Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 13 lut 2017, 12:47

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 13 lut 2017, 12:22
Posty: 5

Witam
Od nie dawna posiadam uprawnienia C+E i obecnie rozpoczynam studia magisterskie na kierunku transport. zawsze chciałem mieć wyższe wykształcenie ale niestety w dzisiejszych czasach studia na gwarantują już pracy jak kiedyś a z drugiej strony zawsze moim marzeniem było zasiadać za sterami zestawu bo wręcz uwielbiam jazdę. Wiem że praca kierowcy to nie tylko jazda ale również inne czynności pomocnicze.Chciałbym spróbować sowich sił na trasach UE gdyż wiele firm przygotowuje nowych kierowców i w dodatku nie zmusza kierowcy do naginania tachografu Jednakże moim problemem jest chyba brak odporności na stres i ciągłe obawy że sobie nie poradzę z czymś. Znam w jakimś stopniu język angielski który nigdy nie był moją mocną stroną i nie jest to niechęć do jego nauki poprostu z innymi przedmiotami nigdy nie było problemu a z językiem zawsze. Do tego gdy dojdzie stres to poprpstu totalna bariera, plącze się język albo poprostu brakuje słów które w normalnych sytuacjach przychodzą do głowy bez problemu. Oprócz stresu jak wspomniałem ciągle się boję ze sobie nie poradze, że albo się nie dogadam na załadunku/rozładunku i będę stał jak te przysłowiowe widły w gnoju albo że się nie uda dojechać na miejsce docelowe bo nawet o drogę nie bd się jak zapytać. Czy ktoś miał podobne problemy i mimo tego z powodzeniem się odnalazł w tym zawodzie czy poprostu lepiej sobie odpuścić i nie pchać się skoro stres zjada mnie kompletnie. z gory dzięki za odpowiedzi :)


Post Wysłano: 13 lut 2017, 12:58

Rozpoczynasz studia i chcesz iść na międzynarodówkę? Chyba nie taka kolejność. Prawdę powiedziawszy transport to nie poukładana bielizna w szafie, ale dynamiczna gałąź, przy której nic nie można do końca zaplanować.
Piszesz o małej odporności na stres. Jak sobie wyobrażasz wyjazd na półtora tygodnia, masz zjazd na uczelni i okazuje się, że coś się sypie. Panika? Wściekłość na spedytora? Rzucasz kluczykami, bo zapewniali Ci zjazd co drugi tydzień a przed Tobą wizja zawalonego egzaminu, bo nie udało Ci się zjechać?
Sugeruję Ci zacząć na kraju. Zawsze masz możliwość zjechania na weekend do domu. Stres - tak, będzie Ci towarzyszył na kraju może nie w takim stopniu jak na zachodzie, ale zawsze masz możliwość "nauczenia się" z tym żyć.


Post Wysłano: 13 lut 2017, 13:14

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 13 lut 2017, 12:22
Posty: 5

sorry żle ująłem. po skończeniu dopiero gdyż będzie to tryb dzienny. zatem okolice grudnia 2017. niby dużo czasu a zleci w ultra szybkim tępie i znowu będzie ten dylemat co był teraz po obronie inż z tą różnicą ze nie będzie wyjścia awaryjnego w postaci dalszej nauki bo przecież nie można w nieskończoność siedzieć na garnuszku rodziców.


Post Wysłano: 13 lut 2017, 13:52

Ja Ci sugeruję kraj. Chociaż sam zaczynałem na międzynarodówce. Nie powiem, żebym był spokojnym człowiekiem, bo jestem nerwus.
Ale w obecnym czasie, niezbyt przychylnych nastrojach obywateli "starej UE", emigrantami i różnego rodzaju (niemiłymi) przygodami na parkingach - sugeruję Ci krajówkę.
Owszem, jeśli trafisz do fajnej firmy na kierunki zachodnie to przydzielą Cię do jakiegoś starszego kierowcy, żebyś "załapał" podstawy na jednym, czy też dwóch wyjazdach. Ale nie oszukujmy się - każda trasa jest inna, każdy wyjazd różni się od poprzedniego.
A stres w zawodzie kierowcy jest czymś nieodłącznym. Presja czasu. Presja wartości ładunku. Presja ekonomicznej jazdy. No i oczywiście kontrole, które jak wiele osób wie - wyglądają różnie i na różne aspekty transportu są ukierunkowane.


Post Wysłano: 13 lut 2017, 14:16

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 13 lut 2017, 12:22
Posty: 5

a co myślisz o dojeżdzaniu do położonej w innym województwie? mam do niej 150 km i wiem że też szkolą na kraju i mają dość dużą flotę i w dodatku można też na podwójne obsady na UE sie załapać natomiast krajówka w pojedynke.


