wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://www.wagaciezka.com/

Kolizja lusterkami
http://www.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=46831
Strona 1 z 1

Autor:  Iceman_ [ 20 kwie 2017, 10:47 ]
Tytuł:  Kolizja lusterkami

Cześć, mam pytanie. Jadąc niezbyt szeroką drogą strzeliłem się lusterkami z jadącym busem z przeciwka (też jeżdżę busem). Nie wiem jak to się stało, nie czuję się winny bo jechałem normalnie. I mój i jego bus jest szeroki co wiąże się z lusterkami na dlugich ramionach. U mnie szkło tylko peklo i nic poza tym, u niego wylecialo, stluklo się i urwało kawałek plastiku zewnętrznego. Nie miałem za dużo czasu żeby wzywać policję, on jak i ja nie czujemy się winni ale powiedzialem że wyśle mu pieniądze na konto na to lustro. Spisał ode mnie dane z dowodu i to wszystko. Co teraz zrobić? Nic mnie nie zobowiązuje do wysłania mu tych pieniędzy, tym bardziej, że nie wiadomo kto jest winny. Powiedział, że zgłosi to na policję jeśli mu nie wyśle tych pieniędzy. Jego auto to sprinter z 2007. Jeśli ktoś miał taki przypadek to proszę o komentarz albo po prostu zna się na prawie i może mi powiedzieć czy ten człowiek może coś wskórać wizyta na policji. Jechaliśmy sami, bez świadków, nagrania z kamerek też nie mamy. Pozdrawiam

Autor:  bibor80 [ 20 kwie 2017, 14:55 ]
Tytuł:  Re: Kolizja lusterkami

Nic nie wskura, bo niby jak. Nawet jaby policja przyjechała na miejsce, to mieliby problem żeby wskazać winnego.
Pytanie natomiast mam takie. Skoro nie czujesz się winny, to czemu na miejscu zobowiazałeś się, że pokryjesz straty?
A może jednak jechałeś za szeroko?

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

Autor:  Ronin7 [ 20 kwie 2017, 15:26 ]
Tytuł:  Re: Kolizja lusterkami

Cytuj:
[...] ale powiedzialem że wyśle mu pieniądze na konto na to lustro.
Nic mnie nie zobowiązuje do wysłania mu tych pieniędzy, [...]
Serio? :shock:

Poza tym gdyby policja przyjechała to pewnie ten co wystawał bardziej poza oś jezdni byłby winny, choć najprawdopodobniej współwina.

Autor:  Bauer [ 20 kwie 2017, 15:34 ]
Tytuł:  Re: Kolizja lusterkami

Jeśli nie ma dowodów na udowodnienie kto jest winien policjanci orzekają współwinę.

Autor:  Kierownik [ 20 kwie 2017, 17:16 ]
Tytuł:  Re: Kolizja lusterkami

Ja w takiej sprawie byłem w sądzie, bo jeden szczerbaty kołek nie przyjal mandatu.
Ale opowiem. Wąska droga, łuk z którego ja wyjeżdżam, z naprzeciwka pakuje Szczerbaty. Powinien stanąć i poczekać ax wyjade z tego łuku. Ale jechało mu sie troche za szybko, a premiumce hamowalo chyba tylko z jedno koło i strzał, u mnie obdarty doczep, pozrywane kapsle, urwane ze dwir szpilki i rozciety kapeć (tylko po wierzchu, dojezdzila do końca). W premiumce od wstrząsu pekły chyba wszystkie trytki bo maska, stopnie, lewe drzwi, lustro zderzak, wszystko odpadło :) .
No i wylądowaliśmy w sądzie. Sąd na samym początku powiedział "proszę się dogadać, bo i tak bedzie5 na współwinę".
Niby miałem walczyć, bo wina była Szczerbatego, ale jak usłyszałem o powołaniu eksperta, robieniu doświadczeń itp, jak widziałem podejscie sądu który przed sprawą już powiedział werdykt to odpuściłem, i poszło na wspolwine.

Generalnie, jeśli oba pojazdy w trakcie strzału były w ruchu, tojest pozamiatane. Będzie współwina.

Poza tym, jak na miejscu sie obsr a ł e ś, i chciałeś wyskakiwac z kasy, jak chłopak poszedł Ci na rękę, i czeka ma obiecany przelew. To już pomijając kwestie winy itp, nie bądź ci o ta i zapłać.

Autor:  Kermiter [ 20 kwie 2017, 19:38 ]
Tytuł:  Re: Kolizja lusterkami

Ty jego dane tez spisales?? i Tobie wysle przelew? :mrgreen:

Autor:  Iceman_ [ 20 kwie 2017, 20:24 ]
Tytuł:  Re: Kolizja lusterkami

Bibor80, wziąłem to na siebie bo niezbyt mi się usmiechalo żeby przyjeżdżała policja i zabierała mi dowód za uszkodzone lusterko, mandat i żeby poszło z ubezpieczenia dużo więcej niż on chciał ode mnie na miejscu. Nie jechałem za szeroko, oba auta szerokie to się zaczepił po prostu, nie wiem jak to wytłumaczyć.

Ronin7, chodzi mi o to, że nic mu nie podpisalem, że oddam mu te pieniądze, o papier mi chodzi bo "na gębę" dużo można załatwić ;)

Kierownik, tak, wiem, ale nie chciałem po prostu wzywać policji, zostawmy ten temat już w spokoju :D

I nie chodzi o to czy ja mu zapłacę czy nie, chce wiedzieć na przyszłość no i w sumie teraz, czy coś mi grozi jeśli nie prześle mu tej kasy a on pójdzie na policję i to zgłosi? Według mnie nic nie mogą zrobić nawet jeśli będzie miał świadka, a nie ma. Ale chcę się upewnić :-)

Dzięki za odpowiedzi

Autor:  Bauer [ 20 kwie 2017, 20:51 ]
Tytuł:  Re: Kolizja lusterkami

Zatem bez sensu takie obiecanie zapłaty co równa się z przyznaniem do winy. Moim zdaniem olej sprawę, sytuacja jak każda inna. Jak masz autocasco zgłoś i zrobisz a jak szkło nie jest drogie kup i wymień.

Mi w Szwajcarii gościu śmieciarką zgarnął lustra i o mały włos szyby nie wybił. Wiedział, że tp jego wina bo nawet nie zwolnił. Jak miałbym udowodonić, kto ponosi odpowiedzialność? Kolejnym razem uważać i lepiej zwolnić. Nic nie kosztuje a uniknąć można problemu.

Autor:  Iceman_ [ 20 kwie 2017, 21:12 ]
Tytuł:  Re: Kolizja lusterkami

Fakt, mogłem mu nie mówić że zwrócę ale to pierwsza moja taka sytuacja i przyznam, że nie wiedziałem jak się zachować. Szkło już zamówione do mojego auta. Dzięki Bauer

Autor:  RAFUS [ 20 kwie 2017, 21:13 ]
Tytuł:  Re: Kolizja lusterkami

Jak się odezwie to powiedz, że w stresie byleś dlatego nie myślałeś i powiedziałeś że zapłacisz... Ostygłeś, adrenalina opadła i przemyślałeś to na spokojnie dochodząc do wniosku że skoro żaden z was sie nie zatrzymał lub nie odbił by uniknąć tryknięcia to jesteście współwinni i hajsu nie dasz. Na przyszłość bardziej uważaj skoro wiesz, że masz szersze auto i nie obiecuj bez przemyślenia.

Autor:  Iceman_ [ 21 kwie 2017, 10:59 ]
Tytuł:  Re: Kolizja lusterkami

Tak zrobię. Dzięki Rafus

Autor:  Kierownik [ 21 kwie 2017, 15:27 ]
Tytuł:  Re: Kolizja lusterkami

Czyli wychodzi, że najlepiej w takiej sytuacji ściemniać, kłamać, płakać, obiecywać a potem nie zapłacić i powiedzieć że sie pomyliłem.
Ja bym tak nie umiał.

Autor:  Szaki [ 21 kwie 2017, 15:47 ]
Tytuł:  Re: Kolizja lusterkami

Ja też miałem kiedyś taką sytuację tylko osobowym i na łuku. Ja jechałem w prawo po łuku, czyli teoretycznie on ściął zakręt i bum. Mi w starym citroenie poszło tylko szkło, a jemu w nowym grande Punto całe lustro. Z racji tego, że trzymałem się też bliżej osi to dałem chłopakowi 100zl. Później na spokojnie w domu przemyślałem i doszedłem do wniosku, że nawet jakby wezwać policję na miejsce to chyba jemu przyznali by winę z racji tego, że pasowałoby na to, że to ów chłopak ściął zakręt, ale to wszystko w domu, na spokojnie itd. Trudno straciłem, ale teraz się nauczyłem, że wolę się zatrzymać i mieć głowę spokojną niż się z kimś kłócić, dochodzić, płacić.

Autor:  Bauer [ 21 kwie 2017, 16:01 ]
Tytuł:  Re: Kolizja lusterkami

Równie dobrze można byłoby stwierdzić, że jechałeś na tyle szybko, że wyniosło cię z łuku. :)

Na dwoje babka wróżyła.

Autor:  RAFUS [ 21 kwie 2017, 19:28 ]
Tytuł:  Re: Kolizja lusterkami

Wracając do tematu dlatego warto zainwestować w jakaś kamerkę czy cuś. Ja tak zrobiłem po tym gdy między Gizałkami a Rychwałem jakis stary dziad w magnumce pierwszej generacji wypadł z kolein i poszedł na czołówkę ze mną... na szczęście odbiłem na pobocze, ale lusterko straciłem, razem z ramieniem w szkani ! Minęliśmy się dosłownie o 'pipczy kłak' patrząc sobie w oczy z przerażeniem... Oczywiście policji nikt nie wezwał, ja tego nie zrobiłem z obawy przed mandatem, zresztą koleś itak się nie zatrzymał. Gdybym w tamtym czasie miał kamerkę wezwałbym policje bo wyraźnie by było widać czyja wina i była by szansa na odczytanie nr-ów rejki. Tak samo w innych przypadkach kto np przekroczył linie itp. :>

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/