Sobie jeżdżę z wójkiem.
Samochód: Volvo FH12
Naczepa: ''firanka'' Krone
Firma SCANTRANS Sp.zo.o.
11-14 Lipiec
Wreszcie nadszedł czas tras! Niecierpliwie czekałem na telefon od wujka. Wkońcu zadzwonił i wyszedłem na przystanek autobusowy przed moim blokiem. Ludzie czekali na autobus, a tu zamiast autobusu... ciężarówka podjechała. Niestety było tylko jedno miejsce siedzące dla mnie
Mieliśmy trasę do Tych z tekturą. Prawie zawsze wyjeżdżamy z tekturą ze Story Enzo, a po rozładunku dzwoni się na dyspozytornię i dają powrót. Droga do Tych przebiegłaby bez trudności gdyby nie korek przed Piotrkowem w którym utkneliśmy na 15 minut. Musiałem się schować za firanką przed ochroniarzami w Tychach. Dostaliśmy powrót z farbą do Rzgowa którą ładowaliśmy...pod mostem. Firma znajdowała się pod wiaduktem. Wróciliśmy do Łodzi i dopiero następnego dnia rozładowaliśmy się w Kerakolu w Rzgowie. Po rozładunku pojechaliśmy się załadować z powrotem do Story i dostaliśmy najdłuższą trasę mojego życia! Na drugą stronę ulicy... Dostaliśmy 30 palet tektury na drugą stronę ulicy. Rozładunek trwał dłużej niż przyjazd do firmy...
Potem gdy wróciliśmy przez ulicę do Story dostaliśmy już normalną trasę.
Mieliśmy trzy punkty rozładunku: Melec, Jasło i Nowy Sącz.
Wyjechaliśmy o dwudziestej i byliśmy w Mielcu o 1 w nocy. Rozładunek był o 6.00 więc poszliśmy spać. Mieliśmy do rozładowania dosłownie trzy palety w zakładach Krono-wood... i każdą w innym rejonie zakładów.
W Jaśle po rozładunku poszliśmy na zakupy w sklepie spożywczym.
Po dojeździe do Sącza zrobiliśmy herbatę i podstawiliśmy się do rozładunku. Firma była mała, a jej hala produkcyjna to przerobiona stodoła. Zmajstrowaliśmy jajecznicę i zjedliśmy.
Załadunek mieliśmy w Muszynie. Droga była piękna. Wzdłuż Popradu.
Droga była wąska i kręta. No i po drodze mieliśmy zwarcie. Ale to nie było nic poważnego. Załadowaliśmy się Muszynianką i z powrotem.
W Sączu złapała nas ulewa ale krótka. Najfajnielsza była siedziba Korala (tego gościa od lodów) którą mijaliśmy.
Ma dwie wille: dla siebie i córki stojące na skale
Droga prowadząca do ich domków ma podgrzewany asfalt
A i zapomniałem jeszcze o mniejszej willi dla służby
Potem musieliśmy się wdrapać na górę Just pod którą wjeżdżaliśmy 5 km/h. Muszyniankę zostawiliśmy następnego dnia w Łódzkim Centrum Hadlowym Zjazdowa.
Fotki:
Korek w Piotrkowie
[img=http://img74.imageshack.us/img74/7375/o ... 4yu.th.jpg][/img]
Załadunek pod mostem
[img=http://img74.imageshack.us/img74/6008/o ... 1yr.th.jpg]
Rozładunek po drugiej stronie ulicy
[img=http://img74.imageshack.us/img74/9576/o ... 8rs.th.jpg]
Droga do Muszyny
[img=http://img74.imageshack.us/img74/4373/o ... 2zu.th.jpg]
Muszynianka
[img=http://img74.imageshack.us/img74/9507/o ... 5ez.th.jpg]
Ulewa w Sączu
[img=http://img74.imageshack.us/img74/7/obraz1841jk.th.jpg]
Domek Korala
[img=http://img74.imageshack.us/img74/5991/o ... 6wf.th.jpg]
Dam jeszcze dalszą część.