Strona 1 z 1 [ Posty: 5 ]
Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 22 kwie 2007, 20:52

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 05 lut 2007, 16:40
Posty: 20
Lokalizacja: Ełk

Witam Koledzy!!

Mam problem..! Moj tata zlamal sobie malego palca u reki czy moze jezdzic normalnie w trasy jak mu to nie przeszkadza ?? Prosze was o Pomoc

Dzieki i Pozdrawiam..

_________________
Jestem Panem bo jezdze Manem :)
Man --> Cieżaówka nie do zjeżdżenia :)


Tytuł:
Post Wysłano: 22 kwie 2007, 20:59

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 04 mar 2007, 15:04
Posty: 10
Lokalizacja: Wielkopolska

Witam! Nie wiem czy mu to przeszkadza według mnie moze jezdzic jesli tylko chce. Moj tata kiedys mial zlamana noge :? ( w piecie) mial gips zalozony 10 cm za kostke i smigal tak przez 1,5 miesiaca takze jezeli mu to nie przeszkadza to moze smialo jezdzic! Pozdro. :wink:


Tytuł:
Post Wysłano: 22 kwie 2007, 21:00
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 09 maja 2006, 18:33
Posty: 443
Lokalizacja: WM

Oczywiście, że może. Złamany mały palec nic nie przeszkadza przy kontynuowaniu jazdy, także nie powinno być problemu i nikt nie powinien się czepiać.

_________________
"640 KB pamięci operacyjnej powinno każdemu wystarczyć." - Bill Gates, 1981r.

Fotogaleria, Trasy - zapraszam do przeglądania i komentowania.


Tytuł:
Post Wysłano: 30 kwie 2007, 16:48
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 04 kwie 2006, 18:17
Posty: 692
GG: 8426213
Samochód: Scania R420
Lokalizacja: Bochnia

Kolega schodząc kiedyś z naczepy zahaczył obrączką za burtę i zacisnęła mu sie na palcu aż do kości. Założyli mu kilkanaście szwów i zawinęli mu pół ręki w bandaż. Musiał iść na chorobowe bo bolało go aż tak że nie mógł zmieniać połówek i skrzyni (góra, dół) w Volvie. Więc jazda z takim palcem była niemożliwa :wink:


Tytuł:
Post Wysłano: 02 maja 2007, 19:45
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 30 maja 2006, 18:00
Posty: 503
GG: 7138832
Samochód: Jelcz-Scania
Lokalizacja: Tarnów

Mój ojciec kiedyś jeździł ze złamanym obojczykiem (cała ręka w gipsie). Napewno mu nie było lekko, ale jakoś dawał radę. Całe szczęście, że to była lewa ręka i mógł spokojnie zmieniac biegi, ale za to ze zmianą kierunkowstazu były małe problemy i tu mi się podobała jego zaradność jak w zimowej kurtce zmieniał prawą ręką kierunkowskazy w aucie. Szczerze mówiąc wszystko zależy od Twojego taty czy bardzo mu przeszkadza ten złamany palec.

_________________
Szybszy, nie znaczy lepszy.
B,C,E


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Strona 1 z 1 [ Posty: 5 ]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 5 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: