Cytuj:
Mam kolegę, co tak niby wszystko żre i przybrać nie może, a nawet by chciał.
Tak ,nawet mu uwierzyłem.
.
Ja mam tak samo, z tym no że trochę więcej jem. Zazwyczaj na śniadanie duży hot dog z kawą, chyba, że nie stoję na stacji to ze 4 bułki, obiad to wiadomo jakiś schabowy albo kotlet z kurczaka (ten bar staropolski przy DK5 w Kowalewie polecam), do kolacji coś słodkiego albo też jakiś jogurt, a na kolacje zależy Albo coś z lodówki albo jakaś zupa.
No i jaki chudy byłem w gimnazjum taki nadal jestem.