Strona 1 z 1 [ Posty: 4 ]
Autor
Wiadomość
Tytuł: Prośba o pomoc
Post Wysłano: 20 lis 2012, 22:22

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 20 lis 2012, 21:19
Posty: 4

Witam.
Jest to mój pierwszy post na tym forum więc na początku chciałbym się ze wszystkimi serdecznie przywitać.
Moja prośba o pomoc dotyczy sytuacji, która przydarzyła mi się dzisiaj gdy byłem w pracy.
Mianowicie zaparkowałem auto i po wyjściu z pracy zobaczyłem, że jest ono uszkodzone z boku od strony kierowcy i za wycieraczka ktoś zostawił karteczkę, żeby się pilnie skontaktować. Podczas rozmowy telefonicznej wyszło, że sprawca zdarzenia jest kierowca autobusu jakiejś linii.
Wyjaśnił mi on, że zahaczył moje auto dlatego, że stałem na zakazie zatrzymywania się i blokowałem mu przejazd. Zdarzenia miało miejsce około godziny 17, a kierowca autobusu na pewno przejeżdżał w ciągu dnia w tym miejscu kilka razy. Mam teraz dwa pytania odnośnie tej sytuacji.
Pierwsze jest takie czy faktycznie stałem w miejscu, w którym jest zakaz zatrzymywania się, bo ja właśnie nie jestem do końca o tym przekonany. Aby rozjaśnić o co chodzi wstawiam ilustracje miejsca zdarzenia wraz z opisem --> http://tinypic.com/view.php?pic=bf1flu&s=6. Druga kwestia, która mnie nurtuje to to czy w przypadku jeżeli faktycznie moje auto stało na zakazie zatrzymywania się lub w ogóle było nieprawidłowo zaparkowane szkody które zostały wyrządzone będą pokryte z mojego OC czy z OC kierowcy autobusu. Na innych forach znalazłem wątki z podobnymi sytuacjami i wyszło, że winnym jest kierowca który był w ruchu i uderzył w zaparkowany pojazd a nie ten, który miał zaparkowane auto i nie poruszał się. Dodam jeszcze, że kierowca autobusu twierdził, że wezwał na miejsce policje bo nie umiał przejechać i oni pomagali mu przejechać w tym miejscu i że przyjdzie mi do domu mandat.

Mam nadzieję, że w miarę jasno wytłumaczyłem całą sytuacje w razie wątpliwości proszę pytać o więcej szczegółów. Zapraszam do dyskusji.


Post Wysłano: 20 lis 2012, 23:13
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 21 gru 2010, 19:18
Posty: 277
GG: 11426561
Samochód: IVECO STRALIS (tandem)

Nie zły bigos... Swoją drogą było tam wystarczająco miejsca na autobus nawet. Gosc scieme wali bo nie mogli by ci wypisać mandatu tym bardziej go wysłać bo potrzebne do tego im są dokumenty twoje pj a nawet twoja zgoda czy przyjmujesz czy nie... Chyba ze ten kierowca autobusu dostał mandat za kolizje a trzyma sie swojej racji bo niby w złym miejscu stoisz i chce zebys za niego zapłacił.
Tam nie widać zadnego zakazu postoju a wyraźnie on uderzył a nie ty wiec jak juz to on za kolizje dostaje mandat a ty za złamanie zakazu postoju jezeli w ogóle był...
Lepiej zgłoś sie na komende swoją najbliższą i sie dowiesz wiecej czy miało miejsce takie zdarzenie.


Post Wysłano: 20 lis 2012, 23:27
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 31 sty 2012, 18:55
Posty: 64
GG: 4006294
Lokalizacja: Police/Szczecin/Przemyśl

Witam koledzy. Miałem identyczną sytuację. Stałem na zakazie zatrzymywania się, byłem na całe szczęście w samochodzie. I taryfiarz przydzwonił w lewą tylną część samochodu. Niewiele myśląc, ( i to był mój błąd na tamten moment ) zadzwoniłem po Policję bez przemyślenia całej sytuacji. Wiele razy się zdarzało, że sprawca kolizji mimo podpisanego oświadczenia wymigał się z płacenia za szkodę więc wolałem mieć protokół. Dlatego zadzwoniłem. Przyjechała drogówka, opis zdarzenia, gość się nawet nie wymigiwał. Dostał 6 punktów i 200 zł i był sprawcą kolizji, bezwzględnie. Ja natomiast zamiast wymyślić jakąś bajkę, że np. zepsuł mi się samochód ( tzn. zgasł z niewiadomych mi przyczyn ) czy coś w tym rodzaju powiedziałem, że zaparkowałem. Dostałem 100 zł i punkcika ; ) . Ubezpieczalnia odniosła się do tego tak, że gość winny, ja poszkodowany i z jego ubezpieczenia koszty naprawy. Więc ja na Twoim miejscu zgłosiłbym to na Policję, sporządził protokół, jeśli autobus ma monitoring to może będzie widać co kierowca autobusu wywinął, powinieneś poprosić o to Policję. Zostanie ukarany, Ty będziesz miał niepodważalny dowód, obadaj też czy nie ma kamer na budynkach, które mogłyby zarejestrować zdarzenie. I możesz się tłumaczyć o ile stałeś faktycznie na zakazie, że z niewiadomych przyczyn doszło do unieruchomienia silnika i poszedłeś po pomoc czy coś, myśl zanim coś powiesz. Bo czasami może być tak, że będziesz poszkodowanym, on sprawcą ale ubezpieczalnia odniesie się do tego tak, że przyczyniłeś się do kolizji i nie dostaniesz np. 100 % odszkodowania tylko np. 60 %. Czekam na kontynuację tematu i liczę na to, że pomogłem.

_________________
Studiuję i przedłużam swoje dzieciństwo, okres beztroski i zabawy...

A 6.07.2012 B 27.04.2010 B+E 20.09.2011 C 14.07.2011 C+E 20.09.2011


Post Wysłano: 21 lis 2012, 0:00
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6304
Lokalizacja: Wrocław

po pierwsze zakaz zatrzymywania nie tylko obowiązuje tam gdzie są znaki, ale też w miejscach gdzie może to stworzyć zagrożenie lub utrudnienie ruchu. wynika to z prawa o ruchu drogowym, o czym większość kierowców nie wie lub nie chce pamiętać, wychodząc z zasady: nie ma znaku, więc jestem na prawie. a tak nie jest.

jednak niezleżnie od tego, czy pojazd stoi na zakazie czy nie, wina jest po stronie tego, który w ten pojazd wjechał.
albo to zrobił świadomie, a każdy kierowca powinien podjąć wszelkie działnia, aby uniknąć wypadku, a on takich działań nie podjął, więc to jego wina.
albo nieświadomie, a to jest nieopanowanie pojazdu, bo nie chciał wjechać, a auto wjechało, czyli był moment w którym pojazd porowadził jego, a nie on pojazd.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Strona 1 z 1 [ Posty: 4 ]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 8 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: