Autor
Wiadomość
Tytuł:
Post Wysłano: 19 wrz 2007, 12:43
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 31 sie 2007, 17:56
Posty: 118
GG: 112549
Lokalizacja: Szczecin

Co do jazdy to jak juz jezdisz to nie zwracasz uwagi na to o kurcze jak daleko i oby dotrwac do weekendu, jak tak myslis to to zawod nie dla ciebie, jak wiesz za co pracujesz i masz wygodne auto to spokojnie jezdzisz sobie (nie dawaj sie stresowac spedycji), kazdy z nas raz czuje sie lepiej raz gorzej, jak jedziesz dluga rtase to masz spokojnie czas zeby sobie w dzien zrobic 2 g pauzy i np: sie przespac, kazdy z nas ma chwile o kurcze jeszcze 700 km do przejechania ale jak spojrzy na konto pod koniec miesiaca to mu przechodzi, wiekszosc planuje zalozenie jakiegos biznesu(pojezdze jakis czas i cos otworze) a potem jezdzi 30 lat, tak to juz jest w tym fachu

_________________
Pozdrawiam

PrusaX


Tytuł:
Post Wysłano: 19 wrz 2007, 12:53
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

No ale masz jakąkolwiek przyjemnośc z jazdy czasami, czy po prostu traktujesz to "praca jak praca" i dopiero suma kasy na koncie daje Ci satysfakcje?

Innymi słowy czujesz, że robisz coś co lubisz i jesteś z tego dumny i uważasz ze to praca lepsza od wielu innych, czy też czujesz sie tym, który robi to "bo ktoś musi" a i zapłata jest godziwa?

Jeszcze jedno pytanie mam. Miałem okazje podróżowac troche autokarami (chyba jak każdy). Na parkingach w czasie postojów daje sie zauważyć że właściwie w przeciwienstwie do kierowców cięzarówek między sobą, nie ma żadnej więzi miedzy kierowcami autobusów a samochodów ciężarowych.

Tymbardziej czasami sie zastanawiam skoro, kierowca (ciężarówki bądź autobusu) właściwie nie ma zbyt wiele okazji porównać zawody (choćby werbalnie), to czy czasami po latach jeżdżenia na jednym bądź drugim nie przychodzi taka refleksja "a w sumie to dla odmiany pojeździłbym autobusem" itd itp?

Pytania takie mnie się nasuwają z prostego powodu. Wydaje mi sie że zawód kierowcy daje mase czasu na refleksje i przemyślenia ;-) Chciałbym poznać właśnie wasze odczucia związane z jeżdżeniem. Jak zmienia się punkt widzenia wraz ze stażem pracy etc

[ Dodano: Sro, 19.09.2007, 11:56 ]
Cytuj:
wiekszosc planuje zalozenie jakiegos biznesu(pojezdze jakis czas i cos otworze) a potem jezdzi 30 lat, tak to juz jest w tym fachu
Coś w tym chyba jest, każdemu, kto mniej lub bardziej powaznie myśli o zawodzie sie tak wydaje, mnie osobiście też. Używam tego jako argumentu dla tych którzy twierdzą otwarcie że to nie jest dobry zawód. Czy sam w to wierze to... nie wiem. Jednym słowem sugerujesz ze prawda jest taka że mało kto potem ma szanse założyć firme, wejśc w spółke, albo w ogóle przejść za biurko itd? A ci co wyjeżdżają zagranice jeździć? Wracają powiedzmy z jakąs tam odłożoną kasą. To chyba właśnie oni próbują zakładac jakieś firmy, chociażby to firmę na początek w postaci Ja+moje auto ;-)


Chyba, że chodiz Ci o to że trudno założyć firmę, którą by sie tak rozkręciło, że mogłbyś sam przestać jeździć i tylko trzepać niezłą kase ;-)
Tak by chyba każdy chciał i mam choć cień nadziei że na starość (wczesniejszą lub późniejszą) będzie taka możliwość.


Tytuł:
Post Wysłano: 19 wrz 2007, 13:21
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6305
Lokalizacja: Wrocław

ja odnoszę wrażnie, że cały czas postrzegasz pracę kierowcy jako turystykę i wydaje mi się, że jeszcze wogóle nie pracowałeś lub nie wykonywałeś żadnych obowiązków.
wyobraź sobie, że do twoich obowiązków należy sprzątanie domu lub własnego pokoju. bierzesz odkurzacz - jest piękna pogoda, wspaniałe widoki za oknem, a Ty zaczynasz odkurzać. czy można w takich chwilach czas mija Ci szybko i przyjemnie?
otóż można: robię to dla siebie żeby wyglądać jak człowiek i mieszkać jak człowiek, a jak skończę i spojrzę na pokój będę dumny z tego jak wykonałem sprzątanie.
inaczej mówiąc siedząc w zasyfionym pokoju czuję się źle i aż mam ochotę wziąć odkurzacz i zrobić porządek.

kierowca wykonuje pracę, dobry kierowca ma satysfakcję z wykonanej pracy, kiepski ma satysfakcję z własnych przeżyć.

praca to jest coś takiego, gdzie na pierwszym miejscu jest wykonanie obowiązku.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Tytuł:
Post Wysłano: 19 wrz 2007, 14:29
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Cyryl nie unoś się, pytam głównie dlatego, że nie pracowałem jako kierowca jak 3/5 ludzi na tym forum. Pytania te mają na celu uzyskanie odpowiedzi lub w ogóle zmiane spojrzenia na wykonywanie tego zawodu.

Oczywiście wiem, że jest to praca i że jazda stanowi procent wszystkich obowiązków związanych z tym fachem tymniemniej wiele godzin spędza się jadąc i próbuje sie dowiedzieć czy właśnie z tego, co większości ludzi kojarzy się z zawodem kierowcy można mieć po wielu latach przyjemność i satysfakcje. Z innych zawodów można mieć przyjemność, choćby sie miało tak odpowiedzialną pracę jak lekarz (znam dentystkę, która wprost mówi że uwielbia wyrywać zęby).

Słusznie robisz że oddzielasz całą reszte od samej pracy, a ja pytam, o tą drugą strone, nie można? W każdej pracy jest cała masa innych aspektów zawodu, które w ostatecznym rozrachunku dopiero mówią że dana praca odpowiada mi czy nie.

Temat przyjemności z jazdy ilekrość jest poruszony na forum, jest od razu bombardowany, PrusaX napisał mi rzeczową odpowiedź, która z ciekawości zmusiła mnie do zadania mu tego pytania, ale moze trzymajmy się tematu i zostawmy ten w spokoju.


P.S To chyba dobrze że chcąc wykonywać krótce ciężką jakby nie było pracę, potrafi się w niej znaleźć plusy prawda? Gdyby tak nie było to dlaczego się tym zajmujesz/zajmowałeś? Choćbys jeden z tych plusów miał nazwać "turystyką" to uważam, że kierowca choćby nie wysiadał z ciężarówki zawsze ma okazje zobaczyć coś, co będzie warte zobaczenia.

Każda praca ma to do siebie, że pierwsze kroki w niej zawsze dają możliwośc odwrotu i może zostawmy ten temat w spokoju. Nikt nie mówi że każdy kto ogląda sie za pracą kierowcy bedzie dobrym kierowcą i że zajmie sie tym na dobre. Z całą pewnoscią macie racje że niektóre rzeczy trzeba przeżyć. Możnaby sie jednak zastanowić wtedy nad sensem zadawania pytań, bo przecież nic nie trafi do mnie tak dobrze jak własne przeżycia, sprawdzenie na sobie tego i tamtego itp.... Może jednak nie tędy droga. Póki są ludzie którzy mają ochote opowiadać o sobie/swoje pracy dotąd chyba sens będzie miało zadawanie mniej lub bardziej konstruktywnych pytań.

Pozdrawiam


Tytuł:
Post Wysłano: 19 wrz 2007, 15:09

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 11 kwie 2007, 16:59
Posty: 29
GG: 7839765
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
- czy spotkaliscie kogos kto wozilby toalete chemiczna ? taka jakie bywaja w przyczepach campingowych - jest mala, nie smierdzi, mysle, ze w jakims schowku daloby sie ja zamknac - a po zamknieciu zaslon chyba mozna byliby sobie na swoim kiblu usiasc ? bo w publicznych raz lepiej a wiele jest takich, ze sobie nie wyobrazam... ; )
Niedawno gdzieś czytałem ze w USA sprzedają takie butelki w których jest jakaś substancja i jak się do butelki nasika to ona robi się jakoś bardziej zwięzła i mocz nie wylewa się jak ze zwykłej butelki w wyniku np. gwałtownego hamowania .

_________________
:* DAF XF 105 LONSTAR-*-*-*REDNEX-*-*-*Behemoth


Tytuł:
Post Wysłano: 19 wrz 2007, 19:47
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 31 sie 2007, 17:56
Posty: 118
GG: 112549
Lokalizacja: Szczecin

Do kolegi marixa:
Jak bym nie lubil tej pracy to bym jej nie wykonywal, zawsze lubilem siedziec za fajera i poza ciezarowkami jezdzilem 3 lata zawodowo busem z ludzmi + dorywczo z laweta, czasami sie nie chce ale w kazej pracy tak jest co do widokow to jest fajnie lubie zwiedzac miejsca w ktorych nie bylem, co do zalozenia firmy to nie chodzi o to ze nie ma kasy ale po pewnym czasie (opinie starszych driverów) sie nie chce


Tytuł:
Post Wysłano: 19 wrz 2007, 20:34
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

No i wielkie dzięki za tą odpowiedź, o to mi chodziło. Zadaje takie pytania bo Cyryl ludzi gasi :) Czyli lubisz, czyli można czyli jest git i nie ma co nad tym rozmakać.

Jednak w jednym sie nie zgodze, są tacy co jeżdża i ciągle narzekają:)

Pewnie pamietasz jak kiedys ktos tu zalozyl temat po paru miechach jazdy i krytykował wszystko co sie dało


Tytuł:
Post Wysłano: 19 wrz 2007, 20:39
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 sie 2005, 15:04
Posty: 2873

Narzekanie, to taka nasza tradycja narodowa. Zwróć uwagę, że dużo ludzi narzeka, ale nie robi nic, by to zmienić.


Tytuł:
Post Wysłano: 22 wrz 2007, 13:08

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 19 kwie 2006, 20:12
Posty: 621
GG: 8765643
Lokalizacja: Lublin

I tu Pazdz masz racje. Ilekroc rozmawialem z kierowcami to czesc z nich mowila ze to nie zawod, ze ciezki kawalek chleba, ze czuja sie jak psy, itd itp. To ja sie pytalem dlaczego nie zmienia sobie pracy jezeli im sie to nie podoba. I tu sie zaczynaly wymowki ze juz sie przyzwyczail lub ze juz sobie zadnej pracy nie znajdzie.

_________________
"... gdy w przyszłości wnuk przy kominku zapyta mnie: Dziadku, a co Ty w życiu robiłeś??? Odpowiem, że to, co najbardziej kochałem - JEŹDZIŁEM ..."


