Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Czyli dupa jestem nie szofer, bo po 6 latach jazdy automatem bym się chyba zapłakał przy wajchowaniu jakbym miał jeździć manualem na stałe.
ale rozumiem o co Ci chodzi

To ja też dupa jestem a nie szofer po siedmiu latach jazdy automatem to jazda manualem to jazda jak za karę

W dzisiejszych czasach, to większość nowych sprzętów jest w automacie. Ja zaczynałem od manuala i jeździłem tym rok. Później automat, i jak przyszło jechać scanią z pół automatem, to jakoś dziwnie.
Teraz nawet osobówka w automacie i na duży w manualu też bym raczej nie chciał wrócić.
Redline, człowiek szybko przyzwyczaja się do wygód i później ciężko się przestawić.
Musisz flotę zmienić

Chłopak mógł wprost powiedzieć że nie jest zainteresowany, niż pierdoły opowiadać o bolącym kręgosłupie.

Bo tylko kierowcy z powołania jeżdżą manualem

Ja tak z 12 lat na manualu jezdziłem i jakoś się żyło.Od jakiegoś czasu jeżdżę automatami i co by nie mówić przy pełnym tonażu i jeździe po górkach automat to duża ulga Do manuala rzep lepszy ,ale już nie używam
Dzisiaj stałem w Będzinie 4 godziny ,bo akurat szef też pojechał w trasę ,a mnie została minuta jazdy do końca dychy i za dużo bym przegiął jakbym na bazę zjechał.No cóż odczekałem , przyjechał po mnie i już weekenduje w domciu

Cytuj:

Bo tylko kierowcy z powołania jeżdżą manualem

Polac mu dobrze gada. 6lat manualem potem rok automatem i z wlasnej woli powrot na manual.
Niestety niedlugo sie to skończy bo szef przekonal sie do automatow i tylko je zamawia. Skonczy sie frajda z wajchowania po alpejskich serpentynkach

Wysłane z mojego LG-H850 przy użyciu Tapatalka

No i trudno się nie zgodzić z przedmówcą, dla mnie jazda automatem to kara, wiem wiem zaraz się zacznie jakie to wygodne i super i ochy i achy. Ni ch** manual, automatem jak muszę to pojadę ale raczej nigdy się nie przekonam.
Ciucma widzę że mamy podbne szczęście do Yeahlczy, mój też się sypie jak choinka na trzech króli, a jest jeszcze jeden starszy w firmie Erło 6 i praktycznie zero problemów, ciekawe jak nowe nabytki się spiszą.

Cytuj:

No i trudno się nie zgodzić z przedmówcą, dla mnie jazda automatem to kara

Możesz wyjaśnić na czym polega ta kara? Pytam z ciekawości ,bo przecież w nowszych automatach bez problemu można przejść na tryb manualny.
Jak dla mnie to manual jest dobry do sportowego samochodu ,chociaż teraz nawet w takich samochodach montowane są automaty...

Cytuj:

Cytuj:

No i trudno się nie zgodzić z przedmówcą, dla mnie jazda automatem to kara

Możesz wyjaśnić na czym polega ta kara? Pytam z ciekawości ,bo przecież w nowszych automatach bez problemu można przejść na tryb manualny.
Jak dla mnie to manual jest dobry do sportowego samochodu ,chociaż teraz nawet w takich samochodach montowane są automaty...

Wciskanie przycisku a machanie wajcha to nie to samo. Przy moim tonazu i trasach machajac samemu plynniej sie jedzie i wieksza frajda z jazdy. Automat rozleniwia moze i wygoda jest ale to nie dla mnie

Grzes u nas na 20 e6 to z 4 problemy sa w 2 glowice leca a w tamtych mosty.
Ale moj i tak jest wybitny

Wysłane z mojego LG-H850 przy użyciu Tapatalka

Strach na te Dafy nawet popatrzeć, bo się coś urwie.

Ja manualem jeżdżę, ale wajchować mi się nie chce.
Mam we firmie jednego automata, każdy kto tym pojeździł kilka dni, mimo zastrzeżeń do jego stylu jazdy (ja chyba też), w sumie zadowolony., zamienił by się.

Nikt mnie nie przekona, że lepiej lata się manualem, polecam przejechać się I-Shiftem dwusprzęgłowym i wtedy pogadamy

Co by nie mówić, to ruszając spod świateł załadowanym autem, odrazu widać kto ma manuala
Zara pewnie będzie że ktoś umie szybciej biegi zmieniać od automata. Ni ma chvja we wsi. Sam lubiłem bardzo manual i czułem się lepiej za kierownicą ale nie tęsknię jakoś za tym machaniem po mieście. Pół biedy jak skrzynia była sprawna, a jak wyjebus i szukanie biegów albo pomijanie bo nie wchodzi to mordęga normalnie

Chyba chłopaki zle mnie zrozumieliście. Każdy ma własne zdanie czym lepiej czym gorzej, wiadomo. Mi bardziej chodziło o powód odmówienia. Nawet jeśli to był sposob na wymiganie sie to głupszego powodu podać nie mógł. Z reszta chyba idzie sie tam gdzie jest dobrze a nie gdzie automat? Każdy z Was wsiadłby na wajche jakby była lepsza robota.

Im więcej górek, traktorów, rowerów, tym bardziej docenia się automat.
Płynniej po górach na manualu? Chyba na pusto, albo na autostradzie. Przeciągnięcie full załadowanego zestawu po podkarpackich czy małopolskich górkach, choćby na 100 km to często spory wysiłek. Jeździłem tak na przemian manualem i automatem. Po dniu na manualu czujesz się bardziej zmęczony.

Ja teraz chwilowo śmigam automatem , znaczy No astronic(wiem to nie do końca automat i muli trochę ) ale kurczę No za cholerę brakuje mi zbicia połówki gdy góra i ogien. W korkach wygoda. Ale tak to tez wole pozmieniać biegi samemu . I tryb manualny to dla mnie tez automat skoro nie ma sprzęgła pod lewa noga. Ale No takie czasy , teraz nie musimy zmieniac biegów , potem przyjdą czasy ze nie będziemy musieli kierownicy trzymać , aż całkiem staniemy się zbędni , tak jak w filmach ...

Ale jak to mówią jeden woli córkę drugi teściowa , a trzeci oby dwie [emoji48].

[Settler]

w mojej poprzedniej firmie było kilka manow z manualem (euro3) co pedał sprzęgła tak chodził ze dobrze było czuć kolano po podjeździe pod donovale na SK a działanie tego przycisku w lewarku to loteria wiec lepiej było nie ryzykować poleganie na tym guziku (jak to się tam nazywa?). Jest kilka rodzajów transportów w których manual jest na plus. Wydaje mi sie ze tez moc silnika wpływa na prace automatu

Cytuj:

Przeciągnięcie full załadowanego zestawu po podkarpackich czy małopolskich górkach, choćby na 100 km to często spory wysiłek. Jeździłem tak na przemian manualem i automatem. Po dniu na manualu czujesz się bardziej zmęczony.

Ja rok jeździłem Jelczem z manualem po tych górkach + Słowacja i cały czas 40t DMC w obie strony 2x PL-SK w tygodniu i nie pamiętam żeby jakoś mnie ręka czy noga bolala

Cytuj:

Możesz wyjaśnić na czym polega ta kara? Pytam z ciekawości ,bo przecież w nowszych automatach bez problemu można przejść na tryb manualny.
Jak dla mnie to manual jest dobry do sportowego samochodu ,chociaż teraz nawet w takich samochodach montowane są automaty...

Poprostu nie lubie automatów i już, to że wszyscy kochaja automaty to ja mam je uwielbiać? To że inni lubią discopolo to ja tez mam słuchać bo tak? To ze wszyscy kochają Dafy to mam je uwielbiać, sorry ale mnie osobiście [wycenzurowano]**** ale taki dostałem i takim jeżdże, trudno.

Cytuj:

Przeciągnięcie full załadowanego zestawu po podkarpackich czy małopolskich górkach, choćby na 100 km to często spory wysiłek.

Chyba po innym podkarpaciu i małoposce jeżdże.

Dzis nie można juz zamówić Volva w manualu. Zaprzestali produkcji ręcznej skrzyni biegów. W DAFie tylko w autach specjalistycznych. Chyba jedna z niewielu jest Scania gdzie można kupić Wajche. Czasem tez mi brakuje rozpędzania auta z połówkami itp a potem dojeżdżam do Korka w Bremen i juz nie tęsknie za sprzęgłem.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Cytuj:

Poprostu nie lubie automatów i już, to że wszyscy kochaja automaty to ja mam je uwielbiać? To że inni lubią discopolo to ja tez mam słuchać bo tak? To ze wszyscy kochają Dafy to mam je uwielbiać, sorry ale mnie osobiście [wycenzurowano]**** ale taki dostałem i takim jeżdże, trudno.

Cytuj:

Przeciągnięcie full załadowanego zestawu po podkarpackich czy małopolskich górkach, choćby na 100 km to często spory wysiłek.

Chyba po innym podkarpaciu i małoposce jeżdże.

Ja też automatów nie lubiłem. W osobówkach bronię się przed nimi, choć przy kolejnej zmianie auta już chyba polegnę. Po prostu brak interesujących mnie kombinacji napęd (quattro), silnik i nadwozie z manualem.

A co do górek i pracy. Jeżeli codziennie musisz ileś tam razy z pełnym zestawem szarpać pod górę od zera (Wiśniowa), pokonać ileś tam traktorków (Szufnarowa, N. Sącz - Limanowa) i rowerków, to ja w tym frajdy jakoś nie widzę. Może nie jestem z powołania
Dodam jeszcze, że w tym sezonie traktorki występowały często w konwojach - po 3 sztuki w 50 metrowych odstępach