Strona 1 z 6 [ Posty: 105 ] Przejdź na stronę 1 2 3 4 5 6 Następna
Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 16 gru 2005, 0:15
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 30 lis 2005, 17:01
Posty: 487
Lokalizacja: kędzierzyn-koźle

Ciężarówki Renault serii R i R MAJOR to te sama kabina tylko w serii major ma nowszą stylistykę zewnętrzną, miały z początku tylko kabinę dzienną i sypialną. Następnie wprowadzono kabinę podwyższoną oraz do kabiny dziennej dodano kurnik i kabiny otrzymały nazwy. Dzienna została dzienną, z kurnikiem już otrzymała nazwę MAXICUBE, kabina z niskim dachem otrzymała HIGHTLEANDER i podwyższona TURBOLEANDER a następnie została nazwa tych dwóch kabin zmieniona na HIGHTLINER i TURBOLINER. Kabina MAXICUBE została wycofana z produkcji ponieważ zostały zmienione przepisy dla produkcji seryjnych kabin przez producentów ciężarówek.

ObrazekObrazek

Pojazdy serii R i R MAJOR były produkowane prawie 20 lat, począwszy od modelu R-305 po ostatni model R-420 Ti. Jest jedna ciekawa rzecz w pojazdach serii R ponieważ był montowany w nich silnik V8 o mocy 389 koni i wyposażony w turbinę i intercooler w roku 1986 roku pojawiły się pierwsze modele z tym silnikiem. Było wiele różnych silników w tych pojazdach, silnik 385 Ti był montowany w następcy szeregu R w Premium. Pojazdy jak na lata 80 były dość uniwersalnymi pojazdami, oprócz pojazdów 4x2 w tym ciągniki siodłowe, występowały również ciągniki 6x2 i 6x4. A pojazdy pod zabudowę od 4x2 aż po 8x4.

ObrazekObrazek

Model R 420Ti MAJOR miał montowany silnik z RENAULT MAGNUM 420Ti. Pojazdy były produkowane do końca 1995 roku i na początku 1996 roku.

ObrazekObrazek
ObrazekObrazek

p.s. ciągniki siodłowe R 365 Ti MAJOR 6x2, 385 Ti MAJOR 4x2 oraz 420 Ti MAJOR 4x2 wożą nadal etylen ciekły w firmie "BL-TRANS". Miałem okazję często jeździć w tedy z Ojcem w trasę 385 !!!


Tytuł:
Post Wysłano: 16 gru 2005, 0:21
Awatar użytkownika

Administrator

Offline

Offline

Administrator

Awatar użytkownika


Rejestracja: 23 gru 2004, 16:26
Posty: 127
Samochód: Rodzinny

Mój wujek przed 8 laty miał takiegow wersji 340, narzekał ile się dało, jeżdżący złom, mówię o jego egzemplarzu bo podobno Majory są dobre, potem kupił fh 12 i był zachwycony ;)


Tytuł:
Post Wysłano: 16 gru 2005, 1:01
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 30 lis 2005, 17:01
Posty: 487
Lokalizacja: kędzierzyn-koźle

Jak Tatko jezdził w BL- TRANSIE to te dwa ostatnie konie kupili używki, miały po 500 tyś km przejechane. Fransuzi o te autka niedbali gaz do dechy i ogień z komina, tak jezdzili. Jak z BLACHOWNI zaczeły jeżdzić do LITWINOWA czechy koło pragi, to po następnej 100 tyś wyszło że motory do remątu. Po remącie gaiały bez awari. Te autka jeżdzą do dziś ale już od 1999 roku niemoge nic powiedzieć na ich temat. A mam iść jezdzić do BL-TRANSU.