Tytuł:
Post Wysłano: 22 wrz 2007, 13:34
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 mar 2005, 15:22
Posty: 7202
Samochód: MAN TGA 26.480 5 STAR BOOGIE
Lokalizacja: GDYNIA

Najgorszy okres w pracy kierowcy to okres zimowy kiedy na dworzu jest mróz i się czeka na załadunek po dwa, trzy dni i niema co z sobą zrobić człowiek któty siedzi w kabinie na okrągło przez 24 godziny, tak jakby ktoś cię zamknął do jakieś celi. W okresie letnim w czasie wolnym można iść się gdzieś przejść lub posiedzieć na dworzu czy nawet grila rozpalić, i pogadać z znajomymi kierowcami z firmy

_________________
MAN TGA 26.480 XXL 5 STAR BOOGIE

Filmy z tras


Tytuł:
Post Wysłano: 22 wrz 2007, 19:24
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 04 wrz 2007, 0:35
Posty: 693
GG: 0
Samochód: wrotki
Lokalizacja: NSZ

kumpel z pracy, porobił sobie kategorie i zwolnił sie od nas z firmy, Poszedł do gościa co ma prywatną firme, 5 samochodów i jeździ za granice (tacho jest święte i w ogóle).Jego marzenie to właśnie duże auta i trasy dalekie. No i pierwszy kurs, pojechał na niemcy i w drodze powrotnej miał zabrać gipsówke 24t, na którą czekał 48 godzin. Wrócił po tygodniu i podziękował. Był to jego pierwszy i ostatni kurs zestawem 40t.

także kto pyta nie błądzi, ale najlepiej jechać samemu i wtedy wyjdzie szydło z worka

_________________
NIE-POMPIARZ


Tytuł:
Post Wysłano: 22 wrz 2007, 19:40
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

a można wiedzieć czym zajmuje sie wasza firma?

To dostał od ręki kluczyki, że nie miał okazji sie przekonać co to za robota?;-)

48 h.. nieciekawie, ale pewnie nietylko to mu sie nie podobało;) Pewnie jakby był ogólnie zadowolony to jakoś te 48 h by przeżył, chyba ze myslal ze tak bedzie zawsze;-) a zresztą co ja gadam, widocznie poprzednia praca bardziej mu odpowiadała ;-)

[ Dodano: Sob, 22.09.2007, 18:45 ]
Cytuj:
także kto pyta nie błądzi, ale najlepiej jechać samemu i wtedy wyjdzie szydło z worka

to chyba najlepsze podsumowanie, ale też właśnie przydałyby sie takie "pierwsze wrażenia" z pracy kierowcy na międzynarodówce. Taki temat byłby zapewne obiektywną skarbnicą życiowej, praktycznej wiedzy ;-)


Miałem ochotę założyć taki temat, ale chyba byłby to zbędny bałagan.
Mam pytanie. Co robicie w czasie długiej nurzącej podróży (głównie w nocy), mianowicie co robicie aby nie zasnać?

Pytam tu o napoje, ewentualne czynności itd...


Przy okazji chciałbym zapytać czy stosujecie "okulary dla kierowców"?
W sumie to mało kto niż Wy powinien być zainteresowany takim wynalazkiem.
Pytam o taki stan rzeczy z różnych powodów, zarówno praktycznych (lepsze widzenie) jak i np zdrowotnych (mniej rażące światła reflektorów w nocy).



Tytuł:
Post Wysłano: 23 wrz 2007, 9:32
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 06 sie 2005, 10:41
Posty: 587
GG: 0
Samochód: MAN TGA XXL
Lokalizacja: Gliwice

Cytuj:
48 h.. nieciekawie, ale pewnie nietylko to mu sie nie podobałoWink Pewnie jakby był ogólnie zadowolony to jakoś te 48 h by przeżył, chyba ze myslal ze tak bedzie zawsze;-) a zresztą co ja gadam, widocznie poprzednia praca bardziej mu odpowiadała Wink
Panowie nie przesadzajmy, co to jest 48h? Chłopaki którzy jeżdżą na Wschód stoją i tydzień na tamorzniach i żyją... Swoją drogą teraz trzeba kręcić 45tki i nie ma zmiłuj, a nie zawsze wypadnie to w miejscu zamieszkania ;)


Tytuł:
Post Wysłano: 23 wrz 2007, 10:35
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 mar 2005, 15:22
Posty: 7202
Samochód: MAN TGA 26.480 5 STAR BOOGIE
Lokalizacja: GDYNIA

Cytuj:
Panowie nie przesadzajmy, co to jest 48h? Chłopaki którzy jeżdżą na Wschód stoją i tydzień na tamorzniach i żyją...
Dokładnie miesiąc temu pojechałem do Krasnodaru i odstałem tydzień czasu na urzędzie celnym, gdzie było przez cały tydzień 40 stopni w cieniu, lepsze to nisz 20-30 stopni mrozu. Po trzech dniach człowiek się przyzwyczajił nie robiło różnicy czy stoisz jeden dzień w tą czy w drugą stronę. Do sklepów było blisko wystarczyło przejść na drugą stronę ulicy, więc z zaopotrzeniem niebyło problemu, był pryśnic z ciepłą wodą, oraz jak na rosyjskie warunki przyzwoita toaleta z dziurą w podłodze ale z spłuczką i kafelkami

[ Dodano: Nie, 23.09.2007, 9:41 ]
Cytuj:
Przy okazji chciałbym zapytać czy stosujecie "okulary dla kierowców"?
Z względu na wadę wzroku, urzywam okularów z szkłami fotochromowymi, i antyrefleksyjnymi przez to niemuszę urzywać okularów przeciw słonecznych, tak samo jest podczas jazdy w nocy, obraz jaki widzisz przez te szkła jest ostrzejszy.
Cytuj:
Mam pytanie. Co robicie w czasie długiej nurzącej podróży (głównie w nocy), mianowicie co robicie aby nie zasnać?
Słucham muzyki,przegryzam jakieś cukierki, czasami popijam jakiegoś redbula, ustawiam sobie mniejszą temperaturę w kabinie. Jak jest ciepło to się szybciej chce spać, czasami otwieram okno podczas jazdy.

_________________
MAN TGA 26.480 XXL 5 STAR BOOGIE

Filmy z tras


Tytuł:
Post Wysłano: 23 wrz 2007, 11:20
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Pewnie macie racje, mnie chodziło bardziej o to że sie chłopak zraził, bo już za pierwszym razem spotkało go bardzo długie (jak na początek) czekanie, które chyba nie zdarza sie w takim wymiarze za każym razem prawda?:)

Dzięki za wszystkie odpowiedzi, choć troche pomagają one nakreślić realia.

Co do jazdy na wschód to w życiu bym nie pojechał i respect dla tych co jednak jeżdżą;-) Gdyby nie było możliwosci tak jak teraz, że w zasadzie nie trzeba sie deklarować, bo firmy transportowe i tak obsługują dane kierunki, to chyba nie myślałbym kompletnie o tej pracy, jakoś łunia brzmi domowo, miałem okazje troche jej zwiedzić i czułem sie zupełnie inaczej niż na Ukrainie, bądź Litwie, choć to przecież jeszcze nie o taki wschód chodzi..

P.S Swoją drogą nigdy bym nie uwierzył dopóki nie zobaczyłem jaka gigantyczna różnica dzieli dwa sąsiednie państwa (Litwa i Ukraina). Ukraine warto było zobaczyć, teraz dobrze jej życze co by sie na tym euro wzbogaciła bo to jak kraj trzeciego świata


Tytuł:
Post Wysłano: 23 wrz 2007, 11:54

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 cze 2007, 18:45
Posty: 57
Lokalizacja: Kalisz Pomorski

Cytuj:
Marix napisał:
Przy okazji chciałbym zapytać czy stosujecie "okulary dla kierowców"?

Z względu na wadę wzroku, urzywam okularów z szkłami fotochromowymi, i antyrefleksyjnymi przez to niemuszę urzywać okularów przeciw słonecznych, tak samo jest podczas jazdy w nocy, obraz jaki widzisz przez te szkła jest ostrzejszy.
Przepraszam, że odbiegnę trochę od tematu, ale mam pytanie odnośnie tych okularów. MAN zarówno moim ja i wielu kierowców jeżdżących w nocy utrapieniem jest oślepianie przez samochody jadące z przeciwka czasami do tego stopnia, że przez kilka sekund trzeba się sugerować środkową linią na drodze i nie widać nic poza nią, aż strach pomyśleć co by było gdyby w tym momencie na drodze pojawił sie rowerzysta lub pieszy. Zbliża sie okres zimowy i mój problem się teraz niewątpliwie pogłębi. Czy te okulary eliminują chociaż po części efekt oślepiania??? Czy można wybrać okulary dostępne np. na allegro?? Jaki producent? jaka cena?

_________________
skończy się diesel to i ja sie skończę


Tytuł:
Post Wysłano: 23 wrz 2007, 12:25
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 mar 2005, 15:22
Posty: 7202
Samochód: MAN TGA 26.480 5 STAR BOOGIE
Lokalizacja: GDYNIA

Cytuj:
Czy te okulary eliminują chociaż po części efekt oślepiania???
Po części te szkła eliminują efekt oślepienia ale podczas deszczu też niewiele widać na ulicy jak oślepiają cie samochody znaprzeciwka.
Cytuj:
Czy można wybrać okulary dostępne np. na allegro?? Jaki producent? jaka cena?
Jeśli chcesz mieć porządne okulary które ci nie popsują wzroku do jazdy w nocy czy przeciw słoneczne to radze się wybrać do optyka i tam zakupić sobie okulary ale koszt będzie conajmiej 300-400 złoty

_________________
MAN TGA 26.480 XXL 5 STAR BOOGIE

Filmy z tras


Tytuł:
Post Wysłano: 23 wrz 2007, 14:38

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 09 lip 2007, 17:12
Posty: 35
Lokalizacja: Dębica

skoro juz nawinal sie temat wzroku i okularow to moze i ja sie dolącze z pytaniem . Otóz urzywam na codzien okularow korekcyjnych, wada wzroku nie jest duza, ale od jakiegos czasu zaczela sie pogklebiac i obecnie nosze silniejsze szkla. Czy moze to byc efekt pracy jako kierowca? Bo jakby nie bylo to kierowca w czasie pracy musi wysliac oczy zwlaszcza jak sie jezdzi dosyc dlugo i noca. Czy moze sie okazac ze za jakis czas wzrok pogarszy sie wlasnie od jazdy do tego stopnia ze bedze znacznie utrudnialo jazde? czy odradzalibyscie ten zawod z tego powodu?

A co do okularow do jazdy noca to ja mialem jakis czas takie, i wydaje mi sie ze poza tym ze maja zolte szkla to sa to normalne okulary. Swiatla samochodow wydaja sie byc poprostu jakby zólte, jakos to pomaga.


Tytuł:
Post Wysłano: 23 wrz 2007, 15:14
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 31 sie 2007, 17:56
Posty: 118
GG: 112549
Lokalizacja: Szczecin

co do okularow to samo noszenie moze poglebiac wade wzroku

_________________
Pozdrawiam

PrusaX


Tytuł:
Post Wysłano: 23 wrz 2007, 16:00
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 mar 2005, 15:22
Posty: 7202
Samochód: MAN TGA 26.480 5 STAR BOOGIE
Lokalizacja: GDYNIA

Cytuj:
co do okularow to samo noszenie moze poglebiac wade wzroku
Może jeśli uzywasz złych szkieł korekcyjnych,dlatego powinno się raz w roku wybrać do okulisty który sprawdzi czy nienastąpiły zmiany w widzeniu zwłascza gdy człowiek jest w okresie dojrzewania do 25 roku rzycia. Ja też musiałem zmienić jedno szkło w okularach które robiłem jakieś trzy lata temu, kiedyś miałem szkła w plusach a teraz mam minusy

_________________
MAN TGA 26.480 XXL 5 STAR BOOGIE

Filmy z tras


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: