Cytuj:
Luka, a jak chłop nocki robi, wraca rano do domu, a u sąsiada remont i napierdzielają od rana, to co, on gorszy?
Wiadomo, że wszystkim nie dogodzi i ogólnie przyjęło się, że niedziela to bardziej taki dzień rodzinny.
Niestety nie zawsze się da i jeśli to nie zdarza się co tydzień, to chyba sąsiedzi mogą to zrozumieć.
Kwestia tego, kto jakich ma sąsiadów i jak z nimi żyje.
Ale chyba widzisz różnice, między tym, że remont w tygodniu przeszkadza niewielkiej części ludzi (po nockach, małe dzieci, osoby starsze), a tym, że w niedzielę zdecydowana większość jest w domu i musi słuchać remontu sąsiada?
Pewnie, że są różne sytuacje i wyjątki się zdarzają, ale trzeba znać umiar i jakichś zasad się trzymać.
Ja generalnie idę dalej i staram się nie jeździć na zakupy w niedziele i święta, żeby ktoś nie musiał przeze mnie siedzieć w robocie, ale to już w ogóle jest abstrakcja