Tytuł:
Post Wysłano: 16 gru 2005, 14:23
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 kwie 2005, 23:22
Posty: 2429
Samochód: Scania
Lokalizacja: Jelcz Laskowice

Mój tato jeździł modelem Major R350 Turboliner w latach 1991-97. Była to bardzo dobra i udana konstrukcja. Miała niezwykle komfortowo zawieszoną kabinę. Silnik MIDR miał pojemność 11,1 L i moc 350KM (Euro1), nie był to mistrz mocy, a sprzężony ze skrzynią B18 o 18 przełożeniach (9-nadbieg) zmuszał do częstych redukcji biegów ;) Tato mawiał: "a w górach słabe to jak woda". Kabina z podwyższonym dachem dawała dobrą ilość przestrzeni życiowej. Wyposażona była w klimatyzację i oba fotele zawieszone pneumatycznie. PS> To było moje pierwsze auto, którym pojechałem w trasę :) Było to w 1992 roku, a trasa wiodła do Francji. Ja osobiście bardzo mile wspominam ten ciągnik.


Ostatnio zmieniony 28 maja 2007, 14:59 przez Mihu, łącznie zmieniany 1 raz.

Tytuł:
Post Wysłano: 19 gru 2005, 17:22

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 21 paź 2005, 23:35
Posty: 40
Lokalizacja: Niderlandy

Tytuł:
Post Wysłano: 13 mar 2006, 22:26

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 06 mar 2006, 22:10
Posty: 10
Lokalizacja: Mszczonów

Mój tata tez ma Renie oczywista Majoreczke 385 KM,aktualny przebiego to cos koło750tyś km i lata cały czas po Polsce i nigdy nie mieliśmy awari.Ogólnie Renaulty jako ciężarówki sa dobre a przede wszystkim tanie w eksploatacji.Przecież firmy nie płacą pieniedzy ze kurs za wyglad auta czy moc silnika tylko za to ze wieziesz!!!!!!
Pozdrawiam!!!

_________________
Jak chcesz zajechać daleko to niewsiadaj w Iveco!!!!!!!!!!!


Tytuł:
Post Wysłano: 27 kwie 2006, 23:04

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 21 kwie 2006, 21:09
Posty: 12
Lokalizacja: woj.śląskie

Majorki super auta swego czasu jak wozilismy materiały sypkie to mielismy
dwie R-350 Majorki z niskimi kabinami ale maksymalnym ospojlerowaniem bardzo ładne,pieknie pomalowane były no super latały z wannami i spisywały sie super.Wtedy była moda na many i wszyscy mowili ze renia to szajs no ale jak oni robili głowice w manach na drodze to zapiepszalismy lewym i to z niemałymi ładunkami bo wtedy sie woziło po 30t noi spalanie również bardzo małe takze nasza firma wspomina te auta bardzo dobrze.Dziś jezdzimy juz w transporcie miedzynarodowym naczepami plandekami nowszymi autami a Majorki spisały sie na 6. pozdro

_________________
Transport & Spedycja


Tytuł:
Post Wysłano: 28 kwie 2006, 13:59

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 14 lut 2006, 16:55
Posty: 1359
Samochód: Duży
Lokalizacja: WLKP

Mój tata też kiedyś jeżdził MAJOR-ką 340 z niskim dachem....Nie była to rewlacja,ale przespac sie mogłeś,webasto było,jakaś tam nawet moc,i ogólnie sie nie psuła często-prawie wogóle.... :D Tata śmigał nią pod plandeką na Moskwę i gdy potem się przesiadł na VOLVO F12 Globetrotter to mówi:to to jest dopiero maszyna-komfort,duża kabina,moc i jaka cichutka maszyna...A po kilku trasach dodał:i jak mało pali... :D Ale Renata ogółem jest ok.... 8)

_________________
Fan Transportu

Nowe spodnie - 300zł,
Nowy telefon - 1500zł,
Obecność na WC - bezcenne...


Tytuł:
Post Wysłano: 28 kwie 2006, 19:42
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 30 lis 2005, 17:01
Posty: 487
Lokalizacja: kędzierzyn-koźle

Nas w,,BL-TRANSIE” jest kilkanaście sztuk często Kudowę przekraczają cysterkami pod etylen. Już nie mam nic wspólnego z tą firmą, ale mój Tato jeździł tam 20 lat.


Tytuł:
Post Wysłano: 29 kwie 2006, 11:23

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 14 lut 2006, 16:55
Posty: 1359
Samochód: Duży
Lokalizacja: WLKP

No to fakt,że dużo rusków jeżdzi...Często widzę takie niebieskie Major-ki 420 z niebieskimi szmatami....Zapomniałem nazwę firmy.... :( Ale ogólnie MAJOR-ki są tanimi autami,a raczej nie słyszałem żeby ktos na nie ostro narzekał...Dawniej dużo ich też można było zobaczyć pod kontenerami...Ale ten widok powoli przechodzi do przeszłości.... :/

_________________
Fan Transportu

Nowe spodnie - 300zł,
Nowy telefon - 1500zł,
Obecność na WC - bezcenne...


Tytuł:
Post Wysłano: 18 maja 2006, 23:11

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 06 maja 2006, 20:38
Posty: 2
Lokalizacja: Ostrowiec świetokrzyski

Moj tata na poczatku jezdzil majorka najpier 340 na globie a potem siadl na 385 ale bez globu :/ -troche miala malo miejsca w srodku ale tak to nie narzekal wogole mu sie nie psula.Jezdzil nimi do Rumuni i na Ukrine.Mowl ze maszyna nie do zajezdzienia :> .Obecnie jezdzi scania 3-360 kucykow takze na Ukraine ale czesciej do Niemiec.NARKA i POZDRAWIAM


Tytuł:
Post Wysłano: 19 maja 2006, 17:05
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2006, 16:11
Posty: 713
GG: 41206084
Samochód: SCANIA R420
Lokalizacja: Augustów

Dla mnie od zawszę podobały się "majorki".Mają soś w sobie , że przyciągają mój wzrok.
Dodam fotke ładnej i zadbanej R Major , która była do sprzedania na allegro.

Obrazek

(c) http://www.allegro.pl

_________________
scania R-serie "Stronger than ever"

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
International Transport

Augustów najpiękniejsze miasto Polski


Tytuł:
Post Wysłano: 10 cze 2006, 20:20
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 28 mar 2006, 22:05
Posty: 422
Lokalizacja: Poznań

Ja jestem zwolennikiem Majorek.Mój tata przemierzał ,,dziki zachód" noi oczywiście dziurwą Polskę Renią z 1993 roku.Był to motorek 340 konny z lubianą przeze mnie skrzynią B 18.Bardzo miło wspominam trasy tym autem.Najbardziej zapadły mi w pamięć noclegi.Majorka miała niestety jedno łóżko!I trzeba się było zmieścić we dwóch albo ja na siedzenie!Tatko śmigał nią głównie na Węgry,Rumunia i Ukraina.Góry jakie przyszło mu pokonywać na Słowacji np znana osobom,które tam jeżdżą Banska Bystrica(Donovaly) albo Kremnica z ładunkiem powyżej 20 ton nie były dla niej łatwym wyzwaniem ale efekty ,,zbiornikowe"były zaskakująco miłe.Co prawda nie były to górki Hiszpanii czy Portugalii ale dla takiego motoru one były wyzwaniem.Do Majorki podpięta była naczepa Fruehauf-plandeka z 1992 roku.Auto najczęściej woziło kosmetyki AVON, ciastka ze Skawiny oraz najprzeróżniejsze mat.budowlane.Obecnie auto zostało sprzedane do firmy przetwarzającej złom,gdzie jest sprzęgniete z Koglem z niewiadomego dla mnie roku produkcji.Zdjęcie mam w wersji ,,papierowej" więc zamieszcze dopiero jak zeskanuje.A co do bierzącego wyglądu to postaram się urządzić jej sesję w wakacje.

[ Dodano: Nie, 11.06.2006, 8:30 ]
Znalazłem kilka fotek majorek robionych przeze mnie:

[img=http://img123.imageshack.us/img123/2554 ... 0im.th.jpg]

[img=http://img123.imageshack.us/img123/8970 ... 5qj.th.jpg]

[img=http://img144.imageshack.us/img144/4062 ... 8fc.th.jpg]

[img=http://img144.imageshack.us/img144/9962 ... 4rn.th.jpg]

Może jeszcze coś ciekawszego znajdę z majorkami w roli głównej.


Tytuł:
Post Wysłano: 18 cze 2006, 10:00
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 06 kwie 2006, 14:55
Posty: 1587
Lokalizacja: Brzesko

Macie racje, Majorka to kawał histori. Tata jeździł przez jakies 2 miesiace Majorka z 385KM i niskim dachem. Woził głownie wino i materiały budowlane wiec ładunki do lekkich nie należały a i tak na polskich drogach dawała rade. Była bez awaryjna i w miare silna...

_________________
www.Truck-Spotters.eu


Tytuł:
Post Wysłano: 30 cze 2006, 20:14

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 30 cze 2006, 19:51
Posty: 5

Widze że tak wszyscy piszą że Majorką jeździli gdzieś na wschód. Niewem czy znacie taką firme jak PKS Lubań w niej mają sporą flote Majorek 385 z niską kabiną i spaniem z tyłu. Akurat mój tato pracuje u nich i oni nimy jeżdżą tylko na zachód. Aż dziwne ze takimi samochodami się jeszcze jeżdzi do takich państ. Jak byliśmy z ojcem w Niemczech to myśleli że nasza Majorka ma już ze 2 milony najechane a miała "zaledwie" zrobione coś koło 1 miliona. Z moich odczuć ciagnik był bardzo mułowaty może dlatego że nie miał połówek co znacznie odbijało się na spalaniu. Od kiedy jeździ nim (około 3 lat) miał wiele problemów z nim często. Jak jeździłem z tatem sam też doświdczyłem jak awaryjny jest ten pojazd (choć jego awaryjność bardziej była spowodowana zaniedbaniem) często psuły się chamulce, szyba od strony pasażera już wogukle się nieodwierała, drzwi zamykało się nożem i wile innych. Ale jak mój tato powtarza "ważne żeby się toczył i zarabiał, nieważne czy coś jest popsute ważne żeby jechał" i też tak robił. Mówi że on nie będzie naprawiał składu bo od tego są mechanicy, a że miechanikom niegarneło się do roboty to często jeździł niesprawnym pojazdem. Pamiętam jak byliśmy w Anglii i prubowaliśmy pojechać na skróy ale się niezmieściliśmy między takie metalowe blokady i je wykrzywiliśmy nam się wygieł do tyłu zbiorniki na powietrze i odłamał się tam jakiś zawur na powietrze wieć staneliśmy w Londynie w boncznej uliczce bo niemogliśmy ruszyć bo powietrze zeszło ze zbirników ale jak to mój tato na wszystko jest rada znalazł jakiś bręt a i sapchał nim jakiś przewód przez któy uciekało powietrze i tak jeździł aż do końca. JA ta miło spowinam ten samochód choć było jedno łóżko, bardzo mała i ciasna kabina. Ale na wszystko jest patent więc na siedzenia położyliśmy jakieś stare dżwiczki od szafki i było git bo można było wogodnie spać. Też się śmialśmy bo z głośnika nad kierowcą jak np. w nocy padało i jak rano się ruszało w droge to z niego leciała woda ale kogo by to obchodziło przecież ten samochód w 90% sawsze był niesprwny. :D


Tytuł:
Post Wysłano: 04 paź 2006, 22:18

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 20 wrz 2006, 15:16
Posty: 372
Lokalizacja: z nienacka!!!

Działalność gospodarcza mojego ojca zaczeła się w 1995 od Renault R 310Ti rocznik 1984. Auto było zakupione od handlarza, sprowadzone z Francji z przebiegiem 1 152tys km i miało popsuta skrzynie biegów0 16biegowy Fuller.
Przez pierwszy rok nie najeździło się dużo km, przy 1 250tys km popsuło się tacho i załozone zostało nowe, na nowym tacho autko w latach 1996-2002 pokonało ponad 2 150tys km, było 2 kierowców pracujących z trybie 2 zmianowym. Awaryjność była bardzo mała... przy 300tys km padł motor, pod kolejnych 200tys km padła turbina, 2 razy ciekła chłodnica, wycieraczki, sprężarka powietrza, ponadto popsuło się wspomaganie i sprzegło, czasami padały też bezpieczniki i żarówki, różne zaworki powietrza. No i zabezpieczenie kabin przed korozją nie było najlepsze... przed zezłomowaniem Rka miała sporo wykwitów rdzy.
Ponadto dochodziły wymiany tulejek które wytrzymywały 700tys km :shock:
Do niewatpliwych zalet Rki należy zaliczyć niskie spalanie od 30 do 32L/100km, bardzo tanie części, prostą budowe, dużą trwałość elementów zawieszenia: resory i tulejki, oraz niezniszczalny tylny most(zero awarii, zero wycieków).
Generalnie autko nie stwarzało problemów jak na swój wiek, a te które się pojawiały to można było młotkiem i przecinakiem naprawić :D
Pod koniec swojego żywota Renia zrobiła kurs do Nowego Sącza i kierowca był zaskoczony że tak dobrze daje sobie rade w górach, choć jako autko przeznaczone do kasacji nie była już tak zadbana i brała troche oleju... a przed wyjazdem kierowca bał się, że Renia "umrzę" na drodze :roll:
Rka zawsze miała mase z ładunkiem ok 42 ton i zawsze dawała sobie rade

W kabinie były 2 bardzo wygodne leżanki, szkoda, że nie było większych schowków w kabinie, ale w porównaniu do Jelonków bylo w niej bardzo cicho.

_________________
ASS, GAS OR GRASS !!!
NOBODY RIDES 4 FREE !!!
Kat: A,B,C,E i reszta papierów, teraz tylko jazda.
Kanio najlebszo!


Tytuł:
Post Wysłano: 05 paź 2006, 20:32

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 02 lut 2006, 18:46
Posty: 35
Lokalizacja: Warszawa

Posiadamy Majorke 340 z 1993 roku z skrzynia B18. Kupilismy ja w 1996 z Niemiec a dokladnie z Hoyera. Przez pierwsze 3 lata, tata jezdzil nia na krajowce z 12 metrowa naczepa Fruehaufa z pierwszej polowy lat 80-tych. W 1999 roku, sprowadzilismy z Holandii firanke Van Hool (1988) i do 2003 roku tata jezdzil takim zestawem na miedzynarodowce (Czechy, Litwa, Lotwa i raz Ukraina). Poza drobnymi usterkami (przed Kownem zepsulo sie mocowanie lewarka zmiany biegow) woz sprawoje sie dobrze, choc pamietam jak raz w Czechach sprzeglo padlo.

_________________
Niech żyją lata 80-te!


Tytuł:
Post Wysłano: 07 paź 2006, 9:17
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 03 kwie 2006, 17:43
Posty: 162
GG: 0
Samochód: bez adblue
Lokalizacja: SKL

Mój wuejk miał majorke 385 z 92 zółta glob ładny wózek był tylko ze wujek ja sprzedam i kupił magnumke !! Moim zdaniem majorki to bardzo dobry wózek a właszcza te z silnikami magnum !!

_________________
EKIPA TYSIĄCA I JEDNEJ TARCZY :):)


Tytuł:
Post Wysłano: 07 paź 2006, 19:41

To były czasy jeździło sie majorkami,jelczami,starami,vovlami F-12 i inne tego typu z małymi,ciasnymi kabinami i ciężkimi warunkami.A teraz Actrosy,Magnumki z klimą,ful elektronik wygoda lepsza niz w domu chciałbym cofnąc sie w tamte lata. :)


Tytuł:
Post Wysłano: 07 paź 2006, 19:58
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 sie 2005, 15:04
Posty: 2873

Każdy tylko gada na około, że chciałby się cofnąć w czasie, ach to były czasy, a jakoś nikt nie narzeka na klimę, radio CD, dużo przestrzenie itp. Wręcz przeciwnie, bez tego duzo osób nie chce jeździć.


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Strona 1 z 6 [ Posty: 105 ] Przejdź na stronę 1 2 3 4 5 6 Następna


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: