia. Ja nie powiem, fajnie mi się teraz żyje, mam czas na dużo rzeczy ale myśl że te 15.000 zł rocznie mi ucieka czasem spędza mi sen z powiek

To teraz pomyślcie, jak się czuje jakiś tam generał...dostawał 10 tys. PLNów miesięcznie, a teraz dostanie coś koło 1700 zyla... to jest dopiero tragedia

w wielu przypadkach to jest niesprawiedliwe.
ci ludzie nie służyli pislandi tylko służyli dla kraju.
niedługo sie może okazać że któraś kolejna ekipa uzna że pracownicy którzy pracowali w PRL-u też nie powinni pobierac swoich emerytur tylko jakies mocno zaniżone.

Cytuj:

ci ludzie nie służyli pislandi tylko służyli dla kraju.

Piszesz takie gupotki, chobyś się gorkiego hasia przez trichter nazar...

Cytuj:

Wykonałem ostatnią trase w transporcie miedzynarodowym mam nadzieje ze przez nablizsze lata nie zobacze CMRki

Co teraz będziesz robił? Bo miałeś już jakieś epizody z gazami.

Niech weźmie espumisan!

Cytuj:

Kierownik , co z tą e30 turbo/nitro/kłatro ?? Wiara głodna patrzać co to potrafi

Turbo nitro stoi pid domkiem. Jeździć nie ma kiedy, bo bardzo gonitwa.
W sobotę jedzie do mechanika na drobne poprawki typu wyciek płynu, za długi przewód od wspomagania, trzeba jakiś lepszy wentylator założyć itp.
Byłem tym na przeglądzie w tamtą sobotę , o dziwo przeszło bez problemu, ale gdzieś zawadzilem, miska jest 7cm od ziemi. Zobaczymy co sie narobilo.

Cytuj:

Konkretnie do zrobienia mam mocno skorodowane nadkole (bąble są duże, wyczuwam dziury) i pare mniejszych bąbli w innych miejscach...

Najlepiej byłoby wypiaskować do czystej blachy. Machnąć app r stop. Na to podkład epoksydowy.
Tam gdzie są bąble będą dziury. I to nie małe.
Jak nie masz czym spawać, to pozostaje Ci rzeźbić z kawałków blachy i włókna szklanego.
Kiedyś u znajomego wlutowałem takie rzeczy i trzymało.


Wysłane z mojego SM-J500F przy użyciu Tapatalka

Porażka... Zasnąłem przy uchylonym szyberdachu i przyszła burza... Nim się obudziłem to już miałem tapicerkę zamokniętą. Zrobiłem szybkie pranie pianką z orlenu. Zobaczymy ile pomoże...

Zachciało się Scanii w Topline. Ja przy swojej Renacie, nawet jak zapomnę zamknąć to spoiler zasłania.

Cytuj:

Jadac przez kraj na baze to po100km jestem tak [wycenzurowano] jakbym 4k w tydzien po ue zrobil ofkors nie liczac dojczlandi

Ja nie wiem jak Wy jeździcie, łącznie z busami 3 rok na kraju, miałem krótki epizod na zachodzie i dziękuje bardzo. Ile robisz po tej niemcowni na 4,5h? Ja np ostatnio z Nowego Dworu Mazowieckiego do Komornik na Tesco, pod rampę zamknąłem się w 4.19. Starą drogą cały czas, no kawałek ten od Kostrzyna S5 do A2 i na Komorniki. Wynik? 335km. Tydzień wcześniej Kostrzyn - Orlen na A1 za Tarnowskimi Górami w stronę Gliwic 4.15- bodajże 320km. Cały czas DK11, przelot przez Tarnowskie. Faktem jest, że nocą. Ale za dnia robię max 80km mniej. Może mówimy o różnych rejonach Polski.

Cytuj:

ale ja i ludzie których znam maja tak, że baba jak bardzo by nie mówiła że Cię kocha to kocha ale Twoje pieniądze. A jak miałeś 6 albo 7 z przodu a masz 3 z przodu to kocha Cie o połowę mniej i takie życie jest przykre XD

Bardzo Ci współczuję...

Cytuj:

Porażka... Zasnąłem przy uchylonym szyberdachu i przyszła burza... Nim się obudziłem to już miałem tapicerkę zamokniętą. Zrobiłem szybkie pranie pianką z orlenu. Zobaczymy ile pomoże...

Zależy którą kupiłeś. Ostatnio kumplowi się wylało piwo u mnie w samochodzie i zwykłą K2 czyścił to śladu nie ma żadnego.

W jakich godzinach te 335 km?

Tylko i wyłącznie nocą, za dnia to przecież jest nie możliwe. 23 wyjazd z NDM, 3:15 na bramie, 3:30 dokumenty w biurze i oczekiwanie defacto 1,5h na tych wygodnych fhui stołkach na rozładunek...

Ja nocą z Wielunia przez Olesno, Lubliniec i Tarnowskie doleciałem za Brno do Toma. W 4.39h 394km. Nie ukrywam, że z normalną jazdą miało to niewiele wspólnego.

Skwar jak nie wiem a tu czysty seks w postaci otwierania dwóch boków. dobrze, że bez pasów bo w końcu to soo tony w góre nie poleci

a widzisz... ja proponuję jakies Mazury, wakacje i dzień.

udar, zawał i palpitacja serca.
chociaż są dni, że Grudziadz - Bydgoszcz i mam dość.

jak pomyśle ze jutro muszę przez cala Polskę się przebić do Gdyni na prom to coś mnie trzęsie. Wakacje, piątek... rany Boskie....

Taa 335 km raz kiedyś nocą to bez kitu szał... do tego wieczne czekanie na papiery, załadunki... nie lubię mówić że to co zachodnie to lepsze czy coś ale zdecydowanie sprawniej to idzie w Niemczech. Odprawy w moment, za/rozładunki często od ręki. A jak juz się zdarzy przestój to płacą po 2/4 godzinach a nie jak u nas w kraju niektórzy... poza tym ominąć korek na autostradzie prawie zawsze się da, alternatywy dla zapchanej dk 10 miedzy Szczecinem a Bydgoszczą brak... po blisko 3 latach jazdy tylko po kraju cieszę się że teraz więcej po zachodzie mi przychodzi jeździć.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Cytuj:

Ile robisz po tej niemcowni na 4,5h

Malo ostatnio jezedze po Niemczech ale bywały czasy ze na 10h z Salzburga do Pforzheim nie dochodzilem.
Ogolnie diety sa wiec sie nie spieszy a wole po równym asfalcie jezdzic niz po dziurach

Na kraju na 4.30,to się wszędzie zachodzi.

Wrocław - Wawa, jak mi się śpieszy i nie jadę na paliwo, to 4,25 - 4,30...

Spokojnie z Marek do Bielan DW się dochodzi, bez 15stek podczas jazdy i innych tam udziwnień...
90 off kors nie schodzi z blatu