wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://www.wagaciezka.com/

To o czym się nie mówi, pytania
http://www.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=10625
Strona 20 z 22

Autor:  Konrad-ZFS [ 25 sty 2012, 5:56 ]
Tytuł:  Re: To o czym się nie mówi, pytania

Jeśli jeździsz w EuroTruckSimulator to tak.

Serio ? Nie.

Autor:  koless [ 28 sty 2012, 13:19 ]
Tytuł:  Re: To o czym się nie mówi, pytania

Tak w sumie myślałem, że pytanie trochę z dupy to i odpowiedź również będzie z dupy.

Autor:  KonradN [ 03 mar 2012, 18:20 ]
Tytuł:  Re: To o czym się nie mówi, pytania

Ja mam takie pytanie na które jednoznacznej odpowiedzi nie znalazłem. Ile zabieracie ze soba pieniędzy jeśli jeździcie po kraju i w ruchu międzynarodowym. Pisząc kwotę (mniej więcej nie chcę wiedzieć co do złotówki tylko orientacyjnie), napiszcie też na jaki jest to okres czasu. Ile w trase 3 tygodniową trzeba zabrać np. ?

Autor:  Bruner [ 04 mar 2012, 10:57 ]
Tytuł:  Re: To o czym się nie mówi, pytania

Jeżdżę na międzynarodówce, wyjazdy 1 do 2 tygodni, mam zawsze przy sobie kartę płatniczą i ok 100 euro których generalnie nie ruszam - jeśli potrzebuję zrobić zakupy staram się płacić kartą, gotówkę traktuję jako zabezpieczenie w razie W, tzn gdyby był problem z kartą albo np na jakiś mandat itp. Przy takich krótkich wyjazdach głównie żywię się tym co zabrałem z domu, jeśli coś kupuje to albo drobiazgi (np pieczywo jak zabraknie), albo robię jakieś zakupy do domu (proszki, alkohole itp), na samo utrzymanie w trasie dużo nie wydaję i spokojnie mógłbym zabierać 20 euro, ale tak jak pisałem, wożę więcej w razie większych zakupów do domu czy jakichś kłopotów.

Autor:  Wilk 09 [ 04 mar 2012, 13:47 ]
Tytuł:  Re: To o czym się nie mówi, pytania

Kolego Konrad N co do twojego pytania jak chodzi o ilość pieniędzy którą bierzesz ze sobą w trasę z tym jest bardzo różnie. Są w zasadzie dwie możliwości płacenia. Jedna to kartą jak przedmówca napisał (jest to bardzo dobre rozwiązanie bo nie zwracasz na siebie uwagi potencjalnych złodziej i nie ma problemu z resztą w sklepie lub barze), a druga to gotówka (co doradzam z własnego doświadczenia jeśli masz większą kwotę to staraj się mieć w drobnych nominałach i kilku miejscach pochowane pieniądze w ten sposób zmniejszasz ryzyko kradzieży). Ja sam większości jeździłem po kraju to miałem przy sobie kwotę nie więcej jak 150-200 zł na tydzień oczywiście nie musisz tego wydać, ale lepiej mieć niż później się prosić. Pozdrawiam Wilk 09 8) .

Autor:  KonradN [ 04 mar 2012, 15:58 ]
Tytuł:  Re: To o czym się nie mówi, pytania

Aha czyli za dużych kwot nie wozicie ze sobą w gotówce :D To tylko tak chciałem wiedzieć :D Dzięki

Autor:  el_ryba [ 05 mar 2012, 20:13 ]
Tytuł:  Re: To o czym się nie mówi, pytania

Cytuj:
Aha czyli za dużych kwot nie wozicie ze sobą w gotówce
Swojej gotówki z reguły biorę ok. 100-150 na tydzień + parę stówek na karcie w razie 'w'. Jak się bierze jedzenie z domu to czasami wydawało się 30 zł przez tydzień na pieczywo i jakieś warzywka.

Autor:  ski [ 05 mar 2012, 21:41 ]
Tytuł:  Re: To o czym się nie mówi, pytania

Przeważnie 300-400zł w portfelu mam, plus karta płatnicza, z której raczej rzadko korzystam. Trasy najczęściej jedno- lub dwudniowe.

Autor:  Babel [ 12 mar 2012, 21:46 ]
Tytuł:  Re: To o czym się nie mówi, pytania

jeżeli nie nadwerężysz zaufania szefa zawsze choroba jest chorobą w oczach szefa. On rozumie, że lepszym wyjściem z sytuacji jest poszukanie zastepstawa niż ryzyko wysłania w trasę chorego kierowcy.

Autor:  Konrad-ZFS [ 12 mar 2012, 22:17 ]
Tytuł:  Re: To o czym się nie mówi, pytania

Babel, co ty gadasz?

Autor:  Babel [ 12 mar 2012, 22:30 ]
Tytuł:  Re: To o czym się nie mówi, pytania

Cytuj:
Witam.


c) Co robicie gdy... no wlaśnie... Co jeszcze sie Wam w trasie przydarzyło, co było utrudnieniem bądź uniemożliwiało dalsza jazde (może pomijając awarie, bo to chyba nie jest przecież to samo co "Awaria" człowieka ;-)
Sam nie wiem... coś co uniemożliwi trzymanie kiery, zmiane biegów, operowanie pedałami.... siedzenie....

Mam nadzieję że temat zaciekawi wiele osób, liczę na odpowiedzi Driverów i z góry za nie dziękuje..

Celem moich pytań jest poznanie zawodu od innej strony. Mianowicie właśnie czy pracodawcy biorą pod uwage że człowiek nie jest robotem.
Sory,że nie wpadłem w ostatnią myśl postów, odniosłem sie do głownego tematu wątku. :|

Autor:  aagataa8 [ 08 maja 2012, 19:47 ]
Tytuł:  Re: To o czym się nie mówi, pytania

Mam takie pytanie, może głupie, ale trudno:
jak wygląda transport prezerwatyw?
Chodzi mi dokładnie jak są one pakowane i ile tego wejdzie na ciężarówkę?
Transportował ktoś to kiedyś?
Mam do napisania na zaliczenie na studiach ofertę eksportową i wymyśliłyśmy z koleżanką, że będą to prezerwatywy.
Jak to dokładnie wygląda? Przepraszam za takie pytanie, ale jestem kompletnym laikiem w tych sprawach (chodzi o transport).
I bardzo proszę bez głupich tekstów

Autor:  Luka [ 08 maja 2012, 23:49 ]
Tytuł:  Re: To o czym się nie mówi, pytania

Do akademika to będziecie wiozły?

Nie woziłem nigdy w prezerwatyw, ale jak sądzę opakowania do większych kartonów, kartony na palety i wio.

Autor:  Cyryl [ 09 maja 2012, 9:42 ]
Tytuł:  Re: To o czym się nie mówi, pytania

buty ekskluzywnych marek robione na miarę lub do jazdy konnej przechowuje się i transportuje się w prawidłach (http://www.flek.pl/zdjecia/298.jpg i http://www.prawidla.entro.pl/images/gal_01/16.jpg).

jeżeli założymy, że te prezerwatywy również mogą być ekskluzywnej firmy, więc może też transportuje się je na prawidłach?

Autor:  s.szymon [ 09 maja 2012, 13:04 ]
Tytuł:  Re: To o czym się nie mówi, pytania

Gotowe do założenia :mrgreen:

Autor:  Lukassz [ 09 maja 2012, 13:57 ]
Tytuł:  Re: To o czym się nie mówi, pytania

Cytuj:
Gotowe do założenia :mrgreen:
Ciekawe czy klient może wybrać rozmiar prawidła? :mrgreen:

Autor:  Kamil_FH16 [ 10 cze 2012, 13:00 ]
Tytuł:  Re: To o czym się nie mówi, pytania

Witam :roll:
Mam 2 pytania, na które jakoś nie mogę znaleźć odpowiedzi. Interesują mnie naczepy/zabudowy, a konkretniej rodzaj ich plandeki. Czym różnią się od siebie plandeka, firanka, burto-firanka, kurtyna, a moze są jeszcze jakies inne rodzaje. Które Waszym zdaniem są najlepsze, najwygodniejsze, najmocniejsze. Wypiszcie wady i zalety poszczególnych naczep.

Drugie pytanie dotyczy tachografu i ogranicznika prędkości. Wiadomo, że wiele ciężarówek w Polsce i nie tylko ma "przestawiony" lub usunięty ogranicznik prędkośći. Niektorzy o kilka zaledwie kilometrów, żeby łatwiej sie wyprzedzało, ale są i tacy, że potrafia np. 115 km/h jechać i wyprzedzać osobówki. Kwestia, która mnie zastanawia, to w czy jakiś sposób oszukuje się tacho, żeby do 90 rejestrował, czy istnieje jakiś inny sposób, żeby w razie kontroli nie wpaść za prędkość. Podobno istnieje paragraf, który mówi, że służby kontrolujące nie maja prawa wystawiać mandatów za predkość na podstawie odczytu z tachografu. Tak czy inaczej taki pojazd wzbudza podejrzenia, że cos bylo grzebane. Proszę o odpowiedzi, jak to jest...

Autor:  glaca [ 10 cze 2012, 13:25 ]
Tytuł:  Re: To o czym się nie mówi, pytania

kamil wystarczy wejśc na strony producentów naczep i poczytac bo temat jest naprawde obszerny, w skrócie plandeka czyli szmata jest stosowana na wschodzie ze względu na uznanie celne i jest tania ale ciężka w obsłudze / zima deszcz wiatr/ to się trzeba narobic.Firanka jest praktyczna, ostatnio wprowadzono pasy usztywniające i układy samozamykające jej zaletą ze względu na możliwośc regulacji rozstawu słupków jest możliwośc przewozu towarów nadwymiarowych co w burtofirance już nie jest takie proste, natomiast ze względu na burty jest wytrzymalsza przy przesunięciach ładunku.

Co do ogranicznika nie jest problemem prędkośc,w normie EURO ogranicznik jest wymagany i jeśli służby wykryją brak takowego mogą zażucic oszustwo w opłatach za drogi np. jedziesz EURO5 bez ogranicznika więc wg. specyfikacji faktycznie masz EURO0 czy 1 czuli zaniżasz opłatę a to już jest oszusztwo skarbowe , trochę drższe niż mandat.

Autor:  Kamil_FH16 [ 10 cze 2012, 13:35 ]
Tytuł:  Re: To o czym się nie mówi, pytania

Tak zrobiłem, wszedłem na strone Wieltona, bo chyba tam najlepiej to jest pokazane i różnice widzę w budowie. Interesuje mnie jak w praktyce sprawdza sie każda z tych naczep, która jest najlepsza, najbardziej praktyczna najmocniejsza itp. Po tym co znalazlem w internecie wnioskuje ze najlepsza bedzie firanka, ale czy na pewno? Dlatego zdecydowalem sie zapytac tutaj. 8)

Dziekuje kolego glaca za odpowiedź na temat konsekwencji takich "manewrów". Nie myslalem ze tak sie postepuje w sytuacjach tego typu. Interesuje mnie natomiast inna rzecz. Jesli ktos jedzie autostrada powiedzmy 98 przez 4,5h to tacho tak to zapisze. Interesuje mnie czy mozna w jakis sposob oszukac tachograf tak, zeby zapisywal do 90, a moze w jakis inny sposob sie to robi, zeby w przypadku kontroli nie wpasc.

Autor:  glaca [ 10 cze 2012, 14:01 ]
Tytuł:  Re: To o czym się nie mówi, pytania

Tego jak się to robi nie wiem ale koledzy w temacie może podrzucą ci tytuł filmu w którym kierowca spowodował wypadek w tunelu i pożar w którym zginęło kilka osób.Ciężarówka spłonęła więc nie było tarczek a całe postępowanie dowodowe o czasie jazdy opierało się na zapisach ze stacji benzynowej /tankowanie/ i nnych punktów przez które przejeżdżał.Przy obecnej technice i ilości kamer w razie wypadku nie będzie dużego problemu z prześledzeniem drogi prędkości i czasu jazdy więc operacje typu magnes czy większa prędkośc z mojego punktu widzenia są dosyc ryzykowne.Po prostu trzeba pogodzic się z tymi ograniczeniami decydując się na ten zawód.Poza tym wez pod uwagę że jeśli wyprzedzasz kilka ciężarówek które się wloką 90 a ty zapniesz 120-140 to się rzucasz w oczy.U gebelsów kiedyś przycisłem przy wyprzedzaniu i w środku nocy nie wiem skąd patrzę a w lusterku mam obrączki i za chwilę srebrne BMW koło mnie.Na szczęście ten manewr wykonałem w towarzystwie drugiego mobila tylko że ja wróciłem na 90 a on pociągnoł dalej także popatrzyli na mnie i ściągneli jego co mnie niezmiernie zdziwiło bo zostawili polaczka w spokoju a ściągneli swojego.

Strona 20 z 22 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/