Strona 1 z 1 [ Posty: 13 ]
Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 19 wrz 2009, 11:32
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 18 cze 2009, 17:48
Posty: 35
GG: 4545397
Samochód: scania 124L
Lokalizacja: Ruda Śląska

Witam, mogę zacząś pracę w takim charakterze, jest tu ktos kto wie coś więcej o tego typu robocie lub jeździ z takimi masami i mógłby mi naświetlić sprawe czy robota trudna czy idzie dać rade.


Post Wysłano: 19 wrz 2009, 15:38
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 26 paź 2008, 15:02
Posty: 152
GG: 5839699
Samochód: tabaluga ^
Lokalizacja: Przemków/głogów DK 12

Napewno trzeba dobrze sie nauczyć ustawiać do tej maszyny co kładzie asfalt,i czasem może zostać masa na dnie przykleić sie i z tym też jest troche roboty

_________________
#IRC


Post Wysłano: 19 wrz 2009, 17:35

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 wrz 2008, 14:23
Posty: 243
GG: 3694165
Samochód: DAF XF SSC 106 + Wielton
Lokalizacja: Białystok

Ja pracuje teraz w firmie,która ma firanki i "wanny".Praktycznie od początku ciągałem firanke.Ale od niedawna od czasu do czasu mam okazje podczepiać "wanne".U nas wygląda to tak że czasem się śmiga po kruszywo(drobny kamyczek),miał albo rozwozi się właśnie masę.O ile z kiprowaniem kruszywa,miału czy żwiru nie ma większej filozofii,to z masą jest trochę trudniej :| .Można powiedzieć że jest to precyzyjna robota.Jak stoisz w kolejce pod silos masz dostęp do wody,którą musisz dokładnie umyć wanne jeżeli wcześniej woziłeś np.żwir.Podjazd pod silos przeważnie jest bardzo wąski,więc trzeba uważać :!: .Schody zaczynają się dopiero-jak wcześniej kolega wspominał-gdy trzeba podjechać pod maszynę która układa asfalt.Wcześniej (przynajmniej w moim przypadku,w innych naczepach pewnie jest inaczej)podnosisz tylne chlapaki,które mają do tego specjalne zaczepy oraz tylną belkę do góry.Tak aby podczas cofania pod maszynę ich nie uszkodzić.Jak się już wpasujesz pod maszynę(cofanie krótką naczepą jest o wiele trudniejsze bo cały czas ucieka na boki i ciężko wyczuć moment kiedy wyprowadzasz ją na wprost,a czasem trzeba cofać nawet 500,700 metrów bo na niektórych odcinkach po prostu nie ma gdzie zawrócić) to podnosisz kiper,zazwyczaj majster powie ile i wyrzucasz na "luz".Kiprowana masa wypycha zestaw,a czasem pcha go maszyna.W tym czasie cały czas trzymasz delikatnie nogę na hamulcu aby nie wypchało ciągnika za daleko bo wtedy jest lipa :shock: .Zamiast do maszyny wykiprujesz przed nią i nie muszę chyba tłumaczyć co się wtedy dzieje.Dlatego najważniejsze jest delikatne wciskanie hamulca,ale z wyczuciem żeby maszyna się nie kopała.Trzeba się zsynchronizować.
Jak opanujesz ten element to operacja nie jest trudna.
Dodam tylko że łatwiej się kipruje pod górkę niż z górki,bo jest mniejsze prawdopodobieństwo że wypcha ciągnik za mocno do przodu.
No i przed kiprowaniem warto mieć spryskiwacz z ropą i popryskać miejsca na łączeniach klapy bo potem ciężko ją zamknąć(masa się gdzieniegdzie przykleja,i wtedy kilka minut trzeba poświęcić żeby się tego cholerstwa pozbyć).

Tak top mniej więcej wygląda.Może trochę się rozdrobniłem,ale może Ci to pomoże. :mrgreen:

_________________
[A][BE][CE][DE]


Post Wysłano: 19 wrz 2009, 18:09
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 25 lip 2007, 10:45
Posty: 478
GG: 5718619
Samochód: Scania R560 6x4
Lokalizacja: KaRsIn

No i jeśli kiprujesz to musisz uważać na przewody nad drogą :mrgreen:


Post Wysłano: 19 wrz 2009, 22:35
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 18 cze 2009, 17:48
Posty: 35
GG: 4545397
Samochód: scania 124L
Lokalizacja: Ruda Śląska

dzięki koledzy za odpowiedz. ja właściwie kiedys pracowałem jako taki pracownik drogowy przy tego typu maszynach, rozscielacze, frezarki, ale zawsze pokazywałem kierowcy tylko zeby kiprował, lecz to było tak dawno temu ze nie pamiętam za wiele.
a w zawodzie kierowcy jestem świeżak i dlatego się pytam bo chcę wiedzieć czy sobie poradzę.
Jeździłem tylko 2 tygodnie na firance w międzynarodówce i nie mam doświadczenia za dużego, ale myśle że jestem na tyle zdeterminowany ze dam rade bo na firanke pojechałem 500 km do firmy żeby pojeździć 2 tygodnie bo nikt mnie nie chciał na przyuczenie wziąźć.


Post Wysłano: 20 wrz 2009, 18:14

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 wrz 2008, 14:23
Posty: 243
GG: 3694165
Samochód: DAF XF SSC 106 + Wielton
Lokalizacja: Białystok

No o takich oczywistych sprawach jak np.uwaga na wszelkiego rodzaju druty czy kiprowanie na równym podłożu,na prostych kołach i prostym koniu względem naczepy nie wspominałem bo to podstawy.
Myśle że śmiało sobie poradzisz choć lepiej żebyś z dwa kursiki pośmigał pod okiem kogoś kto to robi na co dzień to byś nabrał pewności siebie.
Ogółem po tygodniu powinieneś zapomnieć że jesteś świeżak.

_________________
[A][BE][CE][DE]


Post Wysłano: 20 wrz 2009, 19:42
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 18 cze 2009, 17:48
Posty: 35
GG: 4545397
Samochód: scania 124L
Lokalizacja: Ruda Śląska

no to trochę mnie pocieszyłeś, muszę sie dowiedzieć od pracowcy jeszcze jak to będzie z pierwszymi jazdami, bo w środe gościu kompletuje dwie wanny z ciągnikami i od poniedziałku mógłbym zaczynać.
mam jeździć po górnym śląsku, trochę mnie jeszcze martwią ograniczenia i mosty bo nie chciałbym gdzieś zawracać przed mostem, ale myśle że jak trochę pojeżdże to sie rozeznam w tym temacie.
Jaką wysokość ma mniej więcej taki zestaw z wanną ?


Post Wysłano: 20 wrz 2009, 21:36

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 23 lut 2007, 17:14
Posty: 359

Cytuj:
Jaką wysokość ma mniej więcej taki zestaw z wanną ?
Zależy czy kupi np. Renault Magnum czy Renault Premium.


Natomiast najwaznieszą rzeczą jest sam załadunek masy asflatowej. Jak nie podjedziesz równo pod silos i nasypie ci masy na lewą lub prawą stronę naczepy to przy rozładunku możesz przewrócić zestaw i wierz mi że nikt oprócz kierowców nawet nie zorientuje się że naczepa przechyla się przy podnoszeniu na lewa lub prawą stronę. Już widziałem kilka razy jak przewrócili cały zestaw. W polskich realich tam gdzie powinna jechać czteroosiówka teraz jeździ wanna. Przechyły są niesamowite, szczególnie na zakrętach i na zjazdach z wiaduktów. Także z tym uważaj. Ładuj też około 10 ton na przód naczepy ale bliżej jej środka a resztę na tył. Wtedy środek cięzkości przy podnoszeniu nie jest zbyt wysoko.

Z masa jeżdżę od dwóch lat i czasem dochpodzi do sytuacji gdzie stanowczo odmawiam rozładunku na tym terenie, np. na łuku drogi - trzeba mieć trochę wyobraźni bo zestaw nie trudno przewrócić.


Post Wysłano: 21 wrz 2009, 20:43

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 10 lut 2009, 22:30
Posty: 12
GG: 0

Cześć,ja też jeżdżę po Górnym Śląsku i w zasadzie nie ma aż takiego problemu z wysokością mostów unikam mniej jak 3,3m (auto w globie+owiewka na dachu)jak jeżdziłem premiumkom w globie tylko bez spojlera na dachu to i pod to właziłem bez problemu a tonażowymi ograniczeniami się nie przejmuj bo są wszędzie i nie można by wcale jeżdzić tylko na furmanki się przeciepnąć!A i tak wanną masz wieksze szanse że się gdzieś wpasujesz niż zawracać naczepą 13,6m i pod ciężarem :shock:


Post Wysłano: 27 wrz 2009, 13:19

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 wrz 2008, 14:23
Posty: 243
GG: 3694165
Samochód: DAF XF SSC 106 + Wielton
Lokalizacja: Białystok

Cytuj:
Z masa jeżdżę od dwóch lat i czasem dochpodzi do sytuacji gdzie stanowczo odmawiam rozładunku na tym terenie, np. na łuku drogi - trzeba mieć trochę wyobraźni bo zestaw nie trudno przewrócić
Kolego nie twierdze że nie masz racji,ale trochę dziwnie gadasz bo owszem kiprowanie na łukach czy górkach to wyższa szkoła jazdy i trzeba zwiększyć uwagę,ale co by było gdyby wszyscy kiprowali tylko proste odcinki?Proste byłyby asfaltowe,a na zakrętach trzeba by było układać kostkę,albo wysypać żwir.Co ty masz za szefa??Gdybym powiedział tu wykipruje,a tu nie to byłby ostatni dzień za kółkiem w tej firmie.I nie chciałbym myśleć co cię czeka jak masa zaschnie.Sam miałem "przyjemność" kucia 15stocentymetrowej warstwy tego dziadostwa (nie z mojej winy).Kto to robił ten wie jak ciężko się tego pozbyć.

_________________
[A][BE][CE][DE]


Post Wysłano: 27 wrz 2009, 16:01
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 30 maja 2006, 18:00
Posty: 503
GG: 7138832
Samochód: Jelcz-Scania
Lokalizacja: Tarnów

Kolega który woźi mase smaruje skrzynie przepracowanym olejem i rzadko ma problemy z wysypaniem asfaltu.

_________________
Szybszy, nie znaczy lepszy.
B,C,E


Post Wysłano: 27 wrz 2009, 17:11
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 17 wrz 2008, 21:48
Posty: 539

Cytuj:
Kolega który woźi mase smaruje skrzynie przepracowanym olejem i rzadko ma problemy z wysypaniem asfaltu.
Jak jeżdziliśmy pod masą to na zakładzie,był taki opryskiwacz z takim białym mleczkiem który zapobiegał przyklejania się masy...
Z tym olejem to też dobre,ale ile by go trzeba mieć jak się dzień w dzień po parę kursów z masą robi...


Post Wysłano: 27 wrz 2009, 19:41

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 23 lut 2007, 17:14
Posty: 359

Cytuj:
Cytuj:
Z masa jeżdżę od dwóch lat i czasem dochpodzi do sytuacji gdzie stanowczo odmawiam rozładunku na tym terenie, np. na łuku drogi - trzeba mieć trochę wyobraźni bo zestaw nie trudno przewrócić
Kolego nie twierdze że nie masz racji,ale trochę dziwnie gadasz bo owszem kiprowanie na łukach czy górkach to wyższa szkoła jazdy i trzeba zwiększyć uwagę,ale co by było gdyby wszyscy kiprowali tylko proste odcinki?Proste byłyby asfaltowe,a na zakrętach trzeba by było układać kostkę,albo wysypać żwir.Co ty masz za szefa??Gdybym powiedział tu wykipruje,a tu nie to byłby ostatni dzień za kółkiem w tej firmie.I nie chciałbym myśleć co cię czeka jak masa zaschnie.Sam miałem "przyjemność" kucia 15stocentymetrowej warstwy tego dziadostwa (nie z mojej winy).Kto to robił ten wie jak ciężko się tego pozbyć.
Nie zrozumiałeś do końca. Oczywiście rozładowuje tą masę ale idę im mówić aby wyjechali maszyną z łuku - wtedy im mogę nasypać do kosza. Dziwi mnie twoje podejście. Ja odpowiadam za samochód, którym jeżdżę dlatego jak tylko widze że przy rozładunku mogę przewrócić zestaw lub pociąć plandekę gdy przy podnoszeniu będą gałęzie to zaraz to sygnalizuje. Czasem są mądrzy ludzie przy maszynie a czasami debile ale to ja odpowiadam za sprzęt. A co do szefa - myślisz że szefowi zalezy na uszkodzeniu auta? Jeśli już kułeś tą masę to zastanów się co by się stało gdyby z 5 ton masy przywarło od samej góry naczepy i kazaliby ci kiprować na zakręcie.


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Strona 1 z 1 [ Posty: 13 ]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: