Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Wczoraj na zwezce na ringu jechalem osobeka i [wycenzurowano] w X3 jechal rowno z inna osobowka 40kmh z dobre 10 kilometrow. Oczywiscie jak sie zwezka skonczyla tak przyspieszyl ze mu auto dęba stanelo. Wkoncu mende dogoniłem i schamowałem chuja do 60. Wiem wiem niebezpiecznie ale pusto bylo. No rynce mi sie trzesly...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Wczoraj kierowca odstal 6 godzin w Saarbrucken z wjazdem do FR bo jakiemuś idiocie zachciało się samobójstwa.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

Wczoraj na zwezce na ringu jechalem osobeka i [wycenzurowano] w X3 jechal rowno z inna osobowka 40kmh z dobre 10 kilometrow. Oczywiscie jak sie zwezka skonczyla tak przyspieszyl ze mu auto dęba stanelo. Wkoncu mende dogoniłem i schamowałem chuja do 60. Wiem wiem niebezpiecznie ale pusto bylo. No rynce mi sie trzesly...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Cytuj:

My tak od kilku lat kupujemy przez Internet i jakoś nikt nam konta firmowego nie wyczyścił, a właściwie to dzwonimy i biuro nam ogarnia. Śmieszą mnie firmy gdzie kierowca ma latać a to za winietami, a to Belgię doładowywać gdzie wygodnie firma może kontem zarządzać z poziomu przeglądarki internetowej i tym podobne kwiatki. Jak się jeździ sporadycznie gdzieś to OK, można ogarnąć, ale tydzień w tydzień to przesada.

To wyobraź sobie, że ja przez ponad rok, jak zresztą wszyscy w firmie, jeździliśmy przez Niemca tranzytem na Venlo, tydzień w tydzień i wykupowalismy Tolla ręcznie bo żal im było pieniędzy na automaty. A jak się Kiblowalo to żeśmy stali bo jak objazd był to potem trzeba było po stacjach gonić i wykupywac objazdy.....

Wchodzę we Włocławku do mini biura żeby się zameldować na rozładunek, mówię dzień dobry miła pani odpowiada i na chwilę się zawiesza patrząc mi na twarz, po czym za chwilę pyta czemu się tak uśmiecham. Zazwyczaj tłumacze wtedy, że lubię się śmiać i często gęsto powstrzymać mi uśmiech na twarzy, ale w tym przypadku poleciałem kobiecie komplementem, że zobaczyłem ładną kobietę to się uśmiecham. Pani się troszkę zawstydziła i zaczęła marudzić pod nosem, żebym nie przesadzał, przerywając co chwilę małym śmieszkiem. Zadzwoniła na magazyn, pokazała na mapce jak mam jechać i mówi, że to wszystko z jej strony. To zapytałem czy później muszę do niej wrócić, odpowiedziała że nie, bo papiery wózkowy mi podbije i będę mógł wyjeżdżać, no chyba że mam czas na małą kawę i chciałbym jeszcze powiedzieć do widzenia to mogę wrócić. [emoji14] W tym momencie to mnie ogarnęła wstydliwość i powiedziałem, że trochę się spieszę i że muszę już teraz powiedzieć do widzenia i poszedłem... Na koniec jak wyjeżdżałem, to zauważyłem, że pani specjalnie podniosła się z fotela i podeszła do okna, żeby z uśmiechem na twarzy kiwnąć głową do widzenia. Miły akcent na początku dnia mi się przytrafił, mam nadzieję że kiedyś jeszcze tam wrócę.

BTW.
Z Bydgoszczy do Nysy żeby się dostać to najlepszą opcją będzie dojechać do Kępna i odbić na Namysłów - Brzeg - Grodków? Czy może jechać z Antonina na Oleśnicę - Oławę - Jelcz?

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

Klasyczny przykład jak zmarnować szansę na zamoczenie kija

[wycenzurowano] szanse na cos wiecej niz kawa

Wysłane z mojego LG-H850 przy użyciu Tapatalka

może z nim trzeba najpierw pochodzić a później konkrety

Lekko rudawe włosy miała więc cholera wie o co jej tak naprawdę chodziło. [emoji23]

Powiedziałem już naczelnemu, że pani z biura zapraszała na kawę, więc z chęcią pojadę tam następnym razem, zobaczymy miejmy nadzieję, że tam wrócę.

@ SETLER
Mi akurat nie trzeba mówić 2x jeżeli chodzi o te rzeczy.

Jak masz rdze na dachu, to masz grzyba w piwnicy

Marcin, czy polecisz tędy, czy tędy ta sama droga chyba i czas.

Szaki, chyba nawet Erkazet by takiej okazji nie przepuścił...

@Bauer to tak karawaniłeś , że gość na ADR-ach Cię wyprzedzał , czy jechał zwykła cysterną?
Ja dzisiaj zaliczyłem z rana zrzutkę w markecie w Brukseli , potem pojechałem do Antwerpii do pewnej firmy żeby mi dali adres do innej firmy w Antwerpii.W końcu załadowałem kawę w workach luzem na połowę wysokości naczepy Jutro zrzucę to w Hamburgu i ładuję do Siemianowic.

No patrzcie, dałem Wam teraz pole do polewki. [emoji14]
Nie ukrywam, że mogłem to inaczej rozegrać, bo teraz jest szkoda, no ale już po ptakach.

Dzięki Pawle, jak się spikniemy na drodze to zapraszam na kawę.

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

Rude są dzikie tylko trzeba umieć oswoić

Szaki

Nawet jak spanikowałeś w pierwszym momencie, mogłeś zajechać po rozładunku i powiedzieć, że ci coś tam odwołali, masz czas i chętnie wypijesz kawę

Słuchajta starszego:
Ruda, czyni cuda .

Teraz tylko kupić nowe mokasyny i wbić ponownie na rozładunek / załadunek . Zawsze może się pomylić z adresem i akurat zawinąć akurat tam [emoji23][emoji23]

I wchodzisz i mówisz "Hej Ruda, rozchyl uda, tak Ci sakwę przetrzepie, że nie zostanie w niej żadny grosik". I jest Twoja. Proste jak ch**.

@ dziewięć złotych może u Niemca ADRy jeżdżą 80 ale w Austrii, Czechach czy Słowenii większość ma to we dupie i idzie na odcięciu. Nie ukrywam, że śpieszno mi nie było bo tempo na 82 a faktycznie 84 bo nowe gumy co nie zmienia faktu, że nie wiem o co się pultał skoro pod górkę nie miał nic pod nogą. Ja mu nie przyśpieszałem bo nie mam problemu z byciem wyprzedzanym jak niektóre osobniki.

@jumas podpis pod profil. Naczelny amant WC. Rozumiem oczy masz we wszystkich barwach tęczy.