Transport - praca w firmach transportowych.

Mam pytanie do kolegów z doświadczniem.
Jak to jest gdy się pracuje w firmie takiej jak np. PEKAES, DHL, RICO....?
Czy po skończonym kursie samochody zostawia się w bazie, czy można podjechać samym ciągnikiem pod dom?
Czy jeździ sie zawsze tym samym autem, czy co kurs inny samochód?

Temat przeniesiony. / Łukasz

otóż firmy transportowe czerpią zyski z wynajmowania pojazdów celem przewozu towarów. ciągnikiem możesz pojechać pod dom jeżeli za to zapłacisz. w niektórych przypadkach nawet to jest nie mozliwe.
pojazdy są w systemie zaplanowanym na długo. w firmie Rico nie ma czegoś takiego jak "koniec trasy". auto jeździ na okrągło, a Ty nim kierujesz. w momencie pójścia na urlop inny kierowca wsiada na ten pojazd i musisz być nastawiony, że na nie wórcisz. w momencie zakończenia urlopu to auto może być w dowolnym miejscu Europy: Hiszpania, Rosja, czy Grecja. koszty dowiezienia Ciebie i przywiezienia aktualnie prowadzącego kierowcy sa za duże, więc dostajesz auto będące w tej chwili pod ręką.
praca we współczesnym transporcie w dużych firmach przypomina nieco pracę na taśmie produkcyjnej - nie ma początku i nie ma końca. okresy pracy kierowcy znaczone przerwami weekendowymi wypadają w różnych miejscach Europy i nie zawsze są tam gdzie życzy sobie tego kierowca.

o dyspozycji pojazdu decyduje ten, który płaci więc klient. jeździ się według jego zleceń.

Cytuj:

otóż firmy transportowe czerpią zyski z wynajmowania pojazdów celem przewozu towarów. ciągnikiem możesz pojechać pod dom jeżeli za to zapłacisz.

A nie orientujesz się jaki to koszt?

Co do używania auta przez jednego kierowcę, pytałem dlatego poniewarz chciałem wiedzieć czy mogę w aucie zostawić coś np śpiewór, kołdrę czy choćby okulary przeciwsłoneczne.
No ale jednym autem jeździ kilku kierowców (kierowca nie jest przypisany do jakiegoś auta) będzie trzeba wszystko zabierać za każdym razem.

Najlepszym chyba rozwiązani9em w takim przypadku jest własny ciągnik sidłowy i praca pod spedycja albo na własny rachunek co w moim przypadku jest narazie nie możliwe, muszę zdobyć doświadczenie najpierw.

słuchaj żadna firma nie kupuje auta, aby kierowca nim jeździł. to jest tak jak byś pracował w sklepie z lodami i maszynę do lodów chciał wziąć do domu.
aby uzmysłowić sobie jak wygląda planowanie pracy kierowcy, pokaże przykładowe zadania dla dwóch spedytorów.

dostajecie klienta - producenta jakiś towarów, który MUSI być obsłużony bez incydentów z prostej przyczyny daje przychód rzędu 500 000 zł miesięcznie, a konkurencja nie śpi.
klient ten robi 15 eksportów dziennie, czyli Ty z klolegą jako spedytorzy musicie zorganizować 15 swoich aut lub podnająć obcych. natomiast dla swoich aut musicie znaleźć powroty.
taki jest system pracy w firmach o jakich wspominałeś.
i teraz dzwoni do Ciebie kierowca, który chce sobie pojechać autem do domu, a Ty masz w tym dniu i następnym po 15 eksportów na całą Europę, oraz znaleźć po 10 importów dziennie.
w dużej firmie jesteś tak małym trybikiem w maszynie, że spedytor musiałby być wszczechograniający jak Duch Święty, aby Cię dojrzeć.
cała firma ma jakiś tam wypracowany przez lata system w jakim jeżdżą pojazdy i dla jednego kierowcy nikt nie zrobi wyjątku, więc albo się dostowsowujesz, albo lepiej powiedzieć sobie do widzenia, zaoszczędzisz sobie nerwów i innym.
taki jest urok pracy w dużych firmach.

Ale jak sie kupi własne auto i współpracuje z jakąś firmą, nawet z tymi o których wspomiałem to oczywiście mogę z nim robić co zechę?

To jest o wiele wygodniejsze moim zdaniem poniewarz nie muszę za każdym razem zabierać z auta każdej dupereli.

Ponieważ / Łukasz

oczywiście możesz kupić własne auto, ale jeżeli chcesz mieć pracę i to w miarę dobrą to musisz podpisać jakiś kontrakt, a w nim będziesz musiał się dostosować do zleceniodawcy.
z tym robieniem co zechcesz to tez nie jest tak.
jeżeli byś malował mieszkanie to wynająłbyś ludzi, którzy w połowie rzucą robotę z jakiegoś powodu?
i tu też jest podobnie podpisuje się umowę na wykonywanie przewozów, oczywiście jesteś bardziej niezależny od zwykłego kierowcy, ale to tylko pozory.
bo jeżeli weekend wyjdzie Ci w Warszawie a jesteś z Jeleniej Góry to będąc pracownikiem jak przełożony się nie dowie (co jest mało prawdopodobne) przyjedziesz ciągnikiem. ale gdy będziesz właścicielem auta, to przeliczysz: przyjazd do domu będzie kosztował Cię 360 zł. a jeszcze będziesz musiał zostawić naczepę na parkingu płatnym bo za nią odpowiedasz i towar na niej, więc całość wyjdzie Cię około 500zł, a pociąg tam i z powrotem 200zł.