Którędy najlepiej według Was z ZG na Złote Piaski / Bułgaria

Czy ktoś może mi polecić jakąś najlepiej sprawdzoną drogę na Złote Piaski do Bułgarii?

Jeśli nie to może ktoś jechał gdzieś bliżej ale w tamtym kierunku i może coś ciekawego dodać...

Start odbywałby się w Zielonej Górze.

Oczekuję propozycji, bo maps.google.com średnio sobie radzi z tym wyzwaniem, albo mnie sięwydaje, chodzi o to, żeby trasa była W MIARĘ jak najlepszej jakości.

Pozdrawiam,
szerokości

Cóż,nigdy turystycznie nie jechałem w tamte strony.Jechał bym na Cieszyn-Mosty-Bratysławę,Budapeszt i przed granicą Rumuńską jeszcze w cywilizacji,czyli na Węgrzech zrobić nocleg bo 2000km nie zrobisz na raz z rodzinka.Przez Rumunię jedź którędy chesz,ilu kierowców,tyle opinii.Jedź np na Bukareszt bo pod Bukaresztem masz jedyny most którym możesz wjechać do Bułgarii (przejście Ruse),reszta to "promy" pożal się Boże.Weź paszport bo Rumunia i Bułgaria nie podpisały jeszcze Schengen.Nie jedź na skróty,nawigacja pewnie poprowadzi przez byłą Yugosławię Serbię a tam sa granice i nie ma UE.

Ja bym proponował troszkę inną trasę jak Driver mianowicie przekraczać granicę w Zwardoniu potem kierowac się na Ziline, Martin, Kremnice, Zvolen, Lucernc, Salgotarjan[SK/H], Szolnok, Bekescaba, Gyula [H/RO], gdzieś przed granicą sie przespać i potem za jednym zamachem przejechać Rumunię, proponowałbym jechać na Arad, Deve, Sibiu, Ramnicu Valcea, Pitesti, Bukareszt i Giurgiu ( tam jest most z tego co wiem ). Po Bułgarii nie pomogę bo nie byłem tam nigdy. Drogą po Rumuni którą napisałem jeździ sporo polskich ciężarówek więc w razie problemów zawsze jakiś rodak może pomóc. Ciekawe widoki są na odcinku Sibiu - Ramnicu Valcea tzw. przełom czerwonej wieży ( zdjęcia możesz oglądnąć np. w opisach moich tras :
viewtopic.php?f=36&t=14098
viewtopic.php?f=36&t=6693&start=0
viewtopic.php?f=36&t=11307&start=0

Niektóre trasy są bardzo bardzo podobne do tej której poleciłem tyle że Zwardoń jest zamknięty dla ciężarówek i jeździ się na Cieszyn i potem Mosty, ale od Cadcy drogi te się już łączą ze sobą

Winiety winietami, w krajach, w których są wymagane, kupujemy je na granicy, lub najbliższej stacji benzynowej. A co do opłat za autostrady uskuteczniane przy bramkach, to gdzie mogę znaleźć informacje dotyczące aktualnych opłat za autostrady, jakieś mosty itp (chociaż po drodze do Bułgarii raczej takowych płatnych nie będzie (?) ), żeby zbędnie nie brać za dużo danej waluty, albo przypadkowo za mało, i czy na takich autostradach są przeliczniki na Euro, czy trzeba placic w walucie danego kraju?

Jeżeli coś mogę koledze doradzić,to może skoczyć sobie do Turcji bo niedaleko.Wizę turystyczną można kupić na granicy.Tak DAF,tak jak pisałem jedyne przejście suche do Bułgarii to RUSE.

Z tego co patrzę na różne mapy w necie (google, viamichelin) to z zielonej góry proponuje drogę na południe, do Pragi, później koło Brno, Bratysławy, Budapesztu, później przez Serbię i na granicę z Bułgarią niedaleko Sofii. Trasa wydaje się być o tyle w porządku, że większość to autostrady, tylko nie mogę dokładnie znaleźć informacji co gdzie jak i za ile po drodze.

Drugą zaś ciekawą dosyć opcją jaką znalazłem to jest ta:
http://www.astro.amu.edu.pl/~voyager/BU ... jazd2.html

Kolego DRIVER1965, co masz na myśli mówiąc o "suchym przejściu" ?

A tak poza tym to chcę jechać ze znajomymi więc raczej machnęlibyśmy to na raz bo byśmy się zmieniali. Przerażą mnie jeszcze to, że ponać na Serbsko-Bułgarskiej granicy są ponać kolosalne kolejki w tym okresie...

Pozdrawiam i dzięki za odpowiedzi

Pierwsze dwie fotki,to mokre przejście z Rumunii do Bułgarii.Dwie barki zespawane ze sobą i pchane przez pchacza.Drugie dwie to jedyny most na przejściu Ruse (suche przejscie).

O cholera nawet nie wiedziałem ze można się na taka lipę nadziać, dzieki za te fotki

Cytuj:

Dwie barki zespawane ze sobą i pchane przez pchacza.

Nie strasz kolegi. Barki pływają i to całkiem sprawnie, także nie ma się czego obawiać alban.

No i warto też wspomnieć, że most jest 2x tańszy od 'promu'. W przypadku ciężarówek oczywiście, niestety nie wiem jak ceny się kształtują jeśli chodzi o osobówki.

Jasne Alban,tak jak pisze Łukasz nie ma się czego bać,"rejs" przebiegł spokojnie.Pościel w kajutach czyściutka,jedzenie dobre.Te fotki zrobione są na powrocie z Turcji,ale płynąc w tamtą stronę dobrze radzący prom zabrała potężna kra.Pchacz gonił nas po rzece i dobrze że dogonił.

Tydzień temu miałem kurs na Grecje i miałem "przyjemnośc" zwiedzenia między innymi Rumunii.Koszt przeprawy dla dwóch kierowców i zestawu to 98 euro plus 12 euro za opłate portową.To na co uczulałbym to to aby pamiętać o winietach bo przy wyjeżdzie z Rumunii zawsze jest sprawdzane jej posiadanie.Jeżeli jej nie masz to koszt 2000 euro.Także przejazd na cwaniaka nie przejdzie.Co do przeprawy to trwa ona zaledwie ok 15 minut.Tak jest na przejściu Bechet(RO) i Orjahowo (BG).Tak jak napisał kolega wcześniej Rumunie polecałbym przebyć w ciągu dnia z tego powodu że delikatnie mówiąc drogi tam do najlepszych nie należą i podczas jazdy nocą mógłbyś niechcący urwać któreś z kół-i to wcale nie jest przesada z mojej strony.Są odcinki dróg(i to dość długie) że cała szerokość asfaltu jest pokryta wyrwami i w żaden sposób nie da się ich ominąć także pozostaje tylko bardzo powolna jazda.Takich dróg jeszcze nie widziałem.Aha i jeśli chodzi o wjazd na Rumunie to należy pamiętać o łańcuchach na koła bo są one obowiązkowe-przynajmniej dla aut ciężarowych.
Jeśli chodzi o Bułgarie to drogi są zdecydowanie lepsze.To na co zwróciłem uwagę to prędkość w terenie zabudowanym-tam wszędzie obowiązuje 40 km na godzinę.I jest to bardzo często kontrolowane.Patrole stoją w najmniej oczekiwanych miejscach np przy wyjazdach z tuneli.Wogule nasilenie patroli mnie zaskoczyło bo patrol z suszarką stał średnio w co 3-4 dużej miejscowości.
Jeszcze jedna sprawa.Jeśli chodzi o waluty to zarówno w Bułgarii jak i Rumunii w wielu miejscach bez problemu zapłacisz euro(co ciekawe za przeprawe barką można zapłacić TYLKO euro choć krajową walutą są LEIE) ale jeżeli ktoś się zorientuje że nie znasz przelicznika to Cię skasują podwujnie i to bez żadnych skrupułów także radze uwarzać podczas transakcji z euro.