TrotterTrans, Lublin

Jak w temacie - poszukuję informacji na temat tej firmy

to co znalazłem,to na przykład to :

http://www.galeria-biznesu.pl/firma/212 ... a-do-druku

Po rozmowie z osobą odpowiedzialną za przyjęcia wiem na razie tyle :

-jeździ się maximum 4 letnimi jumperami albo boxerami- w większości z 3 litrowym silnikiem
- w trasę jedzie się na 10-14 dni, a później powrót na 3-5 dni i znowu to samo
-płaca to 17gr za kilometr i jest to jedyna kasa jaką płacą , nie ma diet albo podstawy
-jeżdżą po zachodniej europie na przerzutach
- obiecane przebiegi to powyżej 12.000 km, a przy dobrych wiatrach spokojnie robi się 16-18.000km
- spanie w kurniku - całe szczęście,że nie takim małym jak niekiedy się widuje
- jazda bez tacho

gdyby ktoś coś wiedział,to z chęcią posłucham i poczytam,bo nie wiem czy warto - wprawdzie poszedłbym tak tylko po doświadczenie i zarobienie kasy na prawko kat.e, bo wszystkie inne kwity już mam

Tylko coś te wypłaty kiepskie

http://www.gowork.pl/opinie_czytaj,68598,0,0,0

Znalazłem coś takiego. Nie wiem ile w tym prawdy. Dość często się ogłaszają w regionalnych anonsach, wiec rożnie z ta praca może być. jak się dowiesz coś więcej to wpadnij i napisz tutaj.

Sorry za odkop.

Chciałem tylko powiedzieć, że Trotter poszukuje kierowców. Cytat z Anonsów " Kierowca na trasach międzynarodowych minimum kat. B, na autach dostawczych, doświadczenie w prowadzeniu aut z plandeką, komunikatywna znajomość j. angielskiego lub niemieckiego, topografii UE, CV ze zdjęciem kierować na adres rekrutacja.trottertrans@interia.eu z dopiskiem kierowca". No to tyle

Non stop szuka od paru lat pewnie, wiec pewnie to o czyms swiadczy.

Wystarczy poczytac opinie z tego linka gowork`u Szukaja ciemna mase ktora da sie wykozystac i nie kocha domu

Sam szukalem tego typu pracy ale po wielu godzinach na necie doszedlem do wniosku, ze tego typu praca (warunki oferowane) to nieporozumienie.

Masakra. Tyle to ja zarabiałem za 10000 km po Polsce i codziennie w domu byłem

Niestety, muszę powiedzieć iż znalazłem się w gronie "naiwnych", którzy pracowali w tej firmie. Człowiek w żadnym wypadku nie jest uczciwy. Mi osobiście nie wypłacił należności za kilka tygodni pracy. A tak, przelał na konto tytułem przelewu "wypłata" 50zł. Brak słów. Ponadto, po wcześniejszym ustaleniu terminu zjazdu do Polski z powodów rodzinnych (operacja bliskiej osoby) oraz kończącej się kasy, usłyszałem od niego tekst "to ja decyduję kiedy będziesz zjeżdżał". Wymaga aby osobiście doładowywać firmowy telefon na kartę (każdy zna przecież zasady komunikowania się poza granicami Polski = nie ważne czy ty dzwonisz czy pseudo szef, czy sprawa jest istotna tudzież błaha, środki są pobierane z konta. A potem nakłada kary za brak "bycia osiągalnym". Kolejną niemiłą niespodzianką (jak się okazało) był brak gotówki na opłaty autostrad, mostów. Nakaz jazdy "landówkami". Wszystko można zrobić mając czas. Pamiętajmy jednak że są odstępstwa od reguły. I tutaj rodzi się problem. Jeśli nie posiadasz własnych środków jesteś udupiony. Pseudo szef da ci na tego typu sprawy kilkanaście euro. Mógłbym przytoczyć dużo więcej zaskakujących sytuacji z jakimi się spotkałem pracując w tej firmie. Zaznaczam że wyżej opisane incydenty miały miejsce podczas jednego wyjazdu. Jednakże szkoda mojego i waszego czasu.
Na marginesie, o pracy dowiedziałem się od kumpla, który pracował tam krótki okres (jeden wyjazd trwający kilka tygodni). Należności wobec niego również nie zostały uregulowane. Poza mną i moim kumplem, firma "krzak" miała kilka ekip (samochodów). Wówczas jeżdżono w team'ach 2-wu osobowych. Ja miałem przyjemność najpierw jeździć z kumplem, potem zaś przerzucony zostałem do nowo-zatrudnionego chłopaka (wszystko podczas jednego wyjazdu).
Koleś (kierowca) okazał się w porządku. Niestety dla niego, jak i dla mnie wyjazd nie przyniósł korzyści finansowych. A jedynie straty.
Z perspektywy czasu żałuję jedynie braku konsekwencji u mnie i u kumpla, z którym jeździłem. Po owej współpracy z firmą KRZAK byliśmy w PIP'ie (Państwowa Inspekcja Pracy). Kobieta pracująca w owej instytucji, po wysłuchaniu historii powiedziała że możemy jedynie założyć mu sprawę cywilną. Jej podejście do całej tej sprawy zniechęciło mnie i kumpla. A w efekcie powiedzieliśmy sobie, iż gra nie jest warta świeczki. Z perspektywy czasu tego właśnie żałuję.
Na koniec apeluję ludziska o rozwagę! Szkoda zachodu na tego ..... .
Pozdro

A jak wygladala umowa? Jakies kruczki byly? Przeciez nie moze potracac ze swojego widzi mi sie.

Cytuj:

A jak wygladala umowa? Jakies kruczki byly? Przeciez nie moze potracac ze swojego widzi mi sie.

Podpisanie umowy trwało zaledwie 2 min. Nie było czasu na przeczytanie ponad 20 stron, ze względu na (jak określił pseudo szef) natychmiastowy wyjazd. W załączniku do umowy jaki się podpisywało, były wypisane obciążenia wraz z podaną kwotą jakie owa firma może na ciebie nałożyć. Jak się po tym wyjeździe dowiedziałem prawnie taka umowa nie ma racji bytu. Poza tym każdy podpisywał weksel na sumę 200 000zł (w razie kradzieży auta ect.).

"mądry Polak po szkodzie"

dziad i tyle, wyglada na to, ze trzeba podpisywac umowy o prace z prawnikiem

Wydaje mi sie, ze wystarczy poprostu przed podpisaniem przeczytac

Kiedyś w anonsach było ogłoszenie, że szukają podwykonawców z własnym samochodem dostawczym. Ogólnie zastanawiam się nad takim biznesem, ale po tym co tu wyczytałem z tą firmą napewno spółki nie założę.

Ja w ogóle dalem sobie spokoj z tego typu praca, przestalem szukac. Po prostu za duzo pseudo szefow ktorzy tylko patrzą jak orżnąć pracownika.

Odgrzebię temat, bo firma znów się ogłasza w anonsach. Może coś się zmieniło i warto tam spróbować? Ktoś coś wie? czy nadal jest tak, jak piszecie?

Skoro ZNOWU sie ogłaszaja tzn. ze nic sie nei zmienilo. Poprostu kolejny kierowca zobaczyl co to za firma i zwial

Panowie od tej firmy trzymajcie się z daleka

Na Włoszech rozmawiałem z kierowcą od nich z firmy i do dzisiaj nie mogę uwierzyć w to co usłyszałem.

Stawka 15gr/km, chłopak mówił że już 5 tydzień bez zjazdu do PL. I przez ten czas zrobił 40 000km Czyli jazda non stop.

Samochody owszem nowe, ale norma spalania 10l. I w dodatku nie ma w nich klimatyzacji Totalna golizna...

Na przykładzie tej firmy widać, że ludzie to idioci. Typowe nowobogackie myślenie. Jak tu najtańszym kosztem zarobić jak najwięcej. Po co liczyć się z ludźmi i traktować ich normalnie. Przecież i tak znajdę frajera, któremu powiem ze jedzie na 10dni, a wróci za półtora miesiąca. Każdy troszeczkę ogarnięty potrafiłby zrobić z takiej firmy użytek tzn potrafiłby dogadać się z pracownikami to jest kwestia chęci. Szkoda, że tacy pracodawcy to nie wyjątki.

Witam
Mam pytanie odnosnie tej firmy?
Zmienily sie warunki czy dalej to samo???

Brat jest obecnie w trakcie prawa jazdy kat C i chcialby isc do pracy narazie jako kierowca busa
A moze ktos z was sie orientuje praca na kierowce kat.B miedzynarodowka lub kraj???