Garbsen underground!
Dopiąłem swego.
800 km mi wyszło w kółku, za bardzo miłe pieniądze nabyłem dziś Diorę SSL 500, stan boleśnie idealny, nawet ryski na frontach nie ma, kupiłem od babki która nie wiedziała co ma, a mąż zamykał wieżę na klucz przed domownikami. Wszystkie dokumenty, dowody zakupu, faktury, gwarancje, 1994r. Do tego Polarisy 200W. Baba już dziś wixowała...
Pilocik, maskownice... gdyby nie porysowane pokrywy tylne, stan jakby wyszła z pudełka.... jaram się...
_________________
STRALIS
Jeździłem, ja też jeździłem dla Jeronimo, ale Martins lepij płacił i poszedłem tam, to już dawno było, zanim Rohling kupił Suusa.