Obserwując w ostatnich latach wzrost liczby przewoźników prywatnych na liniach lokalnych w przewozach osobowych oraz systematycznie podupadających PKSów narodziło się w mojej głowie pytanie: Jak przewoźnik prywatny może egzekwować od pasażera brak Biletu,lub za wykupienie go na krótszy odcinek niż pokonuje na danym kursie.Kiedyś w PKSach ktoś "przemknał" bez biletu, lub kierowcy biletu nie wydawali zabierając kasę do kieszeni.Sam kierowca,przewożąc liczbę X pasażerów nie jest w stanie zapamiętać kto gdzie powinien wysiąść i taki łepek zamiast wysiąść w 5 miejscowości wysiada w 7mej.Czyli przez dwie jedzie za free i firma jest do tyłu.W PKSie wsiadali kontrolerzy,sprawdzali,i nakładali kary.Jak z tym zjawiskiem mogą walczyć przewoźnicy prywatni? O ile za nie sprawdzenie biletu miesięcznego można ukarać kierowcę ale za oszustwo pasażera który bilet wykupił za połowę trasy którą przejechał??? Czy Przewoźnicy mogą jakoś ściagnąć taką należność??
Na moim terenie działa firma Linea Trans (Śląsk Cieszyński, Jastrzębie) i mają swoich 2-3 kanarów którzy wsiadają na różnych przystankach podobnie jak w PKSach:)
Do tego to i ja doszedłem Tylko co gdy taki kanar złapie łebka z nie ważnym biletem lub takiego który dawno przejechał swój przystanek?? Czy przewoźnik może od niego wyegzekwować jakąś należność???
z tego co raz kumpel dostał to był to normalny mandat jak w MZKach PKSach itd normalnie do zapłacenia, albo go z Ciebie ściągali przy rozliczeniu podatkowym/komornikiem
No dobrze.Tylko czy ten Linea Trans jest tylko przewoźnikiem który wygrał przetarg dla miasta,czy jeździ na własną rękę?? Czy wtedy przewoźnik może ściągnąć należność z pasażera?? Przecież Pasażer nie ma obowiązku nikomu pokazywać dowodu tożsamości,a gdy pasażer zamiast zapłacić np 8zł za bilet kupił go za 3.50....to mnie nurtuje...
jeżdżą na własną rękę, ściągają należność mandatową z pasażera i z racji iż oni są kanarami pasażer tak samo jak w państwowych spółkach przewozu musi dokument tożsamości okazać.
Raz jadąc jeszcze do szkoły widzałem jak kanar przeszedł przez busa i jedn chłopak miał do przystanku X bilet, a wysiadł 3 przystanki dalej na Y. Gdy tylko minęliśmy przystanek X kanar do niego podszedł i poprosił o bilet:)
zapłacił wtedy chyba 50zł mandatu
Rejestracja:18 cze 2011, 9:39 Posty: 246
Lokalizacja: Warszawa
Wsiadając do pojazdu przewoźnika zawiera się umowę na przewóz i zgadza się na warunki regulaminu przewoźnika. Pasażer ma obowiązek opłacić bilet. Jeżeli nie masz ważnego biletu to znaczy że nie dotrzymałeś umowy i przewoźnik może cię ukarać opłatą dodatkową przewidzianą w taryfikatorze. Jeżeli nie chcesz dać dokumentu celem wystawienia mandatu, kontroler lub kierowca ma prawo wezwać policję. Dodatkowo, jeżeli notorycznie nie kupujesz biletu i popełniasz to samo wykroczenie wielokrotnie, sprawa może trafić do sądu.
Więcej powinieneś znaleźć w kodeksie cywilnym.
Dziękuję.Właśnie o tego typu odpowiedź mi chodziło. Nie byłem pewien czy przewoźnik ma jakaś podstawę do tego żeby ściągać z pasażera te przypuszczalnie 3zł o nakładaniu jakiejś kary nie wspominając.
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 6 gości
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
Witaj. Na tej stronie używamy ciasteczek. Strona korzysta z plików
cookies w celu realizacji usług i zgodnie z §3
Polityki
prywatności. Zamknięcie tego komunikatu oznacza zgodę na
ich zapisywanie na Twoim komputerze. Możesz określić warunki
przechowywania lub dostępu do nich w Twojej przeglądarce.
Wyrażam zgodę