Post Wysłano: 13 lut 2017, 14:25

Co ja Ci mogę powiedzieć - przekalkuluj sobie koszta dojazdu, warunki dojazdu itp, itd. Zobaczysz co Ci się opłaca.
Poza tym pytanie - jeśli już tak bardzo chcesz na międzynarodówkę to będziesz miał "swoje auto", czy cały czas na skoczka? Jeśli swoje - pół biedy, zabierasz do domu tylko to, co wymaga czyszczenia, prania itp. Jeśli przyjdzie Ci z całym majdanem tłuc się 150 km w jedną stronę busem - współczuję. Jeśli swoim samochodem - jeszcze jako-tako.
Ćwiczyłem ponad pół roku dojeżdżanie 180 km z domu do auta i nie powiem, żeby było to miłe. Tak, jak przez 6 lat 90 km. A nie dojeżdżałem osobówką, tylko pociągami, autobusami. I zaznaczam, że zabierałem tylko najpotrzebniejsze rzeczy, bo resztę miałem cały czas w samochodzie.
I chyba najważniejszy minus takich dojazdów - czas spędzony na dojazdach. Jeśli swoim autem to jeszcze pół biedy. Jeśli z kolegą - no całkiem nieźle. Ale komunikacją zbiorową? Z 3, 4 dni wolnego robią Ci się dwa, bo jesteś uzależniony od rozkładu jazdy.


Post Wysłano: 13 lut 2017, 14:27

A ja inaczej na to patrze. Stres jest wszędzie. Stres masz na uczelni, stres masz za kółkiem, stres ma spedytor, stres ma właściciel. Każdy z nas jak coś się pierdzieli to ciśnienie gotuje w sobie, bo chce jak najlepiej.

Więc zamiast z góry zakładać, że coś nie wyjdzie, że sobie nie poradzisz i polegniesz, to lepiej postawić się przed faktem dokonanym. Postawić się w sytuacji, w której nie masz wyjścia i musisz zacząć działać. Z czasem stres przed nieznanym zmieni się tylko w strach - a to nie jest złe, bo przynajmniej nie idziesz na pewniaka i robisz głupoty, tylko przemyślisz coś, zadzwonisz i jakoś sobie poradzisz.

Zawód kierowcy to też nie latanie F16, różni ludzie jeżdżą i sobie radzą, więc z innym podejściem i ty sobie na pewno poradzisz.

Trochę wiary w siebie ;)


Post Wysłano: 13 lut 2017, 14:46

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 25 gru 2010, 23:04
Posty: 5081
Samochód: orange i grafitowy

Cytuj:
Witam
Od nie dawna posiadam uprawnienia C+E i obecnie rozpoczynam studia magisterskie na kierunku transport.
Cytuj:
sorry żle ująłem. po skończeniu dopiero gdyż będzie to tryb dzienny. zatem okolice grudnia 2017.
to teraz studia trwają 10 miesięcy?
jak masz byc takim studentem i kierowcą to odpuść są przyjemniejsze formy zwiedzania świata.

_________________
nie cytuję postów innych użytkowników :idea:


Post Wysłano: 13 lut 2017, 18:20
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6304
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
...zawsze moim marzeniem było zasiadać za sterami zestawu bo wręcz uwielbiam jazdę...
ważne jest aby wiedzieć na co się decydujemy.
otóż musze Cię rozczarować - w transporcie nie jeździ się, ale wozi się. a to duża różnica. nie jedziesz tam gdzie chcesz, nie w terminie jaki chcesz, ale tam gdzie zlecenie i w terminach takich jak na zleceniu.

jeżeli masz kłopoty ze stresem radzę stopniować trudność. nim zaczniesz jeździć na dużych autach czy w kraju czy za granicę, zatrudnij się na parę miesięcy na kurierce. tam nauczysz się walczyć ze stresem, przy mniejszym stopniu trudności w prowadzeniu pojazdu.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 14 lut 2017, 20:58

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 maja 2012, 14:05
Posty: 263
GG: 0
Samochód: Mazda 626

Najważniejsze to jest, umieć radzić ze stresem w trasie. Np. słuchanie muzyki w czasie jazdy gdy jest możliwe, zabranie zdjęć swoich bliskich osób w trasę. Stres zawsze będzie towarzyszył w życiu człowieka.


Post Wysłano: 15 lut 2017, 19:16
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 26 lis 2006, 13:56
Posty: 1308
GG: 1
Samochód: VOLVO
Lokalizacja: TSK

Ja jak zaczynałem, to wiecznie miałem stresa, że wjadę w taką uliczkę, z której już się nie wycofa, a cała Polska będzie mnie oglądała w telewizji :lol: . Z czasem człowiek się uodparnia, choć do dziś jak wjeżdżam w ciasne rejony, to zapamiętuje miejsca gdzie się da ewentualnie zawrócić.
Koledzy dobrze radzą, potrenuj kilka miesięcy krajówki, okrzepniesz, staniesz sie pewniejszy, możesz wtedy próbować na międzynarodówkę. Językiem się aż tak nie przejmuj, ja po angielsku to tylko znam love i marlboro i w moim krótkim epizodzie międzynarodowym nie miałem problemów. Nawet z frncuską żandarmerią się dogadałem.

_________________
Jak trza, to cofnę do przodu.
22.08.2016r. [*] Tomcio - przyjacielu, pamiętam.


Post Wysłano: 15 lut 2017, 19:42
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 lut 2006, 12:29
Posty: 1365
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Człowiek zarabia dobrze tam gdzie wykonuje dobrze swoją pracę. Jeżeli będziesz marnym mgr to będziesz marnie jak na mgr zarabiał, jeżeli będziesz marnym kierowcą to też będziesz marnie zarabiał. Jak na razie nie wiesz co chcesz robić, więc co byś nie wybrał i tak będziesz marnie zarabiał.
Cytuj:
a z drugiej strony zawsze moim marzeniem było zasiadać za sterami zestawu bo wręcz uwielbiam jazdę
jeżeli tylko dla tego to nie wróżę świetlanej przyszłości.


Post Wysłano: 15 lut 2017, 19:57

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 05 gru 2010, 17:24
Posty: 5880
Samochód: Volvo FH

Cytuj:
Człowiek zarabia dobrze tam gdzie wykonuje dobrze swoją pracę. Jeżeli będziesz marnym mgr to będziesz marnie jak na mgr zarabiał, jeżeli będziesz marnym kierowcą to też będziesz marnie zarabiał. Jak na razie nie wiesz co chcesz robić, więc co byś nie wybrał i tak będziesz marnie zarabiał.
Bardzo dobrze gadacie. Dajta mu placka!

_________________
Naczelny Prywaciarz WC :).

Kania to ch uuu j!!! 8)


Post Wysłano: 16 lut 2017, 22:37

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 24 wrz 2009, 10:09
Posty: 1137
GG: 0
Samochód: brak
Lokalizacja: KWI

Tak się zastanawiam, czy jest sens odpowiadać bo wydaje mi się że Kolega był jak huragan jak szybko przyszedł tak szybko znikł. Jednak się pokuszę. W pracy na stanowisku kierowcy jesteś bardzo mocno narażony na stres (ciśnienie czasu jest na każdym kroku), a długie przebywanie w takim stanie rodzi różne i nie raz nieodwracalne skutki dla zdrowia psychicznego. Czy warto się w to pchać odpowiedzieć sobie musisz sam policz bilans zysków i strat, ale jeśli już zrobiłeś te uprawnienia to spróbuj i tak nie wiele w tym momencie ryzykujesz. Co najwyżej że Ci się nie uda.

_________________
Bo życie człowieka to ciągła droga. Wilk 09 8) .


Post Wysłano: 17 lut 2017, 14:56

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 13 lut 2017, 12:22
Posty: 5

Cytuj:
Człowiek zarabia dobrze tam gdzie wykonuje dobrze swoją pracę. Jeżeli będziesz marnym mgr to będziesz marnie jak na mgr zarabiał, jeżeli będziesz marnym kierowcą to też będziesz marnie zarabiał. Jak na razie nie wiesz co chcesz robić, więc co byś nie wybrał i tak będziesz marnie zarabiał.
Cytuj:
a z drugiej strony zawsze moim marzeniem było zasiadać za sterami zestawu bo wręcz uwielbiam jazdę
jeżeli tylko dla tego to nie wróżę świetlanej przyszłości.
Nie wróżysz bo co? to że 3/4 kierowców wybiera ten zawód dla zarobków to nie znaczy że ktoś nie może wybrać z pasji do jazdy i samochodów ciężarowych bo poprostu sprawiało mi to przyjemność podczas kursu. dziś się pocieszam oglądając filmy różnych truckerów na yt.

Daliście mi dużo do myślenia. nie ma co się dołować tylko brać du*e w troki i spróbować. Postanowiłem że spróbuje bo jak się mam przekonać a nie chce potem żałować. Tak samo było ze studiami też były obawy a jednak jakoś poszło i to że nie pracuje w zawodzie wyuczonym to nie żadna tragedia bo studia dużo mi dały wiedzy i nie tylko tej specjalistycznej ale też życiowej.


Post Wysłano: 19 lut 2017, 13:57

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 22 sie 2013, 17:18
Posty: 208

Inni sobie radzą to dlaczego Ty masz sobie nie poradzić. Jak myślisz o sobie ze jesteś dupa wołowa i żeś taki lękliwy to schowaj się pod spódnice mamy i tam siedź. Z takim podejściem to w pracy i w życiu sobie nie poradzisz. Wiadomo zaczynając na kraju nie masz bariery językowej. Jeżdżąc na zagranice nie masz możliwości poznania wszystkich języków krajów w których będziesz. Skoro znasz trochę angielski już będzie Ci łatwiej. A jak nie pomoże nawet angielski to bierzesz kwity w łapę, długopis i kartkę, idziesz do taksówkarza czy policjanta, pokazujesz adres i niech rysuje. Nigdy nie ma sytuacji bez wyjścia. Ja w pierwsza trasę pojechałem na Skandynawie gdzie nie znalem dróg w Polsce (wcześniej jeździłem busem po województwie), do tego prom a później zagranica. Stres był ale koniec języka za przewodnika i się udało. Nie ma się co bać bo nie Ty pierwszy i nie ostatni. Skoro mowa o stresie to pracował u mnie w firmie kierowca który cale życie jeździł w komunikacji miejskiej, coś mu się porypała robota a ze miał kwity CE siadł na zestaw. Fajny gościu ale własnie tak jak Ty za bardzo się wszystkim stresował. Przyhamował mocniej to zaraz stawał i szedł patrzeć czy się towar nie przesunął, kiedyś ładował mąkę na paletach i przy załadunku gdzieś rozdarło się parę torebek to cały weekend żył w stresie czy mu w poniedziałek na Biedronce to przyjmą. Do tego problemy typu czy zdąży, czy czasu starczy, czy trafi. I nie dal sobie chłopak z tym rady i zrezygnował. Dlatego ja mowie: Miej wyyebane a będzie Ci dane :D


Post Wysłano: 09 mar 2017, 10:29

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 09 mar 2017, 10:22
Posty: 2

Stres chyba u każdego występuje. To normalne, bo boimy się tego co jest dla nas nieznane. Myślę jednak, że kilka kursów i cały ten stres minie i będziesz już o wiele lepiej podchodził do takiej pracy. Wiadomo, że czasem jest ciężko, mogą na trasie wystąpić różne sytuacje stresowe. Najważniejsze to jednak móc sobie z tym wszystkim poradzić i się nie dać stłamsić przez stres i obawy.


Post Wysłano: 11 mar 2017, 22:49

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 11 mar 2017, 22:44
Posty: 2

Szanowni Kierowcy, mam do Was prośbę, żebyście podzielili się Waszymi opiniami na temat bezpieczeństwa i higieny pracy. Poniżej zamieszczam link do interaktywnej, anonimowej ankiety, której wyniki będą wykorzystane w części badawczej pracy magisterskiej.

https://www.interankiety.pl/i/EA2WvgaW wystarczy kliknąć i ankieta się otworzy.

Z góry dziękuję!


Post Wysłano: 21 mar 2017, 10:50

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 21 mar 2017, 10:44
Posty: 1

Cytuj:
Stres chyba u każdego występuje. To normalne, bo boimy się tego co jest dla nas nieznane. Myślę jednak, że kilka kursów i cały ten stres minie i będziesz już o wiele lepiej podchodził do takiej pracy. Wiadomo, że czasem jest ciężko, mogą na trasie wystąpić różne sytuacje stresowe. Najważniejsze to jednak móc sobie z tym wszystkim poradzić i się nie dać stłamsić przez stres i obawy.

zgadzam się, stres jest normalną rzeczą, ale nie może on brać góry nad trzeźwym myśleniem. szczególnie jeśli chcesz być zawodowym kierowca.


Post Wysłano: 23 mar 2017, 10:00

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 23 mar 2017, 9:27
Posty: 1

ja masz problem z radzeniem sobie ze stresem to sobie odpuść i poszukaj pracy na miejscu. Za kółko można wsiadać rekreacyjnie i wtedy jedziesz sobie gdzie chcesz i kiedy chcesz. Bycie kierowcą tira to nie łatwy kawałek chleba bo czas odgrywa tutaj najważniejszą rolę. Jak się spóźnisz na rozładunek to nikogo nie interesują twoje problemy tylko musisz czekać do następnego dnia. Nikogo nie interesuje, że popsuje Ci się towar albo że nasz wyznaczoną kolejną dostawę w innym mieście gdzie masz określony czas żeby to dostarczyć. To twój problem a odbierający transport potrafią być bardzo złośliwy i upierdliwi.


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: