Autor
Wiadomość
Tytuł:
Post Wysłano: 04 paź 2007, 6:08
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6307
Lokalizacja: Wrocław

co do zużywania się:
1. tarcza sprzęglowa zużywa się w momentach złapania napędu, czyli każda jazda na półsprzęgle zużywa tarczę. jednak przy normalnej eksploatacji gdzie przewidziany jest jakiś procent takiej jazdy (ruszanie z pełnym ładunkiem pod górę) tarcza powinna wytrzymać minimum 700 000km, więc nie ma czego oszczędzać. ile jest jeszcze okładziny na tarczy można zobaczyć przez takie okienko rewizyjne w obudowie sprzęgła.

2. w momencie wciśniętego przęgła zużywa się docisk i troszeczkę łożysko wyciskowe, jednak i one wytrzymują w przeciętnej eksploatacji ponad 1mln km, ale wymienia się cały zestaw naprawczy (tarcza-docisk-łożysko) przy wymianie tarczy.

3. natomiast przy zmianie biegów bez sprzęgła koła zębate obracają się z różnymi prędkościami i nim trafią w taki moment aby się zazębić trą o siebie czołami zębów. synchronizatory to są takie mosiężne pierścienie na wałkach, które w momencie wciśnięcia sprzęgła wyrównują prędkości obrote tych kół zębatym, więc przy tym nie biorą udziału.

ale zastanawiają mnie dwie rzeczy:

- nawet jeżeli jakiś człowiek z genialnym wyczuciem przejeździ rok bez sprzęgła to odwlecze wymianę zespołu sprzęgła o rok, nie uniknie tego wydatku ale go odsunie w czasie. natomiast może doprowadzić do tego, że skrzynia która w normalnej eksploatacji powinna "przeżyć" auto, będzie musiała być wymieniona. a to jest wydatek w porównaniu do sprzęgła 10 - 20 krotnie większy, którego nie musimy ponosić.

- po co? jeżeli pojazd wyposażony jest w sprzęgło? samochód ma drzwi, ale możemy do nie go wsiadać przez bagażnik, tylko po co?
jeszcze mam pytanie do kolegi Sosna119: co to są te sytuacje awaryjne?


Tytuł:
Post Wysłano: 04 paź 2007, 8:10

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 13 lut 2006, 21:00
Posty: 206
Lokalizacja: Garwolin

Cytuj:
jeszcze mam pytanie do kolegi Sosna119: co to są te sytuacje awaryjne?
Trochę pracowałem w wakacje jako kierowca, fakt że małym autkiem Iveco Daily '98 i jak odbierałem samochód pracodawca spytał czy potrafię zmieniać biegi bez sprzęgła. Powiedział, że kiedyś zerwała mu się linka od sprzęgła i część trasy przejechał bez niego. Tego samego oczekiwał ode mnie, właśnie gdyby taka sytuacja zaistniała. Fakt, że w skrzynce leżała linka zapasowa, ale do warsztatu też dobrze by było dojechać o własnych siłach. Na szczęście nie było potrzeby.

_________________
Wspomnień czar...
WTiE PW


Tytuł:
Post Wysłano: 04 paź 2007, 8:36
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6307
Lokalizacja: Wrocław

wymiana linki sprzęgła kosztuje około 100,-zł, jeżeli zrobimy to w domu sami zaoszczędzimy 100,-zł.
natomiast skrzynia biegów kosztuje kilka tysięcy i robota na cały dzień dla dwóch mechaników na kanale.

jak słyszę o takich oszczędnościach, to słabo mi się robi.


Tytuł:
Post Wysłano: 04 paź 2007, 12:58

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 13 lut 2006, 21:00
Posty: 206
Lokalizacja: Garwolin

Cytuj:
wymiana linki sprzęgła kosztuje około 100,-zł, jeżeli zrobimy to w domu sami zaoszczędzimy 100,-zł.
natomiast skrzynia biegów kosztuje kilka tysięcy i robota na cały dzień dla dwóch mechaników na kanale.

jak słyszę o takich oszczędnościach, to słabo mi się robi.
Tak, tak. Rozumiem. Ale ja nie mówię o jeździe tygodniami bez sprzęgła. Po prostu pytał czy gdyby coś takiego stało się na trasie potrafiłbym zjechać bez sprzęgła do najbliższego warsztatu, albo do domu. O nic więcej. Tak jak mówię linka leżała w samochodzie, ale jednak wymiana nie trwa 5 minut (tym bardziej bez doświadczenia), a pieczywo do sklepów trzeba jakoś dowieźć.

_________________
Wspomnień czar...
WTiE PW


Tytuł:
Post Wysłano: 04 paź 2007, 14:37

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 13 lis 2006, 17:21
Posty: 191
Lokalizacja: Zduńska Wola/łodzkie

no tu też sie zgadzam..naprawa skrzyni będzie wielokrotnie droższa niż wymiana linki.......

odnośnie pytania ....tak wciskam :D na mój chłopski rozum to jest tak że jeśli jedziemy 50km/h i hamujemy do 20km/h hamulcem bez sprzęgła to przeciązamy silnik i sprzęgło bo mamy taki sam efekt jakbyśmy np przy 30km/h wrzucili piątke z tym że w takim przypadku raczej zgaśnie(benzyna napewno nie wiem jak diesel).....po prostu przeciązamy silnik przecież teoretycznie przy wrzuconym 4 biegu i prędkości 20km/h to silnik ma obroty niższe niż biegu jałowego no więc.......

teraz w nowszych autach jest tak niby że auto zaczyna szarpać dopiero np przy 15km/h jak mamy wrzuconą 4 odpuścimy gaz i hamujemy no ale starsze też są .......

owszem jeśli przed hamowaniem wciskamy sprzęgło samochód sie nie kotrolowanie rozpędza i trzeba mocniej cisnąc hamulec co ma znaczenie szczególnie w cięższych pojazdach no ale......
Cytuj:
po co? jeżeli pojazd wyposażony jest w sprzęgło? samochód ma drzwi, ale możemy do nie go wsiadać przez bagażnik, tylko po co?
w starze 200 nie ma bagaźnika w maluchu sie nie da w kamazie też nie ma bagażnika w jelczu też :D:D:D:D:D:D:DD:D:D:D: nie no żart oczywiście :D


Tytuł:
Post Wysłano: 04 paź 2007, 14:52
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6307
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
...Ale ja nie mówię o jeździe tygodniami bez sprzęgła. Po prostu pytał czy gdyby coś takiego stało się na trasie potrafiłbym zjechać bez sprzęgła do najbliższego warsztatu, albo do domu...
można tylko po co dzwonisz dowożą Ci linkę (powiedzmy w 2h, co podroży ją o 100%) wymianiasz w 1/2 (z myciem) i jest OK.

a w razie uszkodzenia skrzyni, a oprócz uszkodzenia kół zębatych, możesz zakleszczyć wodziki, strata wyniesie 2 wyłączenia pojazdu z ruchu.

są ludzie, którym wydaje się, że lepiej wymienić uszczelkę pod głowicą przez tłumik. (to żart)


Tytuł:
Post Wysłano: 04 paź 2007, 19:14

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 13 lis 2006, 17:21
Posty: 191
Lokalizacja: Zduńska Wola/łodzkie

też tak uważam ........skoro bierzesz pod uwage też nieprzewidziane wypadki powinieneś wziąść pod uwage że nigdy nie przewidzisz wszystkiego na drodze.....nie wiem na ile jesteś odporny psychicznie ale może sie zdarzyć chwila paniki gwałtowne szaropnięcie skrzynią i wyrwaliśmy zęba albo synchronizator........jeśli masz możliwość 1000x lepiej jest ściagnąc kogoś żeby wymienił linke na miejscu niż ryzykować jazde .........nie mówiąc już o tym że fakt że można odpalić auto na biegu nie znaczy że rozrusznik to lubi albo akumulator........rozrusznik to silnik prądu stałego do pewnego momentu im jest bardziej obciązony tym większy prąd pobiera ( w pewnym momencie jest punkt kulminacyjny że nie da rady ruszyc i weźmie tyle prądu że spali sie uzwojenie) więc od takiego ruszania z rozrusznika można zniszczyć akumulator albo rozrusznik..............a cała masakra przez jedną linke od sprzęgla :D warto ryzykować ??

w aucie jest wiele rzeczy które można zrobić żeby dojechać do celu bo coś sie zepsuło można jechać 60km/h na 2 bo inne biegi nie chodzą można ruszać z 4 bo inne nie chodzą można jechać bez oleju bo sie wylał można jeździć bez alternatora bo nie działa tylko należy sie najpierw 10000x zastanowić czy warto :D a potem jechać ......


Tytuł:
Post Wysłano: 05 paź 2007, 20:00
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 26 lut 2006, 19:03
Posty: 1152
GG: 13363123
Samochód: DAF
Lokalizacja: Żywiec

Co do Ogara, czy innego motoroweru albo motocykla, to tak są zawsze skrzynie niesynchronizowane i można przy odrobinie wprawy zmieniać bez sprzęgła. W samochodach osobowych jest różnie, bo np.w Golfie dało się zmieniać biegi bez sprzęgła, a już w MB W124 nie. W skrzyniach synchronizowanych oprócz sytuacji awaryjnych zawsze należy wciskać sprzęgło bo niszczą się synchronizatory. Jelcze i Stary (od modelu 200) mają skrzynie synchronizowane ale trzeba się wspomagać podwójnym sprzęgłem bo synchronizatory są słabe. We współczesnych ciężarówkach są prawie wyłącznie skrzynie synchronizowane i jeździ się z pojedyńczym sprzęgłem. Przy hamowaniu sprzęgło wciska się jak obroty silnika spadną tak że już ma zacząć szarpać. Nie wciska się sprzęgła razem z hamulcem, chyba że właśnie przy hamowaniu awaryjnym żeby silnik nie zgasł. W starych Fullerach nie ma żadnej elektroniki, komputer steruje nowymi skrzyniami np. I-shift.

_________________
http://www.youtube.com/watch?v=JaABO0GSHvg

http://www.youtube.com/watch?v=eAfp3mZD ... ature=plcp


Tytuł:
Post Wysłano: 06 paź 2007, 22:39

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 13 lis 2006, 17:21
Posty: 191
Lokalizacja: Zduńska Wola/łodzkie

z tego co wiem jedyną relatywnie nowoczesną ciężarówka z bloku wschodniego która miała turbo i intercooler i miała niezsynchronizowaną skrzynię był liaz ........


Post Wysłano: 07 cze 2009, 7:20
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 26 kwie 2009, 1:47
Posty: 232
Samochód: 2004 volvo vnl64t300
Lokalizacja: Bychawa

Ja jezdze w USA bez sprzegla (uzywam tylko do ruszania) i tak robi prawie 100% kierowcow ale tutaj prawie wszystkie ciezarowki maja skrzynie niezsynchronizowane. W Polsce bylem nauczony na podwojne sprzeglo a jak przyjechalem do USA to instruktor-trucker powiedzial mi ze zaden pracodawca nie bedzie dobrze widzial uzywania sprzegla podczas jazdy. Skraca to czas potrzebny do zmiany biegow zwieksza komfort kierowcy i zmniejsza zurzycie lozyska wyciskowego a w praktyce kierowcy (dobrzy oczywiscie) przejezdzaja powyzej 1 miliona mil na sprzegle i oczywiscie skrzyni bez awarii.


Post Wysłano: 07 cze 2009, 7:28
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 26 kwie 2009, 1:47
Posty: 232
Samochód: 2004 volvo vnl64t300
Lokalizacja: Bychawa

Dzisiaj czytalem na stronie volvo jak pracuje I-shift i to jest ta sama zasada o ktorej pisalem powyzej tylko kontrolowana przez komputer a co za tym idzie eliminujaca blad kierowcy.Wniosek z tego taki ze zmiana biegow bez sprzegla jest mozliwa a nawet tansza w eksploatacji przy zachowaniu pewnych warunkow.


Tytuł: Re:
Post Wysłano: 07 cze 2009, 12:36
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Cytuj:
odnośnie pytania ....tak wciskam :D na mój chłopski rozum to jest tak że jeśli jedziemy 50km/h i hamujemy do 20km/h hamulcem bez sprzęgła to przeciązamy silnik i sprzęgło bo mamy taki sam efekt jakbyśmy np przy 30km/h wrzucili piątke z tym że w takim przypadku raczej zgaśnie(benzyna napewno nie wiem jak diesel).....po prostu przeciązamy silnik przecież teoretycznie przy wrzuconym 4 biegu i prędkości 20km/h to silnik ma obroty niższe niż biegu jałowego no więc.......
Przeciązałbyś silnik gdybyś jadąc na tej czwórce 20 kmh dodał gazu.
Przy hamowaniu silnik zamienia się w hamulec i zamiast przekazywac moment obrotowy na koła, to otrzymuje ten moment z kół i między innymi poprzez własne opory powoduje wytworzenie ujemnego momentu.

Generalnie wcale taka krzywda się silnikowi nie dzieje, poza tym to czego ucza na nauce jazdy faktycznie jest przesadzone i wypadałoby wysprzęglić nie tuż przed zatrzymaniem, a po prostu w momencie który uznamy za stosowny. Wiadomo, ze jazda gdy autem już telepie jest bezsensowna.

Poza tym jak lecisz 100 kmh i używasz do hamowania silnikiem czworki, to nikt Ci nie każe jechać na czwórce aż do zatrzymania. Kiedy hamowanie na czwórce przestanie być efektywne, można zredukować na trójke, dwójke i tak dalej jednak oczędności poczynione na hamulcach są wątpliwe, bo dostaje po dupie sprzęgło, szczególnie jak nie zwiększamy obrotów przed redukcją.

Ja stosuję technikę taką, że jak jade 100 kmh na piątce i widze, że kilometr wcześniej zapaliło, bądź pali się czerwone to pozostaje na tym piątym biegu i rozpoczynam delikatne hamowanie hamulcami (co denerwuje nie wiedzieć czemu innych kierowców, bo oni wolą gwałtownie hamowac przed sygnalizatorem i stanąc)

ja sie dotaczam do skrzyżowania 50-60 kmh (najczęsciej jestem jeszcze 100-200 metrów przed nim) jak zapala sie zielone i oszczedzam nie tylko na sprzęgle i hamulcach, ale na paliwe (zamiast sie rozpędzac od zera to zarzucam czwórke i po chwili znowu mam 100 km/h)

Poza tym przez cały czas hamowania silnikiem na piątce teoretycnie silnik nie dostaje paliwa.


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 28 maja 2009, 20:22
Posty: 108
GG: 10095414

hm, a ja mam takie pytanie? Czasami jeżdząc osobówką jak chce kogoś szybko wyprzedzić to robiąc redukcję mimo zsynchronizowanej skrzyni biegów Audi A4 1.9 TDi robie tak: np. jadąc 80km/h na 5, daje na luz, przegazówka potem 3 i rura. I teraz pytanie czy robiąc tak skrzynia dostaje po dupie? Czy taki system można stosować w ciężarówkach zrzucając biegi o całe w dól? ( nie przez połówki).
Oczywiście w przypadku ciężarówki nie mam na myśli wyprzedzania, ale no nie wiem zjazd z góry na niższym biegu, żeby nie hamować hamulcami często i efektywniej wykorzystać hamowanie silnikiem i retarderem (wiem że do tego też służą połówki ale jak np. skrzynia ich nie posiada: w mniejszej ciężarówce?)

_________________
A - zastanawiam się
B - jest
C - jest
E - jest
D - jest
kurs na przewóz rzeczy jest buahaha :P


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 16 cze 2009, 0:08
Posty: 47
GG: 0

Tylko po co robisz w Audi przegazówke? biegi Ci zgrzytają przy redukcji? Bo nie rozumiem...
Cytuj:
Czy taki system można stosować w ciężarówkach zrzucając biegi o całe w dól? ( nie przez połówki).
oczywiście że można :]


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 28 maja 2009, 20:22
Posty: 108
GG: 10095414

Cytuj:
Tylko po co robisz w Audi przegazówke? biegi Ci zgrzytają przy redukcji? Bo nie rozumiem...
Cytuj:
Czy taki system można stosować w ciężarówkach zrzucając biegi o całe w dól? ( nie przez połówki).
oczywiście że można :]
Nie chodzi o to że zgrzytają, tylko jak potrzebuję szybko wyprzedzać, a zrzuce bieg bez przegazówki to troche szarpnie samochodem, jak zrobie miedzygaz to zmiana biegu na niższy jest o niebo płynniejsza i dlatego tak robie, i tu pytanie czy to szkodzi skrzyni, bo chociaz mam ja już 3 lata prawie to nic złego sie niedzieje.

_________________
A - zastanawiam się
B - jest
C - jest
E - jest
D - jest
kurs na przewóz rzeczy jest buahaha :P


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6307
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
hm, a ja mam takie pytanie? Czasami jeżdząc osobówką jak chce kogoś szybko wyprzedzić to robiąc redukcję mimo zsynchronizowanej skrzyni biegów Audi A4 1.9 TDi robie tak: np. jadąc 80km/h na 5, daje na luz, przegazówka potem 3 i rura. I teraz pytanie czy robiąc tak skrzynia dostaje po dupie? Czy taki system można stosować w ciężarówkach zrzucając biegi o całe w dól? ( nie przez połówki).
Oczywiście w przypadku ciężarówki nie mam na myśli wyprzedzania, ale no nie wiem zjazd z góry na niższym biegu, żeby nie hamować hamulcami często i efektywniej wykorzystać hamowanie silnikiem i retarderem (wiem że do tego też służą połówki ale jak np. skrzynia ich nie posiada: w mniejszej ciężarówce?)
to wygląda trochę inaczej niż w samochodzie osobowym.
silnik w ciężarówce ma bardzo mały zakres obrotów pozwalających na efektywną pracę i bezpieczną eksploatację - zazwyczaj to jest między 1000, a 1400rpm. jeżeli jadąc na wyższym biegu na dolnym zakresie obrotów około 1000rpm, to redukując więcej niż jeden bieg (z połówkami) pomijając gwałtowne dohamowanie wyjedziesz ponad 1800rpm, co nie jest wskazane.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 16 cze 2009, 10:37
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 26 lut 2006, 19:03
Posty: 1152
GG: 13363123
Samochód: DAF
Lokalizacja: Żywiec

Cytuj:
Nie chodzi o to że zgrzytają, tylko jak potrzebuję szybko wyprzedzać, a zrzuce bieg bez przegazówki to troche szarpnie samochodem, jak zrobie miedzygaz to zmiana biegu na niższy jest o niebo płynniejsza i dlatego tak robie, i tu pytanie czy to szkodzi skrzyni, bo chociaz mam ja już 3 lata prawie to nic złego sie niedzieje.
Nie szkodzi to skrzyni, wręcz takie dzialanie oszczędza synchronizatory. Właśnie dlatego zmiana biegów jest płynniejsza, że wrzucając na luz i przegazowując oczywiście na puszczonym sprzęgle (inaczej to nie ma sensu) rozpędzasz wałki w skrzyni i synchronizatory mają mniejszą robotę do wykonania.
W starszych ciężarówkach wlaśnie takim sposobem redukuje się biegi.

_________________
http://www.youtube.com/watch?v=JaABO0GSHvg

http://www.youtube.com/watch?v=eAfp3mZD ... ature=plcp


Post Wysłano: 24 sie 2010, 16:00
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 28 cze 2008, 2:55
Posty: 262
GG: 6263155
Samochód: Citroen Berlingo 2.0 HDI

Panowie, wiele razy słyszałem o tym, że niektórzy jeżdżą bez sprzęgła. Wierzyć mi się nie chciało, że to możliwe. Jednak wczoraj strzeliła w Iveco TurboDaily linka od sprzęgła. Byłem na jakiejś wiosce po północy 80km od bazy. Zadzwoniłem do szefa, on do mechanika który kazał mi jechać do bazy bez sprzęgła. Po 50 km miałem już to opanowane właściwie do perfekcji. Trzeba tylko było oduczyć się odruchu włączania sprzęgła który był w podłodze.
Dojechałem, stojąc nawet w korkach i ruszając z kluczyka. Nie mniej jednak szkoda mi było skrzyni i więcej razy tego nie powtórzę na sprawnym aucie.

_________________
I Was Born To Be A Truck Driver.

B - 24 VIII 2004
C - 29 VIII 2009
Kurs Na Przewóz Rzeczy


Post Wysłano: 24 sie 2010, 20:57
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Cytuj:
hm, a ja mam takie pytanie? Czasami jeżdząc osobówką jak chce kogoś szybko wyprzedzić to robiąc redukcję mimo zsynchronizowanej skrzyni biegów Audi A4 1.9 TDi robie tak: np. jadąc 80km/h na 5, daje na luz, przegazówka potem 3 i rura. I teraz pytanie czy robiąc tak skrzynia dostaje po dupie? Czy taki system można stosować w ciężarówkach zrzucając biegi o całe w dól? ( nie przez połówki).
Oczywiście w przypadku ciężarówki nie mam na myśli wyprzedzania, ale no nie wiem zjazd z góry na niższym biegu, żeby nie hamować hamulcami często i efektywniej wykorzystać hamowanie silnikiem i retarderem (wiem że do tego też służą połówki ale jak np. skrzynia ich nie posiada: w mniejszej ciężarówce?)
Taka technika oszczędza nie tylko skrzynie biegów, ale przede wszystkim sprzęgło.

Zwróć uwagę, że dajmy na to kiedy jedziesz sobie 100 kmh na piątym biegu (przeciętny diesel skrzynia piątka - około 3000 obr.), widzisz czerwone światlo, chcesz dohamować silnikiem, albo po prostu zredukowac do wyprzedzania. dajesz 4 puszczasz sprzegło i co?

To co mówisz, autem szarpnie, a żeby zrobic to w miare płynnie trzeba powoli odpuszczac sprzęgło co jest niczym innym jak jazdą na półsprzęgle, przy wysokich obrotach i dużym obciążeniu czyli jest niczym innym jak rzezią dla sprzęgła.

Zaś przegazowanie przed puszczeniem sprzęgła do obrotów takich, jakie silnik będzie miał na czwórce, nie powoduje żadnych skutków ubocznych.


